Na ekspresówce pod prąd. Groźna sytuacja drogowa na S12/S17
18:07 15-04-2019 | Autor: redakcja
Wielokrotnie pisaliśmy o wyczynach kierowców na drodze ekspresowej S12/S17. Niestety informacje takie wracają jak bumerang, za sprawą zdjęć i nagrań od Czytelników rejestrujących takie zdarzenia.
W poniedziałek po południu, w rejonie węzła Rudnik, kierowca pojazdu widocznego na zdjęciu poruszał się pod prąd. Nietrudno sobie wyobrazić do czego może doprowadzić tak bezmyślne zachowanie na drodze.
W tym roku na drogach ekspresowych i autostradach w Polsce doszło do kilku zdarzeń drogowych, niestety niektóre były śmiertelne. Spowodowali je właśnie kierowcy jadący pod prąd.
Materiały prezentujące ten problem:
Fiatem pod prąd na ekspresówce. „Nie była w stanie pojąć, że musi zawrócić”
Wjechał na obwodnicę pod prąd, zginęła jedna osoba [zdjęcia]
Na autostradzie pod prąd [zdjęcia]
Jechał na autostradzie A1 pod prąd. Doszło do śmiertelnego wypadku [zdjęcia]
(fot. nadesłane Sylwek)
Może trzeba wrowadzić znaki poziome informujące o kierynku jazdy
Może wystarczy nauczyć się jeździć i uważać za kierownicą.
Myślę że za taki numer dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów załatwi sprawe
Masakra, a ty jedziesz z rodziną i taki gość ci wyjedzie :/ Powinien stracić prawo jazdy o ile je posiadał.
Psychotesty dla wszystkich kierowców(nie tylko zawodowych) okresowo raz na kilka lat !!Za coś takiego powinno być 1500 zł mandatu i 20 punktów karnych i oczywiście prawo jazdy zatrzymane na 6 miesięcy !!!
A może wystarczyło by, żeby kursanta przewieść kilka razy po ekspresówce podczas kursów, a nie tylko po mieście po oklepanych miejscach byle tylko zdał? Kiedyś nie było takiej możliwości, bo nie było gdzie, ale obecnie możliwości są. A to tylko ekspresówka, to co zrobi taki agent jak będzie chciał po autostradzie pojechać? Jak pierwszy raz wyjechałem na autostradę też byłem zaskoczony, że tak szybko trzeba reagować na wszystko co się dzieje dookoła i jeszcze pilnować zjazdów, chociaż jeździłem samochodem już dobre kilka lat. Jakiś przepis zabrania poruszania się Lką po ekspresówce czy jak? Lepiej niech się uczą tego z instruktorem, a nie potem sami wpadają w panikę i nie wiedzą co zrobić.
Zdradzę ci tajemnicę. Po obwodnicy i Lublinie jeżdżą też ludzie z całej Polski i zagranicy. Uważasz że będą tu przyjeżdżać robiąc kurs? Trzeba być uważnym za kółkiem i tyle.
Każdy zdrowo myślący człowiek nawet jak już popełni ten błąd i wjedzie pod prąd to nie będzie tłukł się tak do najbliższego zjazdu 10 km, tylko odbije na pobocze i postara się zawrócić, zdając sobie sprawę z niebezpieczeństwa takiej jazdy, nadrabiając trochę kilometrów.
A jak ktoś ma okrojone horyzonty to będzie walił 50 – 100 km/h „najszybszym pasem” bo przecież jedzie „przy prawej krawędzi jezdni”.
Proszę pamiętać, że przewiezienie kursanta daną drogą czy miastem to nie jest klucz do bezpieczeństwa.
Naprawdę trzeba pojąć, że siedzi się w przynajmniej 1.5 tonowej puszcze złomu stwarzającej prawdziwe zagrożenie.
Nie rozumiem co ma Pan na myśli twierdząc, że należy tak pilnować zjazdów – znaki o najbliższej możliwości zjazdu widoczne są co najmniej od 2 km – ja w tej kwestii wypowiem się tak – jeśli nie znam głównego kierunku, w którym podążam a tylko „poboczny” to mogę się rozczarować i przejechać zjazd ale nie upoważnia mnie to do jechania pod prąd.
Nie zwalniam z odpowiedzialności jadących , którzy za nic by mieli 10 metrową ścianę ceglaną usypaną przypadkowo przez wywróconą wywrotkę ale nie rozważamy przeszkody nieruchomej tylko świadomego „kierowcę” wyjeżdżającego nagle w przeciwnym nam kierunku ruchu na ostrym zakręcie na pasie do wyprzedania – w takim przypadku da się bezpiecznie wyhamować – ale trzeba być „bezbłędnie skupionym na drodze” – w wielu przypadkach wystarczy tylko sekunda nieuwagi: spojrzenie na śpiące z tyłu dzieci, na drugą połówkę życia czy nawet najczęstsza z możliwych opcji – przestawienie stacji radiowej.
Nie można tłumaczyć tumanów – dlaczego jak zawsze znajduje się wyższy powód zdarzenia od samej osoby ją powodującej.
Jak ktoś spowoduje wypadek na przejściu to wina zatrzymującego się poprawnie samochodu bo jest uprzejmym idiotą.
Jak ktoś jedzie pod prąd na trasie szybkiego ruchu to wina kursu nauki jazdy, bo go nie nauczyli nic o różnicach w budowie dróg. Samochody z prawej za pasem zieleni i barierkami podążające w tym samym kierunku – ciężko zrozumieć? Dalej cisnę? Kurs to tylko wprowadzenie mające zapoznać użytkowników drogi z przepisami – jak ktoś ma coś nie tak pod sufitem to później kończy się wypadkami.
Zawsze coś się znajdzie – byle tylko oddalić od siebie winę…
Z kad się biorą tacy de bile?
Z tad, z kad Anna.
Droga redakcjo proszę nie pisać „kierowca” tylko zgodnie z rzeczywistością : potencjalny morderca, zabójca! (ewentualnie idiota, debil).
Drogówka do roboty
Tu nie pomogą żadne psychotesty i mandaty,jak ktos się na kierowcę nie nadaje.A jest takich niestety wielu ,którzy jakimś cudem zdali ,a wsiadajac za kierownicę „kaleczą rzemioslo ” całe zycie
Jeśli ktoś za 5 razem zdał w Chełmie (w Lbn 2 próby bez szans) to za takie przewinienia trzeba mu po prostu zabrać kwity.
Normalnie szok.