Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Napadli na pracownię jubilerską, zabrali łup o wartości 3 mln zł. Niebawem staną przed sądem

Trzech mężczyzn zostało oskarżonych o napad na pracownię jubilerską w Lublinie. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że w sprawę zamieszanych jest więcej osób. Pomagali oni sprawcom m.in. w przygotowaniach jak też później, w upłynnianiu łupu.

Prokuratura Regionalna w Lublinie zakończyła śledztwo w sprawie napadu na pracownię jubilerską. Zdarzenie miało miejsce 23 marca 2022 roku przy ul. Turkusowej. Wtedy to do zlokalizowanego w środku osiedla lokalu weszło trzech zamaskowanych mężczyzn z bronią w ręku. Po skrępowaniu właściciela ukradli szereg wyrobów jubilerskich m.in. pierścionki, łańcuszki i kolczyki a także kamienie szlachetne i sztabki złota. Zabrali również gotówkę. Łącznie straty wyniosły ok. 3 mln złotych.

Jak już informowaliśmy, kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie wspólnie z funkcjonariuszami z wydziału kontrterrorystycznego uderzyli jednocześnie w kilku miejscach miasta, co skutkowało zatrzymaniem podejrzanych w tej sprawie. Okazali się nimi pochodzący z Łęcznej 28-letni Mariusz N. i 43-letni Marcin L., a także Lublinianin 49-letni Tomasz B. Wszyscy już wcześniej wchodzili w konflikty z prawem, odpowiadali m.in. za pobicie, włamanie, rozbój z niebezpiecznym narzędziem, wymuszenie, oszustwo, a nawet za udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym.

Jednak policjanci zajmowali się nie tylko ustaleniem, kto jest sprawcą napadu. Pewne bowiem było, iż skradzione precjoza i złoto mężczyźni będą starali się sprzedać. Tak też się stało. Uczynili to jednak m.in. w Warszawie oraz w kilku innych miejscowościach na terenie Polski. Co więcej, upłynniali biżuterię partiami licząc, iż dzięki temu nikt nie nabierze podejrzeń. Policjanci zatrzymali dwoje paserów, którzy od marca 2022 roku przyjmowali skradzione wyroby jubilerskie oraz kamienie szlachetne takie jak: diamenty, rubiny i szmaragdy. Następnie sprzedali je kolejnym osobom.

– Posługując bronią palną i grożąc przebywającemu w pomieszczeniu właścicielowi jej użyciem poprzez celowanie tą bronią w kierunku jego głowy, zmusili go do ułożenia się w pozycji leżącej, a następnie używając przemocy w postaci przytrzymywania kolanem jego tułowia oraz skrępowania jego rąk i nóg opaskami zaciskowymi, doprowadzili go do stanu bezbronności, po czym dokonali zaboru znajdujących się w pomieszczeniach oraz sejfach rzeczy – wyjaśnia prokurator Beata Syk – Jankowska.

Śledczy skierowali właśnie do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Mężczyźni odpowiedzą za dokonanie rozboju z użyciem broni palnej. Dodatkowo Tomasz B. został oskarżony o posiadanie bez zezwolenia broni palnej w postaci pistoletu marki CZ 92 kal. 6,35 mm produkcji czeskiej oraz 7 sztuk nabojów.

W trakcie prowadzonych czynności ustalono również, że przestępcy długi czas przygotowywali się do napadu. Przede wszystkim analiza nagrań monitoringu wykazała, iż sprawcy weszli do zakładu jak do swojego domu, m.in. doskonale znali rozkład pomieszczeń, jak też wiedzieli, gdzie zgromadzona jest biżuteria. To wszystko wyraźnie wskazywało, iż z przestępcami musiał współpracować ktoś, kto dobrze znał zakład. Okazało się, że był to jeden z mieszkańców naszego regionu, który choć nie brał czynnego udziału w napadzie, to jednak zdradził wszystkie szczegóły związane z funkcjonowaniem firmy, a nawet zwyczaje jubilera i jego klientów.

Mężczyzna ten również trafił w ręce policjantów i usłyszał zarzuty. 34-letni Krzysztof W. odpowie za pomocnictwo w rozboju. Natomiast osobom, które kupiły skradzione precjoza, zarzucono paserstwo. Są to Katarzyna A., Zdzisław S. , Klaudia G., Patrycja K. i Diana P.

Wszyscy poza Krzysztofem W. i Katarzyną A. nie przyznali się do dokonania zarzuconych im czynów. Za rozbój grozi od 3 lat pozbawienia wolności, za paserstwo do 5 lat a za paserstwo mienia znacznej wartości nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

7 komentarzy

  1. Odi Profanum Vulgus

    Ale pieniądze oddali, czy nie? Bo jeśli nie, to luzik. Posiedzą 5 lat, wyjdą i za to co ukradli będą sobie bezstresowo żyli. Po bańce na łebka to już wystarczy, żeby się do końca życia ustawić.

    Jak się prowadzi takie „interesy”, to odsiadka jest wliczona w koszta.

    • PO 5 ciu latach nierządu tusska i jego bandy zostanie z tego po 200 tysi na łeb a to goowno, dzieląc na 5 to 40 000 na rok

    • Po pięciu latach jak się odejmie siano na adwokatów, paczki, wypiski itp. to już nie będzie po bance. A jak znam życie i nasz polski wymiar sprawiedliwości to się potem okaże że to nie oni tylko właściciel sam się „okradł” żeby zgarnąć odszkodowanie..

  2. Jak kraść to miliony hehe, takich złodziei to ja rozumiem 🙂

    Btw „Solaris – szmaragdy i diamenty” hehe

  3. ,.,.,.,.,.,.,.,.,.fsb

    Czuby to czuby,!!!

  4. Zaraz, zaraz, to właściciel jednak nie siedzi?

  5. Ale pokażcie zdjęcia tych interesariuszy. Co to za chory zwyczaj, że się u nas nie pokazuje gęby jegomości?
    W każdym normalnym kraju jest to standard.
    Co za rząd to wprowadził? Jakies resorciaki?

Dodaj komentarz

Z kraju