18-letnia mieszkanka powiatu leżajskiego przekroczyła prędkość w Hedwiżynie, w obszarze zabudowanym, o ponad 50 km/h. Kobieta straciła prawo jazdy na trzy miesiące, odmówiła jednak przyjęcia mandatu karnego.
mloda i madra 🙂 3km/h to moze byc blad pomiaru na jej korzysc, niech walczy przed sadem
K80
Nie 3km/h a 53km/h…
czajson
Każdy kij ma dwa końce. Równie dobrze może stracić uprawnienia na dłużej niż 3 miesiące, czyli do czasu ponownego zdania egzaminu. W sądzie rejonowym przegra na bank. Jak nie weźmie dobrego papugi i się nie odwoła do okręgowego, to może pomarzyć o papierach. A swoją drogą pewnie myślała, że sprawa będzie toczyła się w Leżajsku i tatuś da radę koneksjami załatwić temat.
Królowa ula
Czajson optymista jesteś.
Bara bara bara riki tiki tak
Ja mam najlepszy pomysł. Niech Sąd skieruje ją na prace społeczne do jakiegoś Domu Pomocy Społecznej albo Hospicjum lub Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Po kilku miesiącach może zrozumie wartość życia ludzkiego i swojego.
Cielak
Jak dziewczyna ma 18-lat to co moze miec w glowie… Pewnie mysli, ze jakis tatus, wujek czy chlopak pomoze jej zaplacic mniejszy mandat niz 500 zlotych. Nadzieja umiera ostatnia. A niech dziewczyna biega sobie po sadach skoro ma na to ochote. Koszty procesu i tak wezmie na siebie.
jjjj
Jest wyjątek. Proc ma trzy końce.
Olgierd Jedlina
Co tam, że to teren zabudowany. Niech jedzie ile chce. Najważniejsze to zdać egzamin. Potem przepisy nie istnieją.
Ewa
Bardzo dobrze że ma zabrane,i teraz powinna od początku podchodzić na nauki zdobycia prawa jazdy.
Królowa ula
Ewa wierzysz w to? Samochodu za swoje nie kupiła. Pewnie tatuś wybroni w sądzie. Lepiej niechby szybko rozłożyła się na jakimś drzewie zanim zabije niewinną osobę swoją głupota…
elp
Sąd nie jest związany taryfikatorem, więc laska może się zdziwić, kiedy dostanie 1500 zamiast 500zł.
darek
dobrze jej tak
Tuptuś GTI
Albo z nie wiedzy nie przyjeła, albo tatko wybroni…..
czajson
Nie zmienia to faktu, że i tak nie będzie jeździła przez 3 miesiące lub do czasu prawomocnego wyroku. A najprędzej do czasu gdy ponownie zda egzamin.
Olli
A co jej przeszkodzi jezdzic?
Mika
Już bym wolała na jej miejscu, żeby zabrali na 3 miesiace prawko i oddali potem, niż włóczyć się po sądach 3 lata…
iroger
śmieszne te wasze komentarze, nikt nie wie o ile, w którym miejscu i w jakich okolicznościach, a już zapadają wyroki i życzenia żeby się rozbiła na drzewie. Dzieci pomyślcie.
Zebra
Teren zabudowany, małolata świeżo po egzaminie która pewnie nawet do końca pojazdu nie opanowała a już ma w głębokim poważaniu przepisy i jakiekolwiek PODSTAWOWE zasady bezpieczeństwa (nie, 70/80 tylko 100km/h serio?). Ty dziecko pomyślisz jak takie coś zabije kogoś z twoich bliskich albo ciebie pośle na wózek inwalidzki…
Aaron Fleischman
Zapewne wyniosła z domu, że wszystko jej wolno, wszystko jej się należy i z nikim ani niczym nie musi się liczyć. Rozwydrzona, rozbestwiona i rozpieszczona „najukochańsza córcia”, która pewnie jeszcze nie miała PJ, a już miała samochód.
Skoro rodzice nie wpoili jej zasad współżycia społecznego i szacunku dla prawa, to zrobi to sąd. Niestety, ta lekcja już darmowa nie będzie.
Dorota
Ciekawe czemu nie przyjela mandatu. Czyzby rodzice pracowali w sadzie? Jesli jej rodzinka nie jest ustawiona, to sad rejonowy walnie jej dwa albo trzy razy wiekszy mandat, a jak bedzie glupio sie tlumaczyc, to jeszcze ja skieruja na ponowny egzamin, zeby powtorzyla sobie zasady ruchu drogowego.
yoyo
No to test dla rodziców – jak dostanie wp… to może coś jeszcze zrozumie, jak rodzinka uzna, że córcia niewinna to za 2-4 lata pogrzeb
mloda i madra 🙂 3km/h to moze byc blad pomiaru na jej korzysc, niech walczy przed sadem
Nie 3km/h a 53km/h…
Każdy kij ma dwa końce. Równie dobrze może stracić uprawnienia na dłużej niż 3 miesiące, czyli do czasu ponownego zdania egzaminu. W sądzie rejonowym przegra na bank. Jak nie weźmie dobrego papugi i się nie odwoła do okręgowego, to może pomarzyć o papierach. A swoją drogą pewnie myślała, że sprawa będzie toczyła się w Leżajsku i tatuś da radę koneksjami załatwić temat.
Czajson optymista jesteś.
Ja mam najlepszy pomysł. Niech Sąd skieruje ją na prace społeczne do jakiegoś Domu Pomocy Społecznej albo Hospicjum lub Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Po kilku miesiącach może zrozumie wartość życia ludzkiego i swojego.
Jak dziewczyna ma 18-lat to co moze miec w glowie… Pewnie mysli, ze jakis tatus, wujek czy chlopak pomoze jej zaplacic mniejszy mandat niz 500 zlotych. Nadzieja umiera ostatnia. A niech dziewczyna biega sobie po sadach skoro ma na to ochote. Koszty procesu i tak wezmie na siebie.
Jest wyjątek. Proc ma trzy końce.
Co tam, że to teren zabudowany. Niech jedzie ile chce. Najważniejsze to zdać egzamin. Potem przepisy nie istnieją.
Bardzo dobrze że ma zabrane,i teraz powinna od początku podchodzić na nauki zdobycia prawa jazdy.
Ewa wierzysz w to? Samochodu za swoje nie kupiła. Pewnie tatuś wybroni w sądzie. Lepiej niechby szybko rozłożyła się na jakimś drzewie zanim zabije niewinną osobę swoją głupota…
Sąd nie jest związany taryfikatorem, więc laska może się zdziwić, kiedy dostanie 1500 zamiast 500zł.
dobrze jej tak
Albo z nie wiedzy nie przyjeła, albo tatko wybroni…..
Nie zmienia to faktu, że i tak nie będzie jeździła przez 3 miesiące lub do czasu prawomocnego wyroku. A najprędzej do czasu gdy ponownie zda egzamin.
A co jej przeszkodzi jezdzic?
Już bym wolała na jej miejscu, żeby zabrali na 3 miesiace prawko i oddali potem, niż włóczyć się po sądach 3 lata…
śmieszne te wasze komentarze, nikt nie wie o ile, w którym miejscu i w jakich okolicznościach, a już zapadają wyroki i życzenia żeby się rozbiła na drzewie. Dzieci pomyślcie.
Teren zabudowany, małolata świeżo po egzaminie która pewnie nawet do końca pojazdu nie opanowała a już ma w głębokim poważaniu przepisy i jakiekolwiek PODSTAWOWE zasady bezpieczeństwa (nie, 70/80 tylko 100km/h serio?). Ty dziecko pomyślisz jak takie coś zabije kogoś z twoich bliskich albo ciebie pośle na wózek inwalidzki…
Zapewne wyniosła z domu, że wszystko jej wolno, wszystko jej się należy i z nikim ani niczym nie musi się liczyć. Rozwydrzona, rozbestwiona i rozpieszczona „najukochańsza córcia”, która pewnie jeszcze nie miała PJ, a już miała samochód.
Skoro rodzice nie wpoili jej zasad współżycia społecznego i szacunku dla prawa, to zrobi to sąd. Niestety, ta lekcja już darmowa nie będzie.
Ciekawe czemu nie przyjela mandatu. Czyzby rodzice pracowali w sadzie? Jesli jej rodzinka nie jest ustawiona, to sad rejonowy walnie jej dwa albo trzy razy wiekszy mandat, a jak bedzie glupio sie tlumaczyc, to jeszcze ja skieruja na ponowny egzamin, zeby powtorzyla sobie zasady ruchu drogowego.
No to test dla rodziców – jak dostanie wp… to może coś jeszcze zrozumie, jak rodzinka uzna, że córcia niewinna to za 2-4 lata pogrzeb