Nietrzeźwy dziadek wszczął awanturę, wnuk uciekł z domu. Mężczyzna po raz kolejny trafił za kratki za to samo
11:44 04-04-2023
W sobotni wieczór dyżurny tomaszowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o awanturze domowej w jednym z domów na terenie gminy Krynice. Na miejsce skierowano patrol policji.
Z ustaleń mundurowych interweniujących na miejscu wynikało, że 20-letni zgłaszający uciekł z domu z obawy o swoje życie i zdrowie, gdyż jego nietrzeźwy 59-letni dziadek wszczął z nim awanturę. Policjanci zatrzymali agresywnego 59-latka, który groził wnukowi pozbawieniem życia i złamał sądowy zakaz zbliżania się do niego.
Mężczyzna, trzy dni przed tym zdarzeniem, został zwolniony z więzienia, gdzie odbywał karę za znęcanie się nad rodziną. Wczoraj został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy zgodnie z postanowieniem sądu. Teraz jako recydywista, odpowie za swoje czyny, za które grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
(fot. Policja Tomaszów Lubelski)
Dobra recepta na pozbycie się niechcianych dziadków, czy rodziców z domu, czy mieszkania: oskarżyć o groźby karalne, molestowanie, znęcanie…
Bywa, że człowiek wiele lat ciężko tyrał, odmawiał sobie stosownej michy, żeby wybudować dom, a jak podrosły jego (pożal się Boże) pociechy, dziadek, babka, ojciec, matka (niepotrzebne skreślić) stały się niepotrzebne bo przestały dawać, to się ich eksmituje podpierając się np. groźbami karalnymi.
Takie masz dzieci i wnuki, jak sobie je wychowasz. Jak nie potrafisz wychować dzieci, a dzieci wnuków to nie smarkaj w rękaw koszuli, że mogą być takie czy owakie. Z domu wynosi się to, co się ma w zachowaniu. Nie trzeba się brać za dzieci, jak się nie ma czasu. Posiadanie ich to nie obowiązek, a wolny wybór.
Dlatego trzeba tak wychować swoje potomstwo, żeby nie wyrosło na roszczeniowe i gotowe do wsadzenia bliskiego członka rodziny do więzienia.
Doświadczyłem takiej „wdzięczności”, dlatego mieszkam sam i Bogu dziękuję, że zarówno dzieci, jak i wnuki nawet nie próbują mnie odwiedzać.
Lepiej pijaka wysłać na łaskawy chleb niż się z nim użerać
Artykuł porusza jedną stronę medalu, trzeba by wysłuchać drugiej strony, bo tak bez przyczyny dziadek nie chciał rozwalić twardego dysku wnuczkowi.
Zgadzam się z tym komentarzem .
Nie znasz pijaków !!!!
Znam – mój ojciec pił, ale za mało, bo jak z siostrą chcieliśmy mieć co jeść, to butelek na chleb nie wystarczało i musiałem jeszcze złom zbierać.
Gdyby mój wnuk, był taki „miły”, odsiedziałbym co by mi tam sąd zasądził, po wyjściu z ciupy, odczekałbym jakiś czas, a potem wnuk wyszedłby z domu, nie mówiąc nic nikomu i zapomniałby drogi powrotnej.
Wychodzi na to, że nawet jak masz swój dom, w jakże nieskomplikowany sposób możesz zostać bezdomnym.
Wystarczy wnukowi nie dać na flaszkę i powiedzieć, że mu sie łeb rozwali jak nie zechce pójść do pracy i zapracować na tek „kieliszek chleba”.
Chłop się znęcał nad rodziną a te durnie go jeszcze bronią. To tylko w Polsce taka patologia.