Jedna osoba została poszkodowana w zderzeniu dwóch aut, które miało miejsce na ul. Lubartowskiej w Lublinie. Na miejscu pracują policjanci, są utrudnienia w ruchu.
Jechał prawidlowo. Pani powiedziała że wyprzedzał na skrzyżowaniu po tym jak go karetka zabrała. Na szczęście w Alfie był wideorejestrator ?
Franio
Mało ważne czy jechał prawidłowo czy nie. jeżeli znajdował się na drodze z pierwszeństwem, to wyjeżdżający z podporządkowanej był zobowiązany udzielić mu pierwszeństwa przejazdu.
Gdyby do udzielenie pierwszeństwa doszło, to do zderzenia by nie doszło. To, że jechał pod prąd niewiele zmienia. Jedynie za to mandat powinien dostać.
Kolejarz
To powinna jeszcze odpowiedzieć za mataczenie.
miki
można łgać jak chyży rój i nie ma za to żadnej kary
? :)
Ciekawa interpretacja.
Czyli jak wyprzedzam na skrzyżowaniu to wtedy mogę jechać pasem przeznaczonym do jazdy w przeciwnym kierunku i oddzielonym znakiem P-4 (linia podwójna ciągła)???
Franio
Nie możesz. Ale jeżeli tak postąpisz (jadąc nieprawidłowo, ale drogą z pierwszeństwem) to każdy wyjeżdżający z podporządkowanej winien ustąpić Ci pierwszeństwa przejazdu.
Przy ewentualnej kolizji, winnym zderzenia jest wyjeżdżający z drogi podporządkowanej. Ty jesteś winny tylko temu, że jechałaś pod prąd – więc mandat za to dla Ciebie.
? :)
Franiu bardziej retorycznego pytania nie mogłem zadać ale dzięki za wytłumaczenie 🙂
tylko, że...
Wszystko zależy od sytuacji jaka miała miejsce.
Nie było to na ulicy jednokierunkowej (gdzie widać byłoby nadjeżdżający nieprawidłowo pojazd) tylko na wjechaniu na pas do jazdy w przeciwnym kierunku.
Kierowca Alfy mógł nagle wjechać na ten pas gdy kierowca włączający się do ruchu już ten manewr rozpoczął i na tym pasie się znajdował.
Teoretycznie tego nie wyjaśnimy.
prawidłowo?
„Agugusia” cokolwiek ten kierowca nie robił na skrzyżowaniu to wjazd w Lubartowską (przy Bazarze) jest jednym pasem.
Pozostałe dwa pasy służą do jazdy w przeciwnym kierunku i są oddzielone „podwójną ciągłą”.
Agugusia
Nie wjeżdżał tylko jechał jak do centrum. Nie było wykroczenia. Zresztą wszystko wyjaśnione ?
Stefanek
I tu właśnie jest paradoks
Kierowca Alfy dokonał wykroczenia a kierowca BMW jest sprawcą wypadku, i nie ma to większego znaczenia że alfy nie powinno tam być.
Podobnie jest z przejeżdżaniem przez skrzyżowanie z nadmierną prędkością i kolizją – on jechał tylko za szybko a to ten drugi wymusił pierwszeństwo.
Gdzie tu jest sprawiedliwość ??
:) :) :)
Szczegóły są ustalane a Stefanek już wie kto jest sprawcą wypadku i narzeka na sprawiedliwość chociaż nikt jeszcze nie został ukarany 🙂
Rembrandet
Oboje dokonali wykroczenia ale tylko jeden manwer był przyczyną.
Jechał prawidlowo. Pani powiedziała że wyprzedzał na skrzyżowaniu po tym jak go karetka zabrała. Na szczęście w Alfie był wideorejestrator ?
Mało ważne czy jechał prawidłowo czy nie. jeżeli znajdował się na drodze z pierwszeństwem, to wyjeżdżający z podporządkowanej był zobowiązany udzielić mu pierwszeństwa przejazdu.
Gdyby do udzielenie pierwszeństwa doszło, to do zderzenia by nie doszło. To, że jechał pod prąd niewiele zmienia. Jedynie za to mandat powinien dostać.
To powinna jeszcze odpowiedzieć za mataczenie.
można łgać jak chyży rój i nie ma za to żadnej kary
Ciekawa interpretacja.
Czyli jak wyprzedzam na skrzyżowaniu to wtedy mogę jechać pasem przeznaczonym do jazdy w przeciwnym kierunku i oddzielonym znakiem P-4 (linia podwójna ciągła)???
Nie możesz. Ale jeżeli tak postąpisz (jadąc nieprawidłowo, ale drogą z pierwszeństwem) to każdy wyjeżdżający z podporządkowanej winien ustąpić Ci pierwszeństwa przejazdu.
Przy ewentualnej kolizji, winnym zderzenia jest wyjeżdżający z drogi podporządkowanej. Ty jesteś winny tylko temu, że jechałaś pod prąd – więc mandat za to dla Ciebie.
Franiu bardziej retorycznego pytania nie mogłem zadać ale dzięki za wytłumaczenie 🙂
Wszystko zależy od sytuacji jaka miała miejsce.
Nie było to na ulicy jednokierunkowej (gdzie widać byłoby nadjeżdżający nieprawidłowo pojazd) tylko na wjechaniu na pas do jazdy w przeciwnym kierunku.
Kierowca Alfy mógł nagle wjechać na ten pas gdy kierowca włączający się do ruchu już ten manewr rozpoczął i na tym pasie się znajdował.
Teoretycznie tego nie wyjaśnimy.
„Agugusia” cokolwiek ten kierowca nie robił na skrzyżowaniu to wjazd w Lubartowską (przy Bazarze) jest jednym pasem.
Pozostałe dwa pasy służą do jazdy w przeciwnym kierunku i są oddzielone „podwójną ciągłą”.
Nie wjeżdżał tylko jechał jak do centrum. Nie było wykroczenia. Zresztą wszystko wyjaśnione ?
I tu właśnie jest paradoks
Kierowca Alfy dokonał wykroczenia a kierowca BMW jest sprawcą wypadku, i nie ma to większego znaczenia że alfy nie powinno tam być.
Podobnie jest z przejeżdżaniem przez skrzyżowanie z nadmierną prędkością i kolizją – on jechał tylko za szybko a to ten drugi wymusił pierwszeństwo.
Gdzie tu jest sprawiedliwość ??
Szczegóły są ustalane a Stefanek już wie kto jest sprawcą wypadku i narzeka na sprawiedliwość chociaż nikt jeszcze nie został ukarany 🙂
Oboje dokonali wykroczenia ale tylko jeden manwer był przyczyną.
jak sie czlowiek spieszy to sie diabel cieszy
Żyję… Skoda zgłoszona, jest i samochód zastępczy.