Piątek, 03 maja 202403/05/2024
690 680 960
690 680 960

Miasto Lublin: „A gdybyśmy tak wszyscy postanowili, że od dziś nie jeździmy po trawnikach”

Niestety niektórzy kierowcy nie potrafią uszanować terenów zielonych w Lublinie i notorycznie rozjeżdżają je samochodami. Między innymi do takich osób Miasto Lublin zwróciło się z apelem o wspólną troskę o trawniki i zieleńce.

32 komentarze

  1. Ten apel to oznacza tylko słabość i bezradnośc urzędników. Apel moze trafić do kierowców na poziomie ale tych jest niewielu, tylko MANDAT trafia i to nie od razu bo kierowca bedzie oburzony i zdziwiony. Prosby i apele policji o spokojna jazdę coś działają NIC nie dają tylko manadaty i ich nieuchronność ma sens. Te trawniki owszem NAS mieszkańców Lublina zwłaszcza tych wiecej spacerujacych niż wożących tyłek autem obchodzą. Natomiast wszelkiej maści LUB,LLB, LPA itp mają nasze trawniki gdzieś bo oni muszą gdzieś zaparkować i zniszą nasz lubelski trawnik po czym wracają do siebie na piękne trwniki i zielence. Czy MY mieszkancy Lublina musimy się godzić na niszczenie i tak niewielkiej ilości zieleni w miejscu gdzie mieszkamy. MY oczekujemy ZDECYDOWANYCH działań Strazy Miejskiej w kwesti parkowania i niszczenia trawników i chodników. Nadmiar samochodów odczuwamy codziennie i to tych co niby muszą wjechać z podmiejskich okolic, otóż nie muszą i my nie musimy za nasze podatki zapewniać im bezpłatnego parkowania( płacą podatki poza Lublinem to niech płacą za parkowanie lub jeżdzą MPK )

    • To blokersie wyprowadź się pod miasto tak jak ja, 15 km, 5 min nad wodę i do lasu, cisza i patologii blokerskiej brak. Tylko że trawnik trzeba kosić, drzewka podciac badź podlać nasadzenia ale kto by tam tak zapier****ł, lepiej spacerować między autami a śmietnikami, browarek i kanapa i żeby ktoś zamiatał, kosił itd. Miastowy z apartamentu 44m (w porywach). Ha Ha

  2. Zapraszam na osiedle im. J.Słowackiego == wioskowe studenty dosłownie rozjeżdżajo osiedle.

  3. A może jednak urzędnicy zamiast bawić się w takie idiotyczne podjazdy pedagogiczne, wysili się na fachowe rozwiązanie problemu tak gdzie leży jego przyczyna? Od tego w końcu urzędnicy są? A przyczyna jest prosta – widzę tu głównie ulicę ochotniczą gdzie mieszkań i firm jest zatrzęsienie, a miejsc do choćby zatrzymania pojazdu zero. Ciężko oczekiwać żeby rodzice dziećmi, kirier z towarem czy dostawca z ciężarówki zsczął chodzić piechotą bo wszystkim się wydaje że doba trwa w nieskończoność, miasto da się obejść piechotą w godzinę, każdy ma nieogr czas i końskie zdrowie. Z roku na rok nie tyle rośnie liczba samochodów co drastycznie ubywa miejsc parkingowych na bezmyślnie przebudowywane ulice, chodniki, durne stawianie kwietników czy po prostu ideologiczne wymuszanie na ludziach zrezygnowanie z samochodu. W okolicach samej tylko ochotniczej w ciągu ost 5 lat zniknęło kilkadzirsiąt miejsc parkingowych po przebudowie Muzycznej, Szczerbowskiego i strażackiej – tu to już istny absurd – wg urzędnika nie dało się parkować skośnie, trzeba było równolegle…

    • Tak… Nieważne o której godzinie nie przejeżdżam obok parkingu Dolnej Panny Marii / Piłsudskiego to max obłożenie to 50%. Ale tak, z Ochotniczej to całe 300 metrów więc się nie opłaca. Najlepiej mieć parking pod tuż pod blokiem.

  4. Żadne prośby nie pomogą. Tylko mandaty i to z górnej półki. Osiedle Moniuszki ulica Chęcińskiego i Skołuby środek dnia pół parkingu wolnego, a jeden z drugim jedzie po chodniki i staje na trawie bo on musi widzieć auto z okna, lub stanąć jak najbliżej klatki. I to nie są mieszkańcy dziadki tylko najemcy. I jak ktoś pisze, że chamy z pod lubelskich wsi to niestety ma rację.

  5. W RP jest kult samochodu, chodnik, ścieżka rowerowa, pieszy, rowerzysta się nie liczy on i nie są eko,