Piątek, 03 maja 202403/05/2024
690 680 960
690 680 960

Dwoje małych dzieci zamkniętych w samochodzie. Matka poszła na zakupy

Dwoje małych dzieci, w tym jedno 5-miesięczne, matka zamknęła w samochodzie a sama poszła do sklepu. Wszystko miało miejsce w centrum Lublina.

33 komentarze

  1. A czy policjanci nie powinni zglosic tego faktu do opieki spolecznej? Rownie dobrze ta sama matka za 6 miesiecy ponownie zostawi dzieci w samochodzie ale wtedy po 20 minutach to juz nie policja a zaklad pogrzebowy przyjedzie

    • koniecznie odebrać jej dzieci i pozbawić praw rodzicielskich…no i aresztować na trzy miesiące!!!! Zamknąć też ojca dzieci ( tak na wszelki wypadek)

  2. I że niby co.. kara pieniężna ma matkę nauczyć odpowiedzialności? taa..

  3. myśli tylko o sobie – zastawi drogę i ma wszystko w …

  4. No już eksperci się znaleźli od oceniania ci zawsze idealni zaraz byście ją na stosie spalili . Padał deszcz może dzieciątko spało i matka nie chciała wynosić dziecka w taką pogodę , może było chore .Nawet nie wiecie jak to jest jak nie ma z kim dziecka zostawić i zabierać je wszędzie ze sobą ,przecież w aucie było starsze dziecko i może zabawiało dzieciątko . A najlepiej to zjeść żywcem tą matkę bo zostawiła na parę minut dzieci pod drzwiami księgarni i pewnie miała cały czas na oku swoje auto

  5. 20 minut w nieogrzewanym struclu. Ja bym zmarzł, chociaż nie ma mrozu.

    • A doliczyłeś czas zanim ciepło z auta ucieknie, przecież samochody maja ogrzewanie, w sekundę po zgaszeniu silnika nie robi się tyle ile na dworze tylko trochę czasu musi upłynąć zanim ciepłe powietrze w aucie się wychodzi.. Zresztą o czym my w ogóle mówimy jak nawet mrozów nie ma.. Nic dzieciom nie groziło.

  6. ile tu jest matek z dwójką dzieci żeby mogły się wypowiadać?ja mam trójkę i jak najstarszą odprowadzam do przedszkola to dwie młodsze, 2 lata i 6 miesięcy, muszę zabierać ze sobą, nawet nie zdajecie sobie sprawy ile to sily wymaga i cierpliwości, dlatego też gdy któraś śpi to nie biorę jej tylko zostawiam w samochodzie, to też jestem wyrodną matką? albo jak po drodze zajadę do sklepu żeby jakiś chleb kupić to przecież nie będę ich wszystkich brała! Dłużej by mi się zeszło z wypinaniem ich z fotelików a później wpinaniem, nie mówię tu o zakupach w jakimś markecie które z reguły dłużej trwają, ale wtedy nie zabieram dzieci albo po prostu kogoś biorę ze sobą. Nie oceniajcie kogoś po jednorazowej sytuacji!

  7. przestańcie pluć jadem wzorowi obywatele

  8. No ale do księgarni poszła, nie do monopola 🙂

  9. pewnie nie masz dzieci a jak masz to nawet nie wiesz kto się nimi zajmuje