Sobota, 04 maja 202404/05/2024
690 680 960
690 680 960

Na ul. Wieniawskiej pojawił się kontrapas. Wszystko dla bezpieczeństwa rowerzystów (zdjęcia)

Na ul. Wieniawskiej pojawiło się oznakowanie, które ma zwiększyć bezpieczeństwo rowerzystów na drodze. O sprawie w piątek poinformowało miasto na swoim profilu na Facebooku.

41 komentarzy

  1. tam po prawej sa takie dziury ze i tak beda wszyscy jezdzic ta „sciezka”
    kto w ogole buduje sciezke na srodku drogi

    • Polski Związek Kołnierzy Wymiętych

      „kto w ogole buduje sciezke na srodku drogi”

      Cała Europa Zachodnia. Polak nigdy nie przepuści okazji, aby zabłysnąć swoją zaściankowością i dumnie wyeksponować słomę, która wystaje mu z butów.

      • Mało tego. Polski kierowca nie będzie się stosował do obowiązującej organizacji ruchu, bo sam wie dobrze jak będzie najlepiej. Nikt mu nie będzie mówił jak ma jeździć, bo wszyscy inni to idioci.

      • Tak się składa, że takie rozwiązania to żadna nowoczesność. Po latach prób na rowerzystach stwierdzono, że jest to rozwiązanie niebezpieczne. Ale u nas tradycyjnie „nowe” to to co gdzie indziej przeżytek. Polecam poczytać o doświadczeniach miast amerykańskich w tej kwestii.

  2. Pięknie, Kurła, Pięknie.
    Teraz albo będziesz jechać po dziurach na których można koło zostawić, albo nielegalnie po prawie nieużywanym pasie.
    O kant zadu potłuc taką „inwestycję”… pomalowali w pasy dziury, zamiast wpierw położyć nową nawierzchnię.

    • To niewiele zmienia. Większość lubelskich rowerzystów będzie jechało po chodniku.

    • Przypominam tylko, że jesteśmy w Europie, a nie Ameryce. Tam w miastach często nie ma pieszych, bo ośrodki są zdominowane przez samochody, autostrady przebiegają przez mieasta, kuleje komunikacja miejska, a rowerów też jak na lekarstwo. Dopiero od 2-3 lat duże miasta w niektórych stanach USA zmniejszają ruch samochodowy.

  3. będzie gdzie parkować

  4. Rowerem po jezdni? Ktoś całkiem zdurniał. Do jazdy rowerem służą chodniki. A jak ktoś chce jechać rowerem po jezdni to:
    -prawo jazdy na wszystkie kategorie (kat. B nie wystarczy)
    -OC
    -gaśnica
    -tachograf
    -licencja na przewóz osób (towarów przy kierowaniu rowerem cargo)
    -kask + kask zapasowy
    -kamizelka + kamizelka zapasowa
    -2 koła zapasowe (bo można złapać kapcia w obu kołach)

    • Zapomniałeś o 2 tablicach rejestracyjnych. Pełnowymiarowych. Bo te małe są dla nadkierowców.

    • Zapomniałeś geniuszu jeszcze o przyczepce z baniakiem na paliwo. To w opłacie za paliwa kierowcy utrzymują wszystko co istnieje na świecie od tysięcy lat. Przed masową motoryzacją niczego nie było. Ani komputerów, ani smartphonów, nawet internetu. To wszystko zawdzięczamy spalaniu ropy naftowej.
      Tak więc teraz, Lublin bez 170.000 samochodów wyglądałby jak Hiroshima w 1945. A ludzie umieraliby przejeżdżając kilka przystanków autobusem, czy idąc 2 ulice dalej na piechotę.

  5. A ilu rowerzystów tamtędy jeździ? Puk..puk..

    • Gdyby doliczyć rowerzystów chodnikowych – trochę by się ich nazbierało. Byłoby o jednego więcej, gdybyś Ty zaczął tamtędy jeździć rowerem. Przejedź się i oceń czy ma to sens. Zza szyby monitora/samochodu świat wygląda inaczej niż na żywo.

  6. Ten pas rowerowy trzeba wygrodzić: słupkami/donicami/murem/barierami albo postawić tam 2 patrole Straży Miejskiej. Inaczej ten czerwony dywanik to miejsce do parkowania.

  7. Jeszcze należało dorysować strzałki w którym kierunku i tylko w jednym tym pasem mają poruszać się rowerzyści.

    • Zgadza się. Namalowanie strzałki niewiele kosztuje. Kierunek narysowania roweru to określa, ale poziom wiedzy uczestników ruchu (także, a w szczególności rowerzystów) jest taki, że większość nie zwraca na to uwagi.

    • Najwyżej sami się powybijają. Miasto idzie na rękę rowerzystom, a w większości na ulicach i chodnikach jeżdżą roweracy, czyli nie mający pojęcia o przepisach samobójcy, w szczególności użytkownicy RM, którzy nie patrzą na to, co się wokół nich dzieje tylko zapieprzający ile fabryka dała byleby się w darmowych minutach wyrobić

    • Trafna uwaga – na tym kawałku który istniał do tej pory (od de Tramecourta do Karskiego) po wielokroć widziałem pedalistów jadących kontrapasem pod prąd.

  8. Będzie zabawa, będzie się działo …tylko karetek będzie za mało.

    • Wszędzie na świecie ludzie jeżdżą na rowerach (bo to najpopularniejszy środek transportu), a Ty dostrzegasz tylko minusy. Gdyby każdy przestrzegał przepisów i uważał na innych – do wypadków by prawie nie dochodziło.
      Gdyby, przed kilku laty, pod Plazą była droga rowerowa/pas dla rowerów – to chodnikowy rowerzysta nie potrąciłby śmiertelnie starszego mężczyzny.
      Rowerzysta jest bezpieczniejszy na pasie dla rowerów, niż na zwykłym pasie. Rowerzysta na jezdni (bo pas rowerowy, czy DdR to także jednia) nie zagraża także pieszym na chodniku.

  9. Haha, niech jeszcze pomalują dziury fluorescencyjną farbą albo zbudują estakadę nad nimi. Zdjęcie #2 warte 1000 słów…

  10. „Wszystko dla bezpieczeństwa rowerzystów” – na pewno rowerzysta będzie czuł się bezpiecznie jadąc na czołówkę z samochodem omijającym dziury…

    • Mur byłby pewniejszym rozwiązaniem.
      Większość dróg jest dwukierunkowa, a pomimo tego do zderzeń czołowych dochodzi rzadko. Tutaj jest trochę inaczej, bo tylko ruch rowerowy jest w obu kierunkach – dlatego czerwona farba to dobry pomysł dla dodatkowego oznaczenia kontrapasa rowerowego.