Najlepsze są te co swoje wdzięki prezentują na portalach społecznościowych typu szlachta nie pracuje, szlachta baluje. Takie to potrafią zrobić chlew z klatki schodowej. W domu impreza a goście palą i rzygają na klatce schodowej. A nie daj borze starzy zasiedleńcy dawnych bloków komunalnych i wyznawcy jednej słusznej partii, to już jest totalny dramat. Sznurki porozwieszane na klatce schodowej a na nich śmierdzące kalesony i obrzelałe w kroku spodnie fruwające nad głową. A przy tym oburzone gęby właścicielek tego bałaganu !!!
Inka
Co do podobnych absurdów to u nas na osiedlu na jednym z balkonów wiszą dzwonki. Brzęczą cały czas. Zastanawiam się jak sąsiedzi to wytrzymują. ?
Kazimierz
Szanowni mieszkańcy – zostawianie butów przed drzwiami to największy obciach jaki może być na świecie…
Stefanek
Wystarczy mieć pachnące buty, wtedy można zostawiać normalnie w przedpokoju 😉
A tak balkon lub klatka.
Kwakwa
Taki dobrobyt w kraju, Makwacz z krzywoustym mówią jakie to bogactwa mamy, a ludzie z biedy nawet buty kradną, no ciekawe…
jerzy
No i mamy POkrzywdzoną !
LU
Jeszce większą plagą od butów na klatce jest wietrzenie mieszkania przez drzwi, szczególnie jak coś smaży albo gotuje. Zastanawiam się zawsze wtedy czy ci ludzie mają okna zabite gwoździami, że nie można otworzyć i przewietrzyć. Co trzeba mieć w tym łbie, żeby tak się zachowywać i raczyć wszystkich smrodem ze swojego kurnika!
jerzy
Bo okna i kratki wentylacyjne pozaklejane taśmami, żeby pieniądze nie uciekały.
ll
do prostakówi piszących komentarze każdy wienśniak miał takzwaną sień lub takzwany przedpokój i tam zostawiał trampki a idioci z miasta w latach 70 – 80 zostawiali cudowne buty na klatce przed drzwiami mieszkania i proszę dzieci które tych czasów nie pamiętają o nie komętowanie
.
Mieszkam w Lublinie z dziada pradziada i nikt butów nie zostawiał przed drzwiami.
Ed
Potwierdzam, nikt tego nie robił. Jak ktos przybył do miasta to przyjmował zwyczaje w nim panujące.
jerzy
No to jak buty giną? Zgłosić włamanie!
Analfabeta
Jesteś z Mętowa?
Wojtal
Wstydziłabym sie przyznać ,że śmierdzące zapocone buty zostawiam przed drzwiami dla widoku sąsiadów. To brak szacunku dla wspołmieszkańcow. Może ktoś miał dość… Zresztą brudny próg i wycieraczka także są pase. Tyle mam w tej sprawie do powiedzenia…
X
Odczepcie się od ludzi ze wsi .Jak zostawiają kalosze to u siebie i nie raczą tym widokiem sąsiadów i mają chociaż racjonalny powód ,błoto ,hodowlę a w mieście gdzie chodniki ,czysto ,sucho to jedynie brak higieny i kultury .
hc
Zapraszam tych specjalistów do siebie jest co sprzątać, są kurtki, ziemniaki, buty itp. na klatce to żenująca plaga.
ll
mieszkam w mieście 30 pare lat i widziałem to wielokrotnie a będąc małolatem jeżdżąc do rodziny w mieście to na klatkach pamiętam tylko buty przed drzwiami a gdzie się wychowałem to se nie przypominam zwyczaju wystawiania butów przed dom na deszcz
Na skos zaparkowane
Ale nie porównuj Świdnika czy Kraśnika, tam są inne zwyczaje.
Najlepsze są te co swoje wdzięki prezentują na portalach społecznościowych typu szlachta nie pracuje, szlachta baluje. Takie to potrafią zrobić chlew z klatki schodowej. W domu impreza a goście palą i rzygają na klatce schodowej. A nie daj borze starzy zasiedleńcy dawnych bloków komunalnych i wyznawcy jednej słusznej partii, to już jest totalny dramat. Sznurki porozwieszane na klatce schodowej a na nich śmierdzące kalesony i obrzelałe w kroku spodnie fruwające nad głową. A przy tym oburzone gęby właścicielek tego bałaganu !!!
Co do podobnych absurdów to u nas na osiedlu na jednym z balkonów wiszą dzwonki. Brzęczą cały czas. Zastanawiam się jak sąsiedzi to wytrzymują. ?
Szanowni mieszkańcy – zostawianie butów przed drzwiami to największy obciach jaki może być na świecie…
Wystarczy mieć pachnące buty, wtedy można zostawiać normalnie w przedpokoju 😉
A tak balkon lub klatka.
Taki dobrobyt w kraju, Makwacz z krzywoustym mówią jakie to bogactwa mamy, a ludzie z biedy nawet buty kradną, no ciekawe…
No i mamy POkrzywdzoną !
Jeszce większą plagą od butów na klatce jest wietrzenie mieszkania przez drzwi, szczególnie jak coś smaży albo gotuje. Zastanawiam się zawsze wtedy czy ci ludzie mają okna zabite gwoździami, że nie można otworzyć i przewietrzyć. Co trzeba mieć w tym łbie, żeby tak się zachowywać i raczyć wszystkich smrodem ze swojego kurnika!
Bo okna i kratki wentylacyjne pozaklejane taśmami, żeby pieniądze nie uciekały.
do prostakówi piszących komentarze każdy wienśniak miał takzwaną sień lub takzwany przedpokój i tam zostawiał trampki a idioci z miasta w latach 70 – 80 zostawiali cudowne buty na klatce przed drzwiami mieszkania i proszę dzieci które tych czasów nie pamiętają o nie komętowanie
Mieszkam w Lublinie z dziada pradziada i nikt butów nie zostawiał przed drzwiami.
Potwierdzam, nikt tego nie robił. Jak ktos przybył do miasta to przyjmował zwyczaje w nim panujące.
No to jak buty giną? Zgłosić włamanie!
Jesteś z Mętowa?
Wstydziłabym sie przyznać ,że śmierdzące zapocone buty zostawiam przed drzwiami dla widoku sąsiadów. To brak szacunku dla wspołmieszkańcow. Może ktoś miał dość… Zresztą brudny próg i wycieraczka także są pase. Tyle mam w tej sprawie do powiedzenia…
Odczepcie się od ludzi ze wsi .Jak zostawiają kalosze to u siebie i nie raczą tym widokiem sąsiadów i mają chociaż racjonalny powód ,błoto ,hodowlę a w mieście gdzie chodniki ,czysto ,sucho to jedynie brak higieny i kultury .
Zapraszam tych specjalistów do siebie jest co sprzątać, są kurtki, ziemniaki, buty itp. na klatce to żenująca plaga.
mieszkam w mieście 30 pare lat i widziałem to wielokrotnie a będąc małolatem jeżdżąc do rodziny w mieście to na klatkach pamiętam tylko buty przed drzwiami a gdzie się wychowałem to se nie przypominam zwyczaju wystawiania butów przed dom na deszcz
Ale nie porównuj Świdnika czy Kraśnika, tam są inne zwyczaje.