Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Łosi ponad stan, coraz mniej dzików. Wiadomo już, ile dzikich zwierząt żyje w naszym regionie

Z roku na rok rośnie liczebność łosi w naszym regionie. Z inwentaryzacji przeprowadzonej przez leśników wynika, że jest ich już blisko 5 tysięcy, a więc za dużo. Znacząco spadła zaś populacja dzików.

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Lublinie podsumowała akcję liczenia zwierząt, która została przeprowadzona na terenie naszego regionu. Podobnie jak w poprzednich latach, przy określaniu ilości zwierzyny wykorzystano tzw. metodę pędzeń próbnych. Ten sposób inwentaryzacji, poparty całorocznymi obserwacjami zwierzyny na terenach leśnych i polnych pozwala na szacunkowy obraz przybliżonej ilości zwierzyny na danym obszarze, oraz dokładną ocenę stanu poszczególnych populacji.

Choć wykonanie inwentaryzacji zwierzyny należy do obowiązków dzierżawców i zarządców obwodów łowieckich, to jednak Lasy Państwowe angażują się w realizację tego przedsięwzięcia od strony logistycznej i organizacyjnej. W akcji każdego roku pomagają m.in. leśnicy, myśliwi, pracownicy parków narodowych i zakładów usług leśnych, wolontariusze, a także studenci kierunków leśnych. Warunkiem uzyskania najbardziej wiarygodnych pomiarów jest bowiem znakomita znajomość terenu oraz pełne rozeznanie, co do gatunków zwierząt bytujących na danym obszarze. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu i całorocznym obserwacjom taką wiedzę posiadają w szczególności leśnicy.

Zgodnie z założeniami stan liczebny dzikich zwierząt powinien się utrzymywać na poziomie, który zagwarantuje nie tylko zachowanie trwałości lasów, lecz także prawidłowy rozwój poszczególnych populacji. W tym celu opracowywane są tzw. stany docelowe. Zgodnie z nimi, na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie powinno bytować nieco ponad 1,4 tys. łosi, poniżej 10 tys. jeleni, mniej niż 65 tys. saren oraz ponad 2,5 tys. dzików. Tymczasem inwentaryzacja wykazała, że o ile populacji saren utrzymuje się na stabilnym poziomie, gdyż jest ich nieco ponad 60 tys. osobników, to w przypadku jeleni, których doliczono się ponad 11 tys. sztuk, przekroczony został stan docelowy dla populacji tego gatunku.

Jeszcze gorzej jest z łosiami. Zwierząt tych jest blisko 5 tysięcy sztuk, czyli trzy razy więcej w stosunku do pojemności wyżywieniowych łowisk. Ciekawostką jest, że po II wojnie światowej w całej Polsce żyło tylko kilkanaście osobników tego gatunku. Potem zwierząt zaczęło przybywać. W ostatnich latach tak bardzo, że wyrządzają one liczne szkody zarówno w uprawach leśnych jak też rolnych, do tego również przedostają się na obszar aglomeracji miejskich oraz dochodzi z ich udziałem do licznych zdarzeń drogowych.

Znacznie spadła za to liczebność dzików. O ile w ubiegłym roku tych zwierząt było ponad 4 tys., to obecnie doliczono się ich poniżej 2,5 tys. Związane jest to z licznymi działaniami mającymi na celi zwalczanie i ograniczanie występowania wirusa ASF. W lasach naszego regionu żyje również 670 danieli.

Podstawowym celem corocznego liczenia zwierzyny jest analiza stanu poszczególnych populacji, najdokładniejsze określenie ich liczebności oraz struktury wiekowej i płciowej. Wyniki dają wiedzę, która pozwala na prowadzenie racjonalnej gospodarki populacjami. Oznacza to gospodarowanie zasobami zwierząt łownych zgodnie z zasadami ekologii oraz zasadami racjonalnej gospodarki rolnej i leśnej.

(fot. pixabay.com)

21 komentarzy

  1. kiedy odważne decyzje i zniesienie ochrony dla łosia! ile jeszcze rozbitych aut, trupów ludzkich itp aby ktoś w końcu odważnie zdjął ochronę? kiedy przestaniecie ulegać pseudo lobby zielonych i animalsów! Polaku użyj rozumu! Myśl logicznie i rzeczowo!

    • Kiedy konic ochrony takich idiotów jak ty?

      • Powyzabijać połowę łosiów przerobić na boczek i wysłać do afryki gdzie głód bo arnold wszystko zjadł i ma chrapkę na Mariana

      • Idiotą sam jesteś. Łoś na drodze to poważne zagrozenie!

      • czy ty słyszałeś o czymś takiem jak gospodarka leśna???…zawsze był odstrzał na daną zwierzynę…to po prostu konieczne…a jak sie ktoś wtrąca do tego co istniało przez lata…no dodatek ktoś kto nie ma o niczym pojęcia…bo kocha swojego kotka i inne zwierzątka…to tak wychodzi i ginie więcej ludzi na drogach…

  2. W 100-u procentach zgadzam się z Marianem. Ważniejszy jakiś łoś niż życie ludzkie.

    • A ilu kierowców zdjęło nogę z gazu widząc znak „dzikie zwierzęta”, ilu wtedy przestało gadać przez tel i skupiło się na drodze. Jak zwykle wszyscy i wszystko inne winne tylko nie ten za kierownicą.

      • Zderzenia z łosiami są zazwyczaj tak nagłe że nie do uniknięcia mimo zwolnienia i ostrożności. Zwłaszcza w nocy.

        • Trzeba wolniej jeździć a nie zapier….ć autem ile fabryka daje wtedy nie trafisz na łosia , a jak już to chociaż zaoszczędzisz na zdrowi i życiu.

        • Tak jest. Niektórym to nawet ślimaki nagle wpełzają na jezdnię. Przecież to grzech i wstyd jechać 70-80 km/h skoro dopuszczone jest 90!! Jestem za obowiązkowym badaniem psychotechnicznym dla każdego, kto ubiega się o prawo jazdy. Sprawdzenie koncentracji oraz reakcji zweryfikuje zdolności przyszłego kierowcy.

          • Obyś miał przyjemność mieć bliskie spotkanie z tak hołubionym zwierzakiem. Może wtedy zmienisz optykę.

      • kiedys spotkasz łosia, zobaczymy co powiesz jesli przeżyjesz

  3. Dzika nie ogranicza zwalczanie ASF, tylko właśnie ASF! Odstrzelono mnij dzików niż w poprzednich latach, natomiast ASF zaczyna skutecznie eliminować i przy nadmiernie zagęszczonej populacji uniemożliwiającej istnienie stref bezpieczeństwa, może skasować dzika drastycznie.

    • Jak będziesz może kiedyś, bazylu, miał prawko i samochód to zobaczysz , że to nie jest tak jak myslisz .

  4. Tomek ,widać ze nigdy nie wlecialo ci takie dzikie zwierze przed auto …gdyby ci wlecialo ,to wiedział bys że żadne zmniejszenie prędkosci nic tu nie pomoże ….takie zwięrzę w swoim ślepym pędzie , wbiegnie ci nawet w bok auta …takze nie fantazjuj że można temu zapobiec zmniejszajac prędkosć ….

  5. Łoś to szkodnik

    Strzelać i tępić, łosi jest za dużo o 90% i tyle w temacie!

  6. Mięso z łosia jest bardzo smaczne w Norwegii często jedliśmy tą „wołowinkę”

  7. Nie gadaj glupot , pare dni temu mialem zdarzenie , 1 w nocy jechalem naprawde powoli bo 60km , wylecial mi nagle z prawej , nie bylo mozliwosci nic zrobic . Dobrze ze bylo pusto na drodze bo jelonka odrzucilo na sasiedni pas , maska i zderzak do wymiany .

    • /mode sarkazm on/
      Przecież mogłeś jechać 40km/h…
      Trzeba było wybrać drogę, nie przez las…
      Kto Ci kazał włóczyć się po nocy…
      Przecież było (było?) oznakowanie A-18b…
      Biednemu zwierzaczkowi zrobiłeś krzywdę, powinieneś zgnić w więzieniu…
      /mode sarkazm off/
      Pozostaje mi tylko wielokrotnie współczuć.
      Raz z powodu straty materialnej w postaci wydatków na naprawę pojazdu.
      Drugi raz współczuję z powodu, w jaki jesteś traktowany przez „ekoterrorystów”.
      Mam nieodparte wrażenie, że w naszym chorym państwie zatracono umiejętność normalnego osądu sytuacji.
      Odbudowano populację? Odbudowano! Nie mając naturalnego wroga zaczyna wymykać się spod kontroli.
      Nie czas na zniesienie memorandum?

Z kraju