Czwartek, 02 maja 202402/05/2024
690 680 960
690 680 960

Kolejne osoby oszukane w Internecie. Tak przestępcy działają w sieci

Kolejni mieszkańcy regionu padli ofiarami oszustów i stracili pieniądze. Przestępcy cały czas działają tymi samymi metodami i niestety udaje im się skutecznie kraść pieniądze z kont swoich ofiar. Niech te historie będą przestrogą.

Chciał sprzedać telefon, stracił pieniądze

Do dyżurnego chełmskiej komendy zgłosił się 38-letni chełmianin, który został oszukany przy internetowej sprzedaży. Z jego relacji wynikało, że wystawił na serwisie internetowym do sprzedaży telefon komórkowy. Niedługo po tym otrzymał informację, że ktoś nabył urządzenie i przysłał link do weryfikacji płatności.

Mężczyzna skorzystał z niego logując się do bankowości mobilnej. To dało oszustom możliwość przejęcia konta i wykonania nieautoryzowanych transakcji. Z rachunków, do których miał dostęp, wypłacone zostało ponad 3 tysiące złotych.

Oszustwo na OLX podczas sprzedaży łyżew

Do Komendy Powiatowej Policji w Świdniku zgłosił się 48-letni mieszkaniec Świdnika, który złożył zawiadomienie o oszustwie. Zrelacjonował, że na portalu OLX wystawił do sprzedaży dwie pary łyżew jako dwa oddzielne ogłoszenia. Okazało się, że zarówno na jedno jak i drugie ogłoszenie był szybki odzew.

Mężczyzna otrzymał wiadomości, że przedmiot został zakupiony i należy kliknąć w link w celu odbioru pieniędzy. Po kliknięciu w link mężczyzna musiał wybrać swój bank i się zalogować. W ten sposób oszuści uzyskali dostęp do konta zgłaszającego skąd wypłacili pieniądze w kwocie 2400 złotych.

Stracili łącznie 10 000 złotych

Pierwsze oszustwo dotyczyło 28-letniego mieszkańca gminy Włodawa, który za pośrednictwem portalu sprzedażowego zakupił 2000 kg węgla. Oferta nie wydała się mężczyźnie podejrzana i przelał blisko 2000 złotych na konto sprzedającego. Po zaksięgowaniu operacji finansowej, sprzedający „zniknął” z sieci, a mężczyzna zorientował się że został oszukany.

W inny sposób został oszukany 52-latek, który sprzedawał w Internecie kilka rzeczy. Mężczyzna trzymał wiadomość o treści „Witam proszę o adress mail,, jjestemy zainteresowany”. Ortografia nie wzbudziła podejrzeń zgłaszającego i podjął konrespondencję. W wiadomości przesłanej na maila był podany link, który mężczyzna otworzył, po czym od razu został przekierowany na stronę swojego banku.

Po wpisaniu danych do logowania, numeru telefonu oraz potwierdzeniu otrzymanych kodów aktywował aplikację mobilną. Kiedy spróbował się na nią zalogować, otrzymał komunikat o jej odłączeniu. Po kilkukrotnych próbach udało mu się zalogować na swoje konto. Zobaczył, że z jego konta wykonano 3 operacje finansowe na kwotę 7000 złotych, a sam padł ofiarą oszusta.

Sprzedaż suplementów zakończona utratą pieniędzy

28-letnia mieszkanka Radzynia Podlaskiego na jednym z portali aukcyjnych chciała sprzedać suplementy diety przeznaczone do stosowania dla kobiet w okresie laktacji. Po wystawieniu aukcji znalazła się chętna, która chciała kupić wystawione produkty. Wartość towaru przez sprzedającą była określona na kwotę 15 złotych.

Zainteresowana kupnem przesłała link w celu finalizacji transakcji. Sprzedająca kliknęła w przesłany linka, a następnie postępowała zgodnie z informacjami, które się wyświetlały. Kobieta wpisała między innymi login i hasło do swojej bankowości elektronicznej. Z uwagi na wyświetlony komunikat o błędzie technicznym miał się z nią skontaktować telefonicznie konsultant portalu aukcyjnego, który przeprowadzi ją przez procedurę logowania. Rzekomy konsultant w trakcie rozmowy poprosił o wygenerowanie i podanie kodu BLIK w celu potwierdzenia, że 28-latka jest osobą uprawnioną do odbioru pieniędzy za oferowane do sprzedaży suplementy.

Wszystkie te czynności były wykonywane przez kobietę, a prośba konsultanta o podanie kodu BLIK była kilkukrotna. Za każdym razem zgłaszająca przekazywała wygenerowany kod. Po tych czynnościach rzekomy konsultanta nagle się rozłączył i brak było możliwości ponownego nawiązania połączenia telefonicznego. Z uwagi na okoliczności 28-latka zaniepokoiła się tym faktem i zadzwoniła na infolinie swojego banku. Tam uzyskała informację, że z jej konta łącznie zostało wypłacone niemal 12 tysięcy złotych.

Sprawami wszystkich oszustw zajmują się policjanci i po raz kolejny apelują o ostrożność podczas transakcji w sieci.

13 komentarzy

  1. A w jakim jazyku gawarili?

  2. Gdzie ci wszyscy oszukani żyją? Pod kamieniem? Żeby dać się oszukać w tak prymitywny sposób, to naprawdę terzeba być głuchym i ślepym na wszelkie informacje.

  3. Chem ,Świdnik, Radzyń, wlodawa cdn…. same jełopy na prowincji

  4. I tak powinno być!!! Wycofajcie gotówkę, wprowadźcie obowiązkowe zakupy online, kasy w sklepach samoobsługowe, zakładajcie ludziom smycze. A najlepsze jest to że ludzie cieszą się z tego uczepiania na smyczach. Ktoś nad tym główkuje żeby szary konsument był walony po łbie. Płacąc na kasie samoobsługowej czuje się tak jakbym zapłacił za numer w burdelu i sam musiał strugać kapucyna.

  5. ile jeszcze ciemniaki beda tak durni?

  6. Ortografia nie wzbudziła podejrzeń? A jak miała wzbudzić, kiedy nawet dziennikarz piszący artykuł popełnia mnóstwo błędów językowych. Wiemy, że polski to trudna język, ale jeśli przeciętny jego użytkownik, czytając prasę internetową, widzi takie babole, nie dziwmy się, że dziwna pisownia jest dla niego normą.
    Oto przykład z powyższego artykułu:
    „Za każdym razem zgłaszające przekazywała wygenerowany kod. Po tych czynnościach rzekomy konsultanta nagle się rozłączył…”

    • Należy rozróżnić literówkę, od błędu ortograficznego 😉
      Nie myli się ten, co nic nie robi 😉 – wciąż to powiedzenie jest aktualne.
      Gdzie te mnóstwo błędów Pan\Pani znalazł\znalazła? 😉

  7. Znowu sprzedaż jakiegoś badziewka za parę złotych i link do płatności?????

  8. PIS oszukuje legalnie

  9. Nie dziwię się, że Lublin przoduje w transakcjach bezgotówkowych. Skoro jest tyle oszustw, na które się ludzie łapią.

Dodaj komentarz