Nie ustąpił pierwszeństwa rowerzyście, doszło do zderzenia. Cyklista w szpitalu
10:04 11-09-2024 | Autor: redakcja
W miniony poniedziałek, około godziny 18:00, doszło do wypadku drogowego na ulicy Korolowskiej we Włodawie. Uczestniczyli w nim 51-letni kierowca samochodu osobowego marki Audi A6 oraz 68-letni rowerzysta. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe.
Wstępne ustalenia policji wskazują, że kierowca audi nie ustąpił pierwszeństwa rowerzyście, który przejeżdżał przez przejazd dla rowerów. Skutkiem tego było potrącenie cyklisty, który odniósł obrażenia i został przewieziony do szpitala. Na szczęście obaj uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.
Obecnie trwają działania wyjaśniające wszystkie szczegóły związane z tym zdarzeniem. Funkcjonariusze analizują okoliczności, aby ustalić dokładny przebieg wypadku oraz wskazać, kto ponosi pełną odpowiedzialność za jego zaistnienie.
Policja nieustannie apeluje o wzmożoną ostrożność na drogach, szczególnie wobec tzw. Niechronionych Uczestników Ruchu Drogowego (NURD), do których należą rowerzyści, motorowerzyści, motocykliści i piesi. W starciu z pojazdem to oni są najbardziej narażeni na poważne obrażenia. Dlatego tak ważne jest, aby wszyscy uczestnicy ruchu drogowego przestrzegali przepisów i wykazywali się odpowiedzialnym zachowaniem na drodze.
bo 70-latkowie na rowerach pędzą z taką prędkością, że nie da się takiego zauważyć
Bez wątpienia aŁdi jest bohaterem tego tygodnia. Jak każdego. Tak jak Rondo Pniaka. Zawsze na pierwszym miejscu.
Bohaterem tygodnia to jesteś Ty, zresztą jak każdego tygodnia czyli PRZYGŁUP 112 Lublin.
Ale dlaczego z automatu każdy obwinia kierowcę. Całe mnóstwo pieszych, rowerzystów, jeżdżących hulajnogami i cudami różnej maści też powinno myśleć. Pierwszeństwo, jak najbardziej, ale najpierw upewnij się, że możesz bezpiecznie wejść, lub wjechać na przejście. Auto nie stanie w miejscu, a kierowca musi ogarnąć kilka rzeczy, pokonując skrzyżowanie, rondo i.t.d.
1. Dlatego, bo to nie rowerzysta był zobowiązany ustąpić kierującemu samochodem pierwszeństwa na PdR, lecz dlatego, że kierujący samochodem był zobowiązany ustąpić kierującemu rowerem.
2. Gdyby rowerzysta wyjechał z drogi podporządkowanej to też być pisał, że kierujący samochodem nie zachował ostrożności i się nie upewnił że może bezpiecznie jechać?
3. Dlaczego takich głupich pytań nie zadajesz po wypadku na przejeździe kolejowym?
4. „Całe mnóstwo pieszych, rowerzystów, jeżdżących hulajnogami i cudami różnej maści też powinno myśleć.” – dlaczego tutaj nie wymieniłeś motocyklistów i kierujących samochodami? Ci ostatni to główni sprawy kolizji i wypadków.
5. A dlaczego z automatu tego, który wjechał na czerwonym uznaje się za winnego?
Całe mnóstwo kierujących samochodami też powinno myśleć. Pierwszeństwo wynikające z zielonego światła, jak najbardziej, ale najpierw upewnij się, że możesz bezpiecznie wjechać na skrzyżowanie. Auto nie stanie w miejscu, a kierowca musi ogarnąć kilka rzeczy, pokonując skrzyżowanie, rondo i.t.d.
6,. Rondo to też jest skrzyżowanie. A nawet szereg skrzyżowań typu „T” ustawionych wokół centralnej wyspy.
7. Rozpędzony 70-latek na rowerze nie zatrzyma się w miejscu.
8. Zgwałconej kobiecie też byś poradził, by bardziej uważała i nie wchodziła do parku?
9. „kierowca musi ogarnąć kilka rzeczy, pokonując skrzyżowanie, rondo i.t.d.” – jeżeli kierowca nie radzi sobie z kierowaniem to niech wybierze inny środek transportu. Nikt kierowców nie zmusza do tego, żeby kierowali samochodami.
Każdy będzie miał swoje racje, ale każdy też przyzna, że łatwiej chyba zatrzymać się pieszemu lub rowerzyście niż wyhamować auto, nawet przy 50km/h, nieprawdaż?
Myślące osoby, które jeżdżą samochodem, nie tylko piechota czy bicycling, wchodząc na przejście (bo może) upewnia się jednak i dopiero przechodzi, bo wie dobrze jak to wygląda zza kółka!!!! Chwilka tylko oczko w boczek na sekundeczkę i…..
Zauważalnie, wiele osób myśli i ocenia jednak zanim wejdzie na przejście, nie stosują metody wtargnięcia, bo jest to naprawdę niebezpieczne.
Wszyscy się rozpisują jak to motocykla nie ma i nagle jest…a rowerzyści? na przejazdach dla rowerów – nie ma i nagle jest… Identycznie.