Lublin: Kradzionym samochodem nie wyrobił się na zakręcie. Cztery osoby rzuciły się do ucieczki
15:39 08-03-2017
Zdarzenie miało miejsce w środę około godziny 00:30 na ul. Lubelskiego Lipca’80 w Lublinie. Kierujący audi mężczyzna jechał w stronę al. Unii Lubelskiej. Na łuku jezdni, na wysokości ul. 1 Maja, pojechał prosto, wjeżdżając na pas zieleni. Widząc, że uszkodzony pojazd nie da rady dalej jechać, mężczyzna wyskoczył z auta, za nim pasażerowie, i cała czwórka uciekła pieszo.
Jak ustalili policjanci, audi zostało skradzione z ul. Prawiednickiej, gdzie właściciel parkował swój pojazd. Sprawca bez wiedzy właściciela dostał się do środka, a następnie uruchomił auto i ruszył w drogę. Funkcjonariusze zabezpieczyli pozostawione w środku pojazdu ślady i niebawem ustalili przypuszczalnego sprawcę kradzieży.
Obecnie ustalane są wszystkie okoliczności zdarzenia. Powiadomiono też o wszystkim właściciela samochodu. Mężczyzna odebrał już swoją własność, jednak pojazd nadaje się tylko do remontu. Uszkodzone zostały koła, zawieszenie jak też inne elementy auta.
Galeria zdjęć
(fot. lublin112, nadesłane – Olga, Peter, Marek)
2017-03-08 15:35:33
Nie jest znany sprawca?
Już wiadomo. Chciał tylko sprawdzić czy skręca, jednak nie!
Przykład nieudolności Policji, albo kogoś kto przysnął przy monitoringu miejskim. Choć dni złodziei są raczej policzone. Pewnie okaże się, że to nie była kradzież lecz „krótkotrwałe pożyczenie” pojazdu bez wiedzy właściciela.
Wypadł z drogi, bo:
-zakręt był źle wyprofilowany
-kierownica się zablokowała
-chciał uniknąć zderzenia z innym pojazdem
Nieee to drogowcy zawinnili…no gdziez takim lukiem do ronda, nalezalo zbudowac droge na wprost..?heh.
Gdyby był tor … . Gdzie miał się nauczyć draftu ?
Many tylko użyczył sobie tego pojazdu.
Ciekawe skąd miał kluczyki? Bo byle brecha nie odpali a4 a sądząc po braku umiejętności prowadzenia raczej immo by nie dezaktywował. Pewnie pili razem z właścicielem lub synkiem właściciela.
Z Twoim synkiem Zenku
ale pustaki, gang Olsena
Policjanci ręce w kieszeniach i myślą co tu teraz zrobić.
Gąsior to ty robiłeś zdjęcia z balkonu