Miał ponad 3 promile i jechał rowerem. „Musiałem się przewietrzyć”
17:47 17-03-2021
Do zdarzenia doszło wczoraj po godzinie 14 w Krasnymstawie. Policjanci zatrzymali do kontroli drogowej rowerzystę, którego styl jazdy wskazywał na to, że może być pod działaniem alkoholu.
Po zbadaniu alkomatem okazało się, że 41-letni mieszkaniec Krasnegostawu miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna tłumaczył mundurowym, że musiał się po prostu przewietrzyć. Mężczyzna dostał wysoki mandat i zakończył jazdę.
Tego samego dnia po godzinie 20 w miejscowości Żółkiew – Kolonia policjanci z posterunku zatrzymali do kontroli drogowej kierującego volkswagena. Jak się okazało, 36-letni mieszkaniec gminy Żółkiewka miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
Dodatkowo sprawdzenie w policyjnych bazach wykazało, że posiada aktywny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie będzie tłumaczył się przed sądem. Zgodnie z przepisami grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)
Chwytliwy nagłówek. Pijany rowerzysta. Tylko, że w tym samym artykule pijany kierujący samochodem, dodatkowo z zakazem kierowania.
Osobiście, to wolałbym na drodze spotkać rowerzystę z 3,0 promilami, niż kierującego samochodem z 2,0 promilami.
Żeby było jasne. Nie usprawiedliwiam pijaka na rowerze. Powinien zapłacić najwyższy możliwy mandat, albo nawet odpowiadać przed sądem i płacić grzywnę, areszt, czy co tam sąd uzna. Kara musi być.
Mógł sobie chłop deskorolkę kupić, wtedy mandatu by nie było, ale musiałby chodnikiem jechać.
W myśl nowych przepisów nie można e-hulajnogą jeździć po pijaku.
Deskorolką jołopie.
Jeżeli na drodze obowiązuje ograniczenie do [30km/h] to nie mógłby jechać chodnikiem, lecz jezdnią (zwykłą, albo
drogi rowerowej o ile jest).
A ty franiu już bez bocznych kółek jezdzisz rowerkiem.
Droga dla rowerów to nie jezdnia.
Specjalnie dla ciebie będę pisał powoli:
D-E-S-K-O-R-O-L-K-Ą.
Poszukaj w internecie czym się różni hulajnoga od deskorolki.