Ministerstwo piętnuje firmy sprowadzające zza granicy mleko, masło i sery. Wśród nich jest jedna z naszego regionu
16:33 23-04-2020
Ministerstwo rolnictwa podało do publicznej wiadomości listę firm, które w I kwartale br. sprowadzały do Polski mleko, masło oraz sery, zamiast kupować surowce u polskich rolników. Jest to kolejna już tego typu informacja po tym, jak w lipcu ub. roku minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zapowiedział, że będzie publikował nazwy firm, które importują mleko i przetwory mleczne, aby rolnicy wiedzieli która firma ich wspiera, która zaś produkuje nabiał z surowca zagranicznego.
– Niech się wytłumaczą przed swoimi rolnikami, niezależnie czy są podmiotami prywatnymi czy spółdzielniami. O wszystkim będę informował publicznie, bo to niszczy polskie rolnictwo. Jeżeli ktoś uważa, ze mleko sprowadzane z Litwy, czy sery importowane z Niemiec po dumpingowych cenach to jego szansa na przeżycie, to niech to robi publicznie – wyjaśniał wtedy Ardanowski.
Jak informuje ministerstwo, na rynku mleka widać niepokojące ruchy. Chodzi głównie o to, że rolnicy otrzymują w skupach coraz mniej za oddawany surowiec, tymczasem w sklepach spadku cen nie widać. Kiedy Polacy wykazują się odpowiedzialnymi postawami w trudnych dniach epidemii, starając się wspierać siebie nawzajem m.in. kupując polskie produkty, bo to służy naszej gospodarce, niektóre z zakładów branży mleczarskiej, zamiast kupować mleko od polskich rolników, którzy zapewniają Polakom bezpieczeństwo żywnościowe, sprowadzają surowiec z zagranicy. Podkreślono, że nie ma tu złamania prawa, ale kwestia patriotyzmu gospodarczego tych podmiotów budzi wątpliwości.
Wśród zakładów, które w pierwszym kwartale tego roku nie ma firm z naszego regionu, są jednak producenci, których produkty dostępne są praktycznie w każdym sklepie. Łącznie jest to 15 firm: Wańczykówka z Krzeszowa, OSM Cuiavia z Inowrocławia, Latteria Tinis z Rzepina, OSM Wart-Milk z Sieradza, OSM Piątnica w Ostrołęce i Piątnicy, Agro-Danmis Gramowscy Wyszyny, Laktopol w Suwałkach, Unilever Polska w Baninie, Danone Polska zakład w Bieruniu, OSM w Giżycku, Polmlek w Lidzbarku Warmińskim, SM Mlekovita w Sanoku, OSM Bieruń oraz CEKO z Goliszewa. Łącznie firmy te sprowadziły do Polski ponad 17 mln litrów mleka.
Wśród importerów masła są zaś firmy: SM Lacpol z Torunia, JAGR z Warlubia i Serabio z Opiesina. Łącznie do Polski sprowadziły one 201 ton masła. Na liście importerów sera jest zaś firma Lumiko z Łukowa, która od stycznia do marca ściągnęła do kraju 61,7 ton sera z Niemiec oraz 1,6 ton z Holandii. Kolejne z firm importujących ser to: SM Lacpol z Torunia, Balcerzak z Wróblowa, Serabio z Opiesina, Euroser z Błonia, TMT z Łomży, Temar z Katowic, Polmlek z Lidzbarka Warmińskiego, Emilgrana z miejscowości Siedlec oraz Arla Foods z Tychowa. Jednak w przypadku serów należy pamiętać, że wiele z tych firm zajmuje się importem produktów, które często w Polsce nie mają swoich odpowiedników.
Do opublikowanej listy odniosła się już jedna z widniejących na niej firm, jaką jest OSM Piątnica. Jak wyjaśnia jej prezes Zbigniew Kalinowski, spółdzielnia należy do ponad 2 tysięcy rolników, którzy prowadzą swoje gospodarstwa na Podlasiu, północy Mazowsza i Kurpiach. Od nich pochodzi 97,3 proc. mleka wykorzystywanego do produkcji wyrobów. Problemem jest brak mleka ekologicznego, gdyż członkowie spółdzielni nie nadążają z jego produkcją wobec wciąż wzrastającego popytu. Dlatego zapadła decyzja jego sprowadzaniu z ekologicznych gospodarstw zlokalizowanych na Litwie. Mleko to wynosi niecałe 2,7 proc. całego skupowanego przez spółdzielnię mleka. Spółdzielnia zapewnia również, że pomimo trwającej epidemii koronawirusa, nie obniżyła i nie planuje obniżać ceny płaconej za mleko swoim rolnikom.
(fot. pixabay.com – zdjęcie ilustracyjne)
wolny rynek, a państwo o węglu , ropie i gazie milczy samo sprowadza
A właśnie czytałem że port Gdański obsłużyło statek którym przypłynął węgiel z Kolumbii ( nie koks ,?)
Widzę że wielu forumowiczów jest bezkrytycznie wpatrzonych w gospodarkę państw Europy Zachodniej. Tylko że my jesteśmy dla nich rynkiem zbytu ich towarów, a oni gardzą naszymi produktami bo są bardzo lojalni wobec swojego państwa. Niemiec nigdy nie kupi polskich ziemniaków nawet jakby były za pół ceny. Z naszych produktów rolnych jedynie uznają gęsinę. Więc szanujmy co nasze, bo oni mają nas głęboko wiecie gdzie.
„Niemiec nigdy nie kupi polskich ziemniaków nawet jakby były za pół ceny.”
Dlaczego miałby kupować, jak ma swoje?
Dokładnie tak samo dzieje się w Polsce.
„Z naszych produktów rolnych jedynie uznają gęsinę.”
Nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz. Jest wiele produktów rolnych, które z powodzeniem konkurują z zachodnimi wyrobami na ich rodzimych rynkach.
„Więc szanujmy co nasze, bo oni mają nas głęboko wiecie gdzie.”
Szanujmy… ale nie takimi metodami!
Kiedy usłyszałam reklamę nawołującą do kupowania produktów z kodem kreskowym 590, pomyślałam, że wreszcie ktoś robi świetną robotę, ale teraz to widzę próbę zniszczenia lokalnego rynku i w konsekwencji podniesienia cen.
Fanatykom „patriotyzmu” nie wytłumaczysz a najlepszym przykładem jest wspomniany przez ciebie kod 590.
Wystarczy bowiem, aby spółka zagraniczna założyła w Polsce spółkę córkę, by móc sprzedawać przez tę firmą, produkty, oznaczone kodem kreskowym 590.
Ale fanatyk kupi banany bo przecież z naszej polskiej ziemi 🙂
I inna sytuacja powiedzmy kod 859.
Polski producent otwiera kolejny zakład ale w Czechach i część tamtej produkcji trafia do Polski.
No właśnie (859) otwiera w Czechach i Czechom daje pracę i płaci tam podatki. Więc polski konsument czy podatnik nic z tego nie ma! Pomyśl konsumencie.
przecież w tej ekologii żywnościowej ważny jest stempelek a nie produkt
niech się przed górnikami wytłumaczą ze sprowadzania węgla, jakoś premier nie witał największego transportowca (tak jak samolotu) który tydzień temu dopłynął do Gdańska z ładunkiem 121 tys ton węgla z Kolumbii dla PGE…
Poprosiłem kiedyś w rodzinie o zakup czekoladek „after eight” – w niemczech(bo przecież oryginał, to może 'lepsze’ będą?!
Jak się okazało, w niemieckim lidlu czekoladki są sprzedawane z polskiej dystrybucji ( oznaczenie kodu kreskowe). Natomiast u nas w lidlu z niemieckiej produkcji……gdzie sen i logika?!
Dobrze że podali tę listę, skorzystam z niej. Gospodarkę sterowaną centralnie pamiętam zbyt dobrze. Może jeszcze ceny urzędowe wprowadzą bolszewicy?
A co na to inne ministerstwo, które importuje m.in. zagraniczny węgiel? Dostanie bana na Twiterze od Ardanowskiego.
Afera taśmowa, która pokazała, że „państwo polskie istnieje tylko teoretycznie” a interes narodowy wyparty został interesem prywatnym biznesowo-politycznych elit.
Afera Amber Gold – usilnie zamiatana pod dywan
Afera reprywatyzacyjna
Afera stoczniowa – czyli doprowadzenie polskich stoczni do upadku Afera hazardowa
Próba doprowadzenia LOT do upadłości
Afera autostradowa, która doprowadziła polskie firmy do upadłości
Afera stadionowa
Afera wyciągowa
Skok na OFE i ograbienie Polaków z połowy oszczędności emerytalnych zgromadzonych w funduszach (153 mld zł)
Afera z KGHM
Afera z Elewarrem
Afera stanowiskowa – Platforma wzięła 140 tysięcy stanowisk, PSL – 60 tysięcy!
Skandal z budową gazoportu w Świnoujściu i dostawami gazu z Kataru
Afera atomowa – Sam wybór lokalizacji trwał kilka lat, projekt budowy elektrowni atomowych pochłaniał ogromne pieniądze, które przeznaczano na tajemnicze cele. Jednym z nich jest przekazania 11 mln zł dla klubu sportowego
Podwyższenie podatku VAT do 23 proc. Na artykuły dziecięce wzrósł drastycznie z 8 do 23 proc.
Gigantyczne zadłużenie kraju – z 530 mld zł do blisko 1 bln zł
Podwyższenie o 1/3 składki rentowej (ZUS) dla przedsiębiorców
Podniesienie akcyzy na paliwo
Wprowadzenie nowego podatku paliwowego – tzw. opłaty zapasowej
Likwidacja ulg podatkowych (budowlana, internetowa)
Zmniejszenie o 1/3 zasiłku pogrzebowego
Nałożenie na Lasy Państwowe gigantycznego haraczu – podatek od przychodu, a nie dochodu, co miało wzbogacić budżet państwa o 800 mln zł
Przyjęcie zabójczego dla polskiej gospodarki pakietu klimatycznego
Podjęcie prac nad wprowadzeniem podatku smartfonowego i tabletowego
Podjęcie prac nad wprowadzeniem podatku audiowizualnego
Przyjęcie ustawy o ograniczeniu dostępu obywateli do informacji publicznej
Przyjęcie ustawy o ograniczeniu wolności zgromadzeń
Próba nocnej zmiany Konstytucji RP, która umożliwiłaby sprzedaż Lasów Państwowych
Podpisanie z Rosją fatalnej umowy gazowej, na mocy której mieliśmy najdroższy gaz w Europie
Zatajenie raportu obnażającego nieprawidłowości ZUS
Wyprzedaż majątku narodowego za prawie 60 mld zł – pozbywanie się spółek strategicznych takich jak Azoty Tarnów
Osłabianie bezpieczeństwa i ograniczenie potencjału militarnego
Przyjęcie ustawy o „bratniej pomocy” – tzw. ustawa 1066, pozwalająca na obecność w Polsce zagranicznych służb i funkcjonariuszy
Prowadzenie polityki zagranicznej, która uzależniała Polskę od silnych państw i osłabiała jej suwerenność
Kilkuletni paraliż legislacyjny w sprawie wydobywania gazu łupkowego
Zgoda na wprowadzenie do Polski GMO
Masowa inwigilacja obywateli
Potężne osłabienie publicznej służby zdrowia
Wydłużenie obowiązku pracy o 7 lat u kobiet i 2 lata u mężczyzn, pomimo protestów i wniosku o referendum ws. wieku emerytalnego
Wprowadzenie obowiązku szkolnego dla 6-latków, pomimo sprzeciwu społecznego
Ponad 2 mln Polaków żyło w skrajnej biedzie, w tym aż 700 tys. dzieci
To tylko część grzechów poprzedniego rządu. PO i PSL mają ich na politycznym sumieniu bardzo wiele.