Na poprawinach rzucił się na szwagra z nożem. Był pewien, że go zabił
14:30 13-03-2019
We wtorek przed Sądem Okręgowym w Lublinie zapadł wyrok w sprawie Marcina P., oskarżonego o usiłowanie zabójstwa swojego szwagra. Wszystko wydarzyło się w maju ub. roku w Dęblinie. Mężczyzna wraz z rodziną udał się na przyjęcie weselne do jednej z pobliskich miejscowości. Z imprezy wrócili już w w większym gronie, gdyż zaproponowali nocleg Krzysztofowi R. i jego partnerce.
Następnego dnia postanowili urządzić poprawiny. Jak wynika z ustaleń śledczych, w ich trakcie pomiędzy mężczyznami zaczęły pojawiać się różnice zdań. Wraz z kolejnymi kieliszkami alkoholu przeradzały się one w kłótnie, a u obu szwagrów narastała agresja. Rodzina widząc co się dzieje, postanowiła załagodzić napiętą sytuację.
Kiedy Marcin P. nakazał Krzysztofowi R. wynosić się z jego domu, gospodarz został wyprowadzony do innego pokoju, aby tam wytrzeźwiał i się uspokoił. To jednak nic nie dało. Po pewnym czasie wrócił trzymając w ręku nóż. Zaatakował nim swojego szwagra zadając mu kilka ciosów w nogę. Spowodował tym przecięcie tętnicy udowej a tym samym silny krwotok. Następnie 32-latek uciekł.
Dzięki szybkiej reakcji bliskich a następnie pomocy ratowników medycznych, życie rannego udało się uratować. Nożownik szybko został zatrzymany przez policję. Był on przekonany, że zabił 35-latka. Prokuratura oskarżyła Marcina P. o usiłowanie zabójstwa. Ten w sądzie bronił się, że był pijany i niczego nie pamięta. Sąd uznał, że mężczyzna jest winien zarzucanego mu czynu i skazał go na 4,5 roku pozbawienia wolności. Dodatkowo ma on zapłacić 70 tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz poszkodowanego. Wyrok nie jest prawomocny.
(fot. archiwum)
Szwagry z miasta Dęblin.
szwagier to nie rodzina
Wypijmy za tych co nie mogą i za tych co już nie powinni
Więc we własnym domu nie jesteś u siebie, i nikogo nie możesz wyrzucać a tym bardziej za pomocą domowych środków przymusu
Jak ma się miękkie serce to trzeba mieć twardą d*pe.