Wątpię żeby lis zaatakował PSA bo york i ratlerek raczej się do nich nie zaliczają a jak jest trafnie napisane bliżej im do szczura gdyby nie to irytujące piszczenie bo szczekaniem to tez nie można nazwać . Sowa nie porwałaby np. spaniela a lis nie zaatakował owczarka. Chcecie żeby wasze psy były bezpieczne to ich pilnujcie a takie „okazy” które giną w trawie wyprowadzajcie do większej doniczki.
janusz
W zeszłym roku u mnie rzekomo „wściekły” lis zaatakował 2 psy, mniejszy z psów był 1,5 raza taki jak lis, a jednak. Więc wiesz, wątpić można do czasu.
kamila
„Tymczasem ludzie nie informują nikogo o tego typu niepokojących zdarzeniach. – Nie mieliśmy żadnego zgłoszenia o ataku drapieżnika na psa.”
Coś im się pomyliło, ponieważ wielokrotnie mieszkańcy Czechowa a konkretnie właściciele psów zgłaszali, że grasują lisy. Co więcej odpowiedzieli nam, że lekarze weterynarii mogą się zainteresować problemem, ale z racji tego iż pracują do 15, mogą przyjechać w dzień! Dodam, iż lisy wychodzą ze swoich kryjówek i można je zobaczyć przy śmietnikach około 24..
Yamaszewski
A czy bylaby mozliwosc, zeby przy okazji obudzic psy, ktore za nasze podatki spia w oznakowanych i nieoznakowanych radiowozach pod konsulatem Ukrainy na 3 Maja? Bardzo bylbym wdzieczny takiej sowie, jakby jednego dla przykladu zezarla na litewskim 😀
kamila
U nas lis zaatakował i ugryzł psa rasy husky, (który oczywiście jest 10razy większy od yorka lub ratlerka) leży u weterynarza w klinice i walczy o życie, bo lis był chory. Niedługo będą podchodzić do ludzi, ponieważ już się sąsiedzi wypowiadali, że do nich lis podszedł, oni go postraszyli a ten nic.. ale każde zwalanie winy na małe pieski i właścicieli jest dobre ;]
Bartosz
Pan Robert Gogola powinien się wstydzić!!! Osobiście dzwoniliśmy w Niedzielę w tej sprawie do Straży Miejskiej w Lublinie!!!
Marcin
Pani Kamilo może to był mieszaniec husky z ratlerkiem haha
Justyna
„kilka dni wcześniej w okolicach ulicy Chodźki pogryziony został ratlerek” – można wiedzieć skąd ta informacja i co się dzieje z pieskiem?
lublin112
Informacja od czytelnika, potwierdzona przez lekarza weterynarii – pozdrawiamy
lbn_hsc
A nie można by po prostu lisów stąd wyprowadzić? W niekoniecznie kulturalny sposób?
Krusnik02
Po co wyprowadzać lisy – wystarczy trzymać takie szczurkowate psy na smyczy a nie puszczać samopas – nie sądzę, że lis podszedł do psa idącego na smyczy obok właściciela i postanowił go pogryźć – pewnie było tak, że pies biegał sobie swobodnie i natknął się na lisa. Znając charakterek tych miniaturek – pewnie zaczął obszczekiwać lisa a ten po prostu dał mu nauczkę. Tyle w temacie.
Cieć z Lubartowskiej
Uprzejmie informuję, że lisy nie gardzą przekąską w postaci kotów wałęsających się w bardziej odludnych miejscach Lublina. A i gołębiem też nie pogardzą.
chciałbym zobaczyć jak sowa zjada ratlerska
Wątpię żeby lis zaatakował PSA bo york i ratlerek raczej się do nich nie zaliczają a jak jest trafnie napisane bliżej im do szczura gdyby nie to irytujące piszczenie bo szczekaniem to tez nie można nazwać . Sowa nie porwałaby np. spaniela a lis nie zaatakował owczarka. Chcecie żeby wasze psy były bezpieczne to ich pilnujcie a takie „okazy” które giną w trawie wyprowadzajcie do większej doniczki.
W zeszłym roku u mnie rzekomo „wściekły” lis zaatakował 2 psy, mniejszy z psów był 1,5 raza taki jak lis, a jednak. Więc wiesz, wątpić można do czasu.
„Tymczasem ludzie nie informują nikogo o tego typu niepokojących zdarzeniach. – Nie mieliśmy żadnego zgłoszenia o ataku drapieżnika na psa.”
Coś im się pomyliło, ponieważ wielokrotnie mieszkańcy Czechowa a konkretnie właściciele psów zgłaszali, że grasują lisy. Co więcej odpowiedzieli nam, że lekarze weterynarii mogą się zainteresować problemem, ale z racji tego iż pracują do 15, mogą przyjechać w dzień! Dodam, iż lisy wychodzą ze swoich kryjówek i można je zobaczyć przy śmietnikach około 24..
A czy bylaby mozliwosc, zeby przy okazji obudzic psy, ktore za nasze podatki spia w oznakowanych i nieoznakowanych radiowozach pod konsulatem Ukrainy na 3 Maja? Bardzo bylbym wdzieczny takiej sowie, jakby jednego dla przykladu zezarla na litewskim 😀
U nas lis zaatakował i ugryzł psa rasy husky, (który oczywiście jest 10razy większy od yorka lub ratlerka) leży u weterynarza w klinice i walczy o życie, bo lis był chory. Niedługo będą podchodzić do ludzi, ponieważ już się sąsiedzi wypowiadali, że do nich lis podszedł, oni go postraszyli a ten nic.. ale każde zwalanie winy na małe pieski i właścicieli jest dobre ;]
Pan Robert Gogola powinien się wstydzić!!! Osobiście dzwoniliśmy w Niedzielę w tej sprawie do Straży Miejskiej w Lublinie!!!
Pani Kamilo może to był mieszaniec husky z ratlerkiem haha
„kilka dni wcześniej w okolicach ulicy Chodźki pogryziony został ratlerek” – można wiedzieć skąd ta informacja i co się dzieje z pieskiem?
Informacja od czytelnika, potwierdzona przez lekarza weterynarii – pozdrawiamy
A nie można by po prostu lisów stąd wyprowadzić? W niekoniecznie kulturalny sposób?
Po co wyprowadzać lisy – wystarczy trzymać takie szczurkowate psy na smyczy a nie puszczać samopas – nie sądzę, że lis podszedł do psa idącego na smyczy obok właściciela i postanowił go pogryźć – pewnie było tak, że pies biegał sobie swobodnie i natknął się na lisa. Znając charakterek tych miniaturek – pewnie zaczął obszczekiwać lisa a ten po prostu dał mu nauczkę. Tyle w temacie.
Uprzejmie informuję, że lisy nie gardzą przekąską w postaci kotów wałęsających się w bardziej odludnych miejscach Lublina. A i gołębiem też nie pogardzą.