Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Nie milkną echa pobierania opłat za parkowanie nad Zalewem Zemborzyckim. Płacz i płać, zmotoryzowany lublinianinie! (zdjęcia)

Na leśnym parkingu „Dąbrowa” nad Zalewem Zemborzyckim jeszcze pod koniec stycznia pojawiły się parkometry. Wielu zmotoryzowanym to się nie podoba, tym bardziej, że – jak twierdzą – ów parking to zwykłe klepisko.

Rzeczywiście, parking powstał w lesie, tuż nad brzegiem zbiornika wodnego. W miejscu tym, co jest zupełnie naturalne na podobnym obszarze, rośnie wiele drzew i krzewów, teren pokryty jest ziemią, wystają korzenie. Nie jest to zatem, jak twierdzi wielu posiadaczy koni mechanicznych, miejsce przeznaczone na typowy parking. A pobieranie opłat za pozostawienie tu swoich czterech kółek zniechęca niejednego do korzystania z tego urokliwego niewątpliwie miejsca i do rozkoszowania się urokami natury. Podobnego zdania są także zmotoryzowani wędkarze, którzy nawet w godzinach nocnych skazani są na opłaty.

– Zarządcą parkingów nad Zalewem Zemborzyckim jest MOSiR „Bystrzyca” w Lublinie i to Spółka podejmuje decyzje w ich zakresie – wyjaśnia Miłosz Bednarczyk, rzecznik prasowy MOSiR „Bystrzyca” w Lublinie sp. z o.o. – W tym przypadku decyzja dotyczyła jedynie zmiany sposobu prowadzenia płatnego parkingu, a nie tego, że parking będzie płatny, bo płatny jest on od wielu lat.

Istotnie, parking „Dąbrowa” przez ostatnie lata były oddawany w dzierżawę różnym, prywatnym podmiotom, uiszczającym na rzecz MOSiR opłatę z tytułu dzierżawy terenu, na którym prowadziły płatny parking i pobierały opłaty z tytułu parkowania tam samochodów. Nie był więc on darmowy, a za pozostawienie na nim pojazdu należało ponieść stosowne koszty.

– Teraz parking nie został oddany w dzierżawę nikomu – tłumaczy Miłosz Bednarczyk –  a prowadzi go MOSiR. Firma zaś wybrana w postępowaniu przetargowym technicznie prowadzi tam parking zarządzany przez MOSiR. Sąsiedni parking, obok ośrodka „Słoneczny Wrotków”, przez ostatnie lata był zarządzany i prowadzony bezpośrednio przez MOSiR, teraz został tam wprowadzony model, jak przy parkingu na Dąbrowie. Podobna sytuacja jest także na parkingach przy „Arenie Lublin”, przy Al. Zygmuntowskich czy obok „Hali Globus”. Wybrany w postępowaniu przetargowym podmiot nie jest więc posiadaczem ani nawet bezpośrednim zarządcą parkingu, a świadczy jedynie na rzecz MOSiR usługę prowadzenia parkingów: nad Zalewem Zemborzyckim, obok stadionu „Arena Lublin” czy przy „Hali Globus”. Przychody wynikające z parkowania samochodów na powyższych parkingach trafiają do MOSiR, a ten oczywiście rozlicza podatki w Lublinie.  Operator parkingu zaś pobiera opłatę/prowizję z tytułu prowadzenia parkingów – uzupełnia.

W trosce o osoby korzystające z parkingu i ich samochody, nawierzchnia parkingu leśnego „Dąbrowa” została wyrównana kruszcem. Ma to zapobiec ewentualnym uszkodzeniom samochodów, m.in. w związku z licznymi wystającymi na powierzchnię korzeniami drzew.

Wielu lublinian nadal odbiera wprowadzenie opłat za parking właśnie w tym miejscu jako zwykły drenaż kieszeni tych, którzy chcą pospacerować na łonie przyrody, odpocząć od miejskiego zgiełku – w dużej mierze emerytów i rencistów, wędkarzy, a nawet…zakochanych.

– Przypominam i podkreślam, że parkingi nad Zalewem Zemborzyckim były płatne od wielu lat – replikuje rzecznik prasowy MOSiR. – To nie uległo zmianie. Wprowadzone od tego roku cenniki zostały za to skonstruowane tak, żeby opłaty za parkowanie były jak najniższe, ale jednocześnie, żeby przychody z tego tytułu pozwoliły na pokrycie kosztów utrzymania tych miejsc: sprzątania, zimą – odśnieżania, ewentualnych napraw i remontów, itd. – dodaje.

(fot. tekst Leszek Mikrut)

83 komentarze

  1. Zalew to jedno wielkie śmietnisko. Brud i syf na każdym kroku. Nikt tam nie sprząta. Nasz magistrat powinien np. skorzystać z podpowiedzi Olsztyna i wziąć przykład jak można zrobić coś dobrego dał swoich mieszkańcow.

  2. Niech płacą małolaty za picie i dymanie w aucie.
    Teraz płacz (?) ???

  3. Zalew to był 30-40 lat temu. Teraz to brudne bajoro otoczone betonem. Nie chcę się tam ani jeździć, ani chodzić ani wędkować, ani tym bardziej pływać. Nawet za darmo.

  4. Zaraz, zaraz. Skoro tym terenem „zarządza” Europark to tak naprawdę ewentualny „mandat” od nich można wyrzucić do kosza. Ciekawe skąd prywatna firma uzyska moje dane bez wytoczenia sprawy cywilnej?

    • rolnik ze wschodu

      z pozostawionego w systemie numeru rejestracyjnego auta, jeśli nie kierujący to właściciel auta zapłaci panie ( pani ) Kofederato

  5. ktoś oczyścił swój teren z gruzu i wywiózł do lasu, co na to Straż Miejska?. Wygląda na to, że administrator czerpie maksymalne korzyści nie dając nic od siebie . PS . wzywam do przeprowadzenia radykalnych zmian .

  6. Tam gdzie po tam złodziejstwo i dno

  7. Pracownicy z zakładów pracy z Lublina budowali to kiedyś w czynie społecznym. Teraz każą płacić. Smutne.

  8. Tylko jedno ale .. parkingi w Lublinie opłacane są do godz 18, a ten 24 h.

  9. Zalew powstał w czynie społecznym, ludzie z zakładów pracy przyjeżdżali za darmo pracować przy budowie a teraz wszędzie komercha i dorabianie się .

Dodaj komentarz

Z kraju