Piątek, 03 maja 202403/05/2024
690 680 960
690 680 960

Lubelscy radni stanęli w obronie dobrego imienia Jana Pawła II. Nie brakowało sugestii, że to gra polityczna PiS

Po długiej dyskusji lubelscy radni zdecydowali się przyjąć stanowisko w obronie dobrego imienia Jana Pawła II. Jego treść została jednak skrócona. Radni nie zdecydowali się również, aby ująć w nim, że nie jest to sprawa polityczna.

W trakcie czwartkowej sesji Rady Miasta Lublin, jednym z punktów, nad jakim pochylili się radni, było przyjęcie stanowiska w obronie dobrego imienia Jana Pawła II. Jest to projekt grupy radnych, pod którym podpisało się 14 z nich. W treści zwrócono się do wszystkich ludzi dobrej woli o obronę dobrego imienia i pamięci „Największego z rodu Polaków, profesora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Papieża Pielgrzyma, Papieża Rodziny i Solidarności”.

Dalej czytamy, że Papież Jan Paweł II, Syn Polskiej Ziemi, jak sam o sobie powiedział, jest osobą, która swoim słowem, życiem i działalnością wywarła wielki wpływ na losy Polska i świata. Już jako biskup krakowski zdecydowanie bronił prawdy i człowieka przed zagrożeniem ze strony władzy komunistycznej. Bronił polskiej kultury i tożsamości ukształtowanej w wielowiekowej tradycji chrześcijaństwa. Jako profesor KUL odkrywał przed studentami źródła prawdziwej godności człowieka – mężczyzny i kobiety. Jako Papież Jan Paweł II był niestrudzonym głosicielem pokoju, jedności pomiędzy ludźmi i sprawiedliwości społecznej.

Pociągał za sobą niezliczone rzesze młodych ludzi z całego świata, stawiając im wysokie wymagania moralne i wzywając do budowy cywilizacji miłości. Jako Papież – pielgrzym, nie bacząc na ograniczenia wynikające ze stanu zdrowia przemierzył cały świat, głosząc Dobrą Nowinę o Bogu i o człowieku, wzywając do pokoju i wzajemnego szacunku między narodami. Był największym w historii ambasadorem Polski, jej historii, tradycji i wartości, które budowały ją od tysiąca lat.

Jan Paweł II, jak nikt inny, przyczynił się do upadku muru berlińskiego, komunizmu w Polsce i Europie. Jego osoba i nauka społeczna były inspiracją do powstania Solidarności, wielkiego ruchu społecznego, który także tu – w Lublinie, poprzez wydarzenia Lubelskiego Lipca’80 wyzwolił lawinę, która zmieniła oblicze Polski, Europy i świata. ,,Nie ma wolności bez Solidarności”. „Solidarność to zawsze jeden z drugim, nigdy jeden przeciw drugiemu”- głosił. A kiedy mur upadł- odpowiedzialnie i z troską o przyszłość powtarzał: „Nie ma Solidarności bez miłości”, wzywając do ustanowienia nowego porządku społecznego opartego na
poszanowaniu godności człowieka od momentu poczęcia aż do jego naturalnej śmierci.

W związku z tym Rada Miasta Lublin stanowczo potępia szkalowanie dobrego imienia największego z Polaków – papieża Jana Pawła II, realizowane poprzez haniebne ataki, mające zniszczyć autorytet i wypaczyć pamięć o nim, szczególnie w sercach ludzi młodych. To o nich Papież – Polak mówił „Wy jesteście nadzieją świata. Jesteście moją nadzieją”. Szanując i wcielając w czyn wartości, którym Papież służył całym życiem, przyczyniajmy się do kształtowania naszego społeczeństwa bardziej ludzkim. Twórzmy razem cywilizację miłości w której szanowany jest człowiek, wprowadzany pokój i solidarność pomiędzy ludźmi.

Powyższe stanowisko wywołało sporą dyskusję radnych. Głównie na temat intencji z nim związanych. Część z nich podkreślało wprost, że jest to gra polityczna PiS, której celem jest ocieplenie wizerunku partii przed zbliżającymi się wyborami. Bartosz Margul tłumaczył, że tego typu stanowiska masowo są zgłaszane w całej Polsce. Dlatego też zaproponował, aby na końcu treści zaznaczyć, że „Rada Miasta Lublin wyraża stanowczy sprzeciw wobec wykorzystywania postaci świętego Jana Pawła II dla bieżących celów politycznych”. Zwrócił się do radnych PiS tłumacząc, że jeżeli mają czyste intencje, nie będą mieli problemów, aby to stanowisko przegłosować. Jednak większość radnych była przeciwko tego typu słowom. Zgoda była za to, aby ze stanowiska wykreślić część mówiącą o tym, że Rada Miasta Lublin stanowczo potępia szkalowanie dobrego imienia największego z Polaków – papieża Jana Pawła II, realizowane poprzez haniebne ataki, mające zniszczyć autorytet i wypaczyć pamięć o nim, szczególnie w sercach ludzi młodych. To o nich Papież – Polak mówił „Wy jesteście nadzieją świata. Jesteście moją nadzieją”.

Radny Grzegorz Lubaś wskazał, że będzie głosował przeciw ze względu na szacunek dla papieża, którego nauka polegała na filozofii miłości i budowaniu pojednania, a przyjmowanie tego typu stanowiska, powoduje podziały i niepotrzebne mury zamiast jednoczyć w miłości wokół papieża – Polaka. Natomiast stanowisko powoduje potyczki na pograniczu politycznym. Wtórował mu radny Dariusz Sadowski tłumacząc, że w pierwszym momencie zaczął się zastanawiać, po co to stanowisko, ale jak zobaczył, jak fala po Polsce się przetacza, to zrozumiał, że jest to czysta gra polityczna.

– Mgła smoleńska się rozwiała, pierwotniaki nas nie zaraziły od uchodźców, robaki zamiast mięsa nie chwyciły, więc trzeba jakieś paliwo polityczne zdobyć. Nie uwierzę, że nagle, po obejrzeniu jednego reportażu wszyscy samorządowcy w Polsce rano wstali i uznali, że trzeba zgłaszać stanowiska i uchwały w obronie papieża. To czysty sygnał czy dyrektywa poszła z pewnej uliczki w Warszawie, sygnał dał sejm i ta fala się rozlała. Tak naprawdę nie chodzi tu o osobę papieża, tylko o paliwo polityczne i kolejny socjotechniczny zabieg mający na celu podzielić Polaków, wywołać emocje, zbudować kolejne bariery przeciwko dwoma plemionami w Polsce – mówił Dariusz Sadowski.

Przeciwnego zdania był Marcin Jakubczyk dodając iż, miał nadzieję, że udało mu się już przekonać radnych, że podchodząc do kwestii świętości, można kierować się czymś więcej, niż kwestiami politycznymi. Treść stanowiska ma łączyć, a nie dzielić. Do tego nie ma w nim nic kontrowersyjnego. Również Jadwiga Mach stanowisko wyraża swoimi treściami wielkość i obronę dobrego imienia i pamięci największego z rodu Polaków. Przypomniała, że pamięć o Janie Pawle II jest tak wielka, że nie trzeba do tego nikogo przekonywać. Jest on również honorowym obywatelem naszego miasta. Dlatego też nie godzi się ze zdaniem, że stanowisko wprowadza podział między dwoma plemionami, gdyż się do plemion nie zalicza.

Natomiast Stanisław Brzozowski zaznaczył, że nie należy ani do jednego plemienia, ani do drugiego, przy czym również ma mieszane uczucia na temat tego stanowiska, gdyż zdaje sobie sprawę, że jest ono wykorzystywane politycznie. Z kolei radna Małgorzata Suchanowska w swojej pełnej emocji wypowiedzi zwróciła się do osób, które są przeciw słowami -„biada tym, którzy ośmielają się szkalować Jana Pawła II”. Nie ukrywała, że jest oburzona, iż przyszło jej żyć w czasach, kiedy człowiek ten był głową kościoła katolickiego, zapewniła, że słuchała wszystkich jego homilii, powiela je do tej pory, gdyż cały czas są aktualne, gdyż zachęcają do czynienia dobra. Przestrzegają też dzieci i nauczają o przykazaniach, więc jest to wielkie dobro, które jest nam dane, a przestrzeganie jego nauki, daje nam siłę przetrwania.

-Kiedy miałam kilkanaście lat, w Krakowie papież podał mi rękę, jego blask szaty pamiętać będę do dnia, w którym będę kończyć żywot na tej ziemi. Teraz cisną mi się do oczu łzy, kiedy słyszę bluźnierstwa na jego temat. Jestem pewna, że Polacy potrafią się zjednoczyć i będą do ostatnich sił bronić Jana Pawła II – dodała Małgorzata Suchanowska.

Ostatecznie po długiej dyskusji radni zdecydowali się przyjąć stanowisko w obronie dobrego imienia Jana Pawła II. Za głosowało 25 radnych, trzech było przeciw a dwóch nie oddało głosu.

(fot. UM Lublin)

41 komentarzy

  1. Żałosny, nic nie wnoszący teatrzyk polityczny PiSsuarów. A Wojtyłę i tak osądzi historia.

    • Już go osądziła. Tylko każda okazja jest dobra aby kolejny raz podzielić ludzi, żeby łtwiej było sterować.

  2. To którego dobrego imienia bronili. Karola, Jana czy Pawła – bo już się pogubiłem. Przecież wszystkie są ładne i nie „potrza” ich bronić. Co innego Jarosław !

  3. Lubelscy radni zrobią wszystko by bronić dobrego imienia, ale nie naszego papieża tylko herr Tuska, Merkel i Putina. Tak działa opozycja którą Niemcy i Rosja krótko trzymają na postronku. Wystarczy zobaczyć co wyprawiają w PE. Jakim ułomnym na rozumie trzeba być by w parlamencie głosować za ukaraniem własnego kraju. To nie opozycja, to są zwykli „judasze”.

  4. … radni nie mają co robić? Zagonić do wiosennego sprzątania miasta, większy będzie z tego pożytek.