Piątek, 03 maja 202403/05/2024
690 680 960
690 680 960

29 komentarzy

  1. Na Ukrainie nie taki rzeczy przechodza a tu sie UPowcA czepiamy… durne zachownie, napietnowac!!!

    • Na Ukrainie wymalowane pasy dla pieszych służą tylko do ozdoby ulic . Jak chcesz przejść przez przejście , to należy odmówić litanię do Św. Krzysztofa . Ot , cała Ukraina .

      • Wujek dobra rada

        A w Lublinie jest lepiej? Prawie codziennie można przeczytać o potrąceniach na pasach. Zamiast śmiać się z innych, może skupmy się w końcu na sobie, bo ja się nie czuję bezpiecznie w tym mieście. Zapewne większość mieszkańców podziela moje obawy.

        • Jako pieszego Kierowcy zaczynają doprowadzać mnie do ostateczności . Kompletnie ignorują moje prawo do PIERWSZENSTWA na przejściu dla pieszych, ja stoję o oni jadą i jadą. Bez wpychania się nie da rady. I mam was kierowcy i waszych aut dość na MOIM chodniku. Chodnik jest dla pieszego , a nie ja wam się wydaje parkingiem dla waszego smierdzącego auta. I nie mam ochoty omijać waszych aut. Jeśli już nie ma zakazu do parkowania to możecie na chodniku (ale zawsze jak najbliżej krawędzi jezdni bo taki macie obowiązek) czy raczej jego częsci stanąć– ale dla pieszego musi pozostać MIN 1,5METRA. I douczcie się zasad parkowania bo wasz poziom wiedzy jest zaskakująco niski, a może wygodniej wam udawać GŁUPIEGO

  2. Każdemu się może zdarzyć zabicie pieszego na przejściu. Czy ta „święta krowa” nadal myśli, że to przejście specjalnie dla niej wybudowali?

    • Olu masz chyba trudne dni. Czyżbyś nigdy nie przechodziła przez przejście? Więc dobrze się zastanów co piszesz.

    • Pusta pało przecież wyrażnie jest napisane że omijał auto przed przejściem przepuszczające pieszą — ona już była na przejściu więc miał obowiązek się zatrzymać! Wracaj na kurs prawa jazdy!

  3. Nie wiem, czy obywatelstwo kierowcy miało duże znaczenia na wystąpienie wypadku.
    Wielu, zdecydowanie zbyt wielu Polaków również nie zwraca uwagi na pieszych, nawet na przejściach dla pieszych. Oczywiste wśród kierowców jest to, że innemu pojazdowi z pierwszeństwem należy ustąpić. A pieszy to niech sobie czeka – bo to gorszy sort.

    • Ale skąd ci się wzięło, że pieszy ma pierwszeństwo? Pieszy czeka, bo przepisy mówią jasno – MUSI USTĄPIĆ PIERWSZEŃSTWA nadjeżdżającym pojazdom. Od tego, żeby pieszy mógł przejść są światła, kładki i tunele, chyba że akurat nic nie jedzie.

      • Pustostan pod deklem?

      • Ten akurat pieszy, bądź ta piesza była w połowie przejścia, po co pierdaczysz o sprawach nie związanych z faktami w tym artykule? Wjechał potrącił i to są fakty, a ona nie wtargnęła tylko była już dawno na pasach.

      • „Pieszy czeka, bo przepisy mówią jasno – MUSI USTĄPIĆ PIERWSZEŃSTWA nadjeżdżającym pojazdom” -szwagier Ci tak powiedział, czy sam/sama to wymyśliłeś/aś? Jest dokładnie odwrotnie.

        Skoro (wg Ciebie ) pieszy w każdym przypadku musi ustąpić pojazdom to jaki sens mają przejścia dla pieszych?
        Jaka różnica w tym gdy pieszy przechodzi po przejściu, czy poza nim?
        Czy na egzaminie na prawo jazdy też wymuszałeś/aś pierwszeństwo na pieszych? Zdałeś/aś?

        Ręce opadają jak się czyta podobne wpisy.

        • Moja wina, przyznaję się: nie wiedziałem, że od początku tego roku zmieniły się przepisy. Możecie być pewni, że z zamiłowaniem będę teraz parkował po drugiej stronie Witosa w drodze do Felicity i z lubością przechodził sobie przez jezdnię. Szczególnie przed autobusami, z pozdrowieniami dla was, drodzy święci piesi 🙂 koniec sarkazmu.

          • Przepisy się nie zmieniły, pieszy nadal nie ma pierwszeństwa wchodząc na przejście – art. 14 PRD: Zabrania się wchodzenia na jezdnię:
            a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych.
            Czyli żeby przejść musi upewnić się że nic nie nadjeżdża. Dopiero pieszy znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem. Więc może niech „Jan” i „woźnica” oddadzą lejce

      • A co z przejściami gdzie nie ma świateł, kładek ani tuneli? Pieszy ma chodzić i szukać takich miejsc, żeby móc przejść? Rozumiem , że Ty jak wysiadasz ze swojego auta to chodzisz tylko tam gdzie są światła i tunele, a inne przejścia omijasz szerokim łukiem bo one wg Ciebie nie są od tego żeby pieszy mógł przejść?

      • Oddaj lejce zanim zrobisz komuś krzywdę. Przy takiej znajomości przepisów to tylko kwestia czasu.

      • „żeby pieszy mógł przejść (…), chyba że akurat nic nie jedzie.” – dzięki za rade, ale jak nic nie jedzie to sobie mogę przechodzić prawie wszędzie. Nie potrzebne mi to tego przejście.

        „chyba że akurat nic nie jedzie” – na niektórych ulicach cały czas coś jedzie, i co wtedy? Mam sobie namiot i wyczekiwać?

      • L następny matole w kolejności — ona już była na przejściu a ten ślepy matoł omijał auto ją przepuszczające wiec miał tydzień aby się zatrzymać !!!

      • Ale durnie. Kiedyś takie bzdety to w maglu, teraz to w kółku różańcowym? Wy nienawidzicie ludzi? Takie wmawianie nieistniejących praw, zwłaszcza pieszym, powinno być karalne.

  4. Bez względu na to, czy doszło/czy nie doszłoby do potrącenia, kierowca popełnił wykroczenie omijania lub wyprzedzania bezpośrednio przed przejściem dla pieszych.
    Spowodowanie wypadku to inna kwestia.
    Obecność (i nawet ewentualna wina pieszego) nie ma tu nic to popełnienia w pierw wymienionego wykroczenia.

  5. Dopiero się widzę rozkręca impreza na ulicach naszych sąsiadów ze wschodu, w sumie kolegów z pracy. Oni nam pokażą przepisy ruchu drogowego w trochę innej wersji.

  6. wot chachoł

  7. Do kierowców pokroju: „L”, czyli takich którzy nie dość, że nie mają racji, to jeszcze innych wprowadzają w błąd.
    „Prawo o ruchu drogowym” (PoRD) jest dokumentem jawnym, każdy może sobie do niego zajrzeć jeżeli ma wątpliwości. Link poniżej:

    http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20170000128

  8. Ola to ma głowę po to zeby uszy miały jak się trzymać

  9. W TVP trąbią o uchodźcach, muzułmanach i zamachach terrorystycznych.
    A najbardziej prawdopodobnym niebezpieczeństwem w Polsce jest uczestnictwo w wypadku drogowym spowodowanym przed: białego Słowianina, niepraktykującego Chrześcijanina, któremu zawsze się spieszy i to najczęściej z zupełnie błahego powodu.
    Temu statystycznemu człowiekowi, gdy już wysiądzie z auta nagle przestaje się spieszyć. Idzie on spokojnym krokiem, choć zgodnie z przepisami mógłby nawet biec. Fenomen. Dylatacja prędkości.

  10. I tak powinno być. Lepszy sort (w puszce) nie będzie ustępował pierwszeństwa gorszemu (luzem). Nawet na przejściach dla plebsu.