Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Miasto Lublin: „A gdybyśmy tak wszyscy postanowili, że od dziś nie jeździmy po trawnikach”

Niestety niektórzy kierowcy nie potrafią uszanować terenów zielonych w Lublinie i notorycznie rozjeżdżają je samochodami. Między innymi do takich osób Miasto Lublin zwróciło się z apelem o wspólną troskę o trawniki i zieleńce.

Problem rozjeżdżania trawników i terenów zielonych znany jest w Lublinie od lat. Z rok na rok rosnąca liczba pojazdów w mieście sprawia, że często kierowcy nie mają gdzie zaparkować i stawiają bezmyślnie swoje pojazdy na terenach zielonych. To do nich Miasto Lublin skierowało dzisiejszy apel.

– A gdybyśmy tak wszyscy postanowili, że od dziś nie jeździmy po trawnikach, nie rozjeżdżamy słupków wygrodzeniowych, nie niszczymy samochodami rabat? Byłoby naprawdę ładniej, a przecież Lublin to nasz wspólny dom i wspólnie możemy o niego zadbać. Wiemy, że wszystkim nam się spieszy i lubimy parkować jak najbliżej miejsca, do którego się udajemy, ale parkowanie na trawniku czy zieleńcu jest słabe, rośliny się niszczą, w koleinach robią się kałuże, w efekcie takie miejsce zamienia się w klepisko. Zielony trawnik jest lepszy niż klepisko, prawda? To jak, postaramy się dwa razy bardziej, by zadbać o nasze trawniki i zieleńce? – pyta Miasto Lublin w swoim wpisie na Facebooku i publikuje zdjęcia rozjeżdżonych terenów zielonych.

Co roku również strażnicy miejscy włączają się w działania uświadamiające kierowców, że parowanie na terenach zielonych zagrożone jest karą. Na początku pozostawiają za wycieraczką edukacyjne ulotki, a jeżeli to nie pomaga przystępują do karania. Niestety nadal są kierowcy, którzy za nic mają dobro wspólne w postaci trawników i zieleńców.

Miasto Lublin: „A gdybyśmy tak wszyscy postanowili, że od dziś nie jeździmy po trawnikach”

Miasto Lublin: „A gdybyśmy tak wszyscy postanowili, że od dziś nie jeździmy po trawnikach”

Miasto Lublin: „A gdybyśmy tak wszyscy postanowili, że od dziś nie jeździmy po trawnikach”

(fot. Miasto Lublin)

32 komentarze

  1. Ten apel to oznacza tylko słabość i bezradnośc urzędników. Apel moze trafić do kierowców na poziomie ale tych jest niewielu, tylko MANDAT trafia i to nie od razu bo kierowca bedzie oburzony i zdziwiony. Prosby i apele policji o spokojna jazdę coś działają NIC nie dają tylko manadaty i ich nieuchronność ma sens. Te trawniki owszem NAS mieszkańców Lublina zwłaszcza tych wiecej spacerujacych niż wożących tyłek autem obchodzą. Natomiast wszelkiej maści LUB,LLB, LPA itp mają nasze trawniki gdzieś bo oni muszą gdzieś zaparkować i zniszą nasz lubelski trawnik po czym wracają do siebie na piękne trwniki i zielence. Czy MY mieszkancy Lublina musimy się godzić na niszczenie i tak niewielkiej ilości zieleni w miejscu gdzie mieszkamy. MY oczekujemy ZDECYDOWANYCH działań Strazy Miejskiej w kwesti parkowania i niszczenia trawników i chodników. Nadmiar samochodów odczuwamy codziennie i to tych co niby muszą wjechać z podmiejskich okolic, otóż nie muszą i my nie musimy za nasze podatki zapewniać im bezpłatnego parkowania( płacą podatki poza Lublinem to niech płacą za parkowanie lub jeżdzą MPK )

    • To blokersie wyprowadź się pod miasto tak jak ja, 15 km, 5 min nad wodę i do lasu, cisza i patologii blokerskiej brak. Tylko że trawnik trzeba kosić, drzewka podciac badź podlać nasadzenia ale kto by tam tak zapier****ł, lepiej spacerować między autami a śmietnikami, browarek i kanapa i żeby ktoś zamiatał, kosił itd. Miastowy z apartamentu 44m (w porywach). Ha Ha

  2. Zapraszam na osiedle im. J.Słowackiego == wioskowe studenty dosłownie rozjeżdżajo osiedle.

  3. A może jednak urzędnicy zamiast bawić się w takie idiotyczne podjazdy pedagogiczne, wysili się na fachowe rozwiązanie problemu tak gdzie leży jego przyczyna? Od tego w końcu urzędnicy są? A przyczyna jest prosta – widzę tu głównie ulicę ochotniczą gdzie mieszkań i firm jest zatrzęsienie, a miejsc do choćby zatrzymania pojazdu zero. Ciężko oczekiwać żeby rodzice dziećmi, kirier z towarem czy dostawca z ciężarówki zsczął chodzić piechotą bo wszystkim się wydaje że doba trwa w nieskończoność, miasto da się obejść piechotą w godzinę, każdy ma nieogr czas i końskie zdrowie. Z roku na rok nie tyle rośnie liczba samochodów co drastycznie ubywa miejsc parkingowych na bezmyślnie przebudowywane ulice, chodniki, durne stawianie kwietników czy po prostu ideologiczne wymuszanie na ludziach zrezygnowanie z samochodu. W okolicach samej tylko ochotniczej w ciągu ost 5 lat zniknęło kilkadzirsiąt miejsc parkingowych po przebudowie Muzycznej, Szczerbowskiego i strażackiej – tu to już istny absurd – wg urzędnika nie dało się parkować skośnie, trzeba było równolegle…

    • Tak… Nieważne o której godzinie nie przejeżdżam obok parkingu Dolnej Panny Marii / Piłsudskiego to max obłożenie to 50%. Ale tak, z Ochotniczej to całe 300 metrów więc się nie opłaca. Najlepiej mieć parking pod tuż pod blokiem.

  4. Żadne prośby nie pomogą. Tylko mandaty i to z górnej półki. Osiedle Moniuszki ulica Chęcińskiego i Skołuby środek dnia pół parkingu wolnego, a jeden z drugim jedzie po chodniki i staje na trawie bo on musi widzieć auto z okna, lub stanąć jak najbliżej klatki. I to nie są mieszkańcy dziadki tylko najemcy. I jak ktoś pisze, że chamy z pod lubelskich wsi to niestety ma rację.

  5. W RP jest kult samochodu, chodnik, ścieżka rowerowa, pieszy, rowerzysta się nie liczy on i nie są eko,

Z kraju