Wtorek, 30 kwietnia 202430/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kolejne Ekstremalne Drogi Krzyżowe przejdą przez Lubelszczyznę. Uczestnicy maszerować będą nocą po bezdrożach

W piątek z Białej Podlaskiej, Międzyrzeca Podlaskiego, Łukowa, Lubienia, Dęblina, Łęcznej, Chełma, Hrubieszowa, Tomaszowa Lubelskiego, Tarnawatki i Janowa Lubelskiego wyruszą Ekstremalne Drogi Krzyżowe. Trasy do pokonania mają nawet po ponad 80 km.

W piątek 31 marca w kolejnych miastach i miejscowościach województwa lubelskiego odbędą się Ekstremalne Drogi Krzyżowe. Wyruszą one z Białej Podlaskiej, Międzyrzeca Podlaskiego, Łukowa, Lubienia, Dęblina, Łęcznej, Chełma, Hrubieszowa, Tomaszowa Lubelskiego, Tarnawatki i Janowa Lubelskiego. W większości z nich na uczestników czeka po kilka, zróżnicowanych nie tylko odległością do pokonania, lecz również stopniem trudności tras. Tradycyjnie wytyczono je nie tylko drogami utwardzonymi, lecz często ścieżkami, drogami gruntowymi lub też traktami leśnymi z dala od siedzib ludzkich.

Idea Ekstremalnej Drogi Krzyżowej narodziła się w trakcie spotkań Męskiej Strony Rzeczywistości, a jej twórcą jest ks. Jacek „Wiosna” Stryczek. Polega na pokonaniu w nocy wybranej trasy, medytowaniu rozważań i zmaganiu się z własnymi słabościami. EDK ma charakter dobrowolnej i indywidualnej praktyki religijnej. Każdy uczestniczy w niej na własną odpowiedzialność.

– EDK ma charakter indywidualny, podczas przejścia wybraną trasą, w razie jakichkolwiek nieprzewidzianych zdarzeń, jesteś zdany wyłącznie na własne siły. Przed wyruszeniem w drogę należy się dobrze się do niej przygotować. Warto zabrać ze sobą ciepłe ubranie, dwie pary skarpet na zmianę, oświetlenie, najlepiej tzw. czołówkę z żarówkami typu LED i tradycyjną latarkę oraz zapasowe baterie, przenośną ładowarkę do telefonu, prowiant na drogę a także elementy odblaskowe – wyjaśniają organizatorzy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej w Łęcznej.

W przypadku tego miasta, przygotowano 9 tras, z których najkrótsza ma 40 km, a najdłuższa 64 km. Kończą się one w Łęcznej, Rogóźnie, Wąwolnicy, Lublinie i Chełmie. Nowością w tym roku jest trasa Różowa, która zaczyna i kończy się w Rogóźnie.

Uczestnicy EDK w Białej Podlaskiej udadzą się w 40 km trasę biegnącą przez Rakowiska, Terebelę, Jagodnicę, Witulin, Ossówkę, Kolonię Witulin, Mariampol, Bukowice Kolonię, Leśną Podlaską, Ludwinów, Worgule i Łukowce. Podobna odległość do pokonania jest w Międzyrzecu Podlaskim. Uczestnicy przejdą przez Tuliłów, Żabce, Tłuściec, Pościsze, Sawki, Misie, Przychody, Grabowiec i Rzeczycę. 42 km ma trasa łukowska, którą wyznaczono przez Krynkę, Gręzówkę, Klimki, Żdżary, Dąbie i Zalesie.

W Lubieniu do wyboru są dwie trasy: 42 km Świętego Mikołaja wiodąca przez Stary Brus, Kołacze, Żdżarkę, Suchawę, Włodawę i Orchówek oraz 48 km Matki Bożej Królowej Rodzin wyznaczoną do Parczewa. W Dęblinie są dwie trasy o długości 44 i 46 km, obie prowadzą okolicznymi miejscowościami do Dęblina. Wierni z Chełma pokonają 43 km do Skierbieszowa, sześć tras przygotowano w Hrubieszowie: 42, 43, 47, 50, 60 i 81 km. Ta ostatnia wiedzie przez Werbkowice, Komarów, Tarnawatkę do Krasnobrodu. Dziewięć tras czeka w Tomaszowie Lubelskim, trzy w Tarnawatce i siedem w Janowie Lubelskim.

(fot. lublin112)

21 komentarzy

  1. Czym roznia sie uczestnicy od fanatykow? Bo wedlug mnie ta druga nazwa bardziej do nich pasuje. No i druga kwestia czy po przebyciu takiej drogi bozia zsyla wieksze laski?

    • jesteś żałosny

    • Lepiej złapać trochę kondycji i dla zdrowia przejść kilkadziesiąt km niż siedzieć przy komputerze i krytykować. Na pewno dla zdrowia fizycznego fajna sprawa.

    • Spróbuj, to się przekonasz. Dla ciebie moze to byc tylko nocna eskapada lub okazać się coś wiecej. Niewiele ryzykujesz Juz byl taki jeden co jak nie zobaczył i reki w rane nie wlozyl to nie uwierzyl.

    • Jeśli się lubujesz w ,,Paradach Równości” i lubisz chodzić na czworaka w kagańcu to twoja sprawa. Ja nie komentuję, mogę się tylko w głowę popukać. Twój wybór.

    • Jak zwykle najwięcej do powiedzenia mają Lewacy Faszyści…

    • taki mądry jesteś a dałeś się zwieść

  2. Ja Ci odpowiem. Byłem na takich Drogach 5 razy . Nie ma to nic wspólnego z fanatyzmem. Łaski natomiast nie są najważniejsze ale zapewne je otrzymasz. Jeśli odważysz się i pójdziesz raz masz duże szanse że będziesz chodzić każdego roku . Jeśli ofiarujesz swój trud i wysiłek za kogoś zobaczysz że było warto.

    • Ja tam bym ofiarował trud i wysiłek w konkretnym, przyziemnym celu. Naciął drewna na zimę staruszce, ogarnął otoczenie posesji, przyciął krzaczory, naprawił płot czy cieknący dach na komórce… Takie tam drobiazgi, ale przynajmniej jakiś pożytek z tego by był. Konkrety, rozumiecie? Teraz każdy albo się pomodli, albo wrzuci dychę Owsiakowi, albo idzie na pielgrzymkę czy tego typu wydarzenia, i już, odfajkowane.

  3. Już ja bym wam zrobił drogę krzyżową…

  4. stare polskie przysłowie mówi: kto nie ma w głowie ten ma w nogach

  5. Nie żebym się czepiał, ale u żadnego uczestnika nie widzę elementów odblaskowych, a idą nocą.
    Ale jak tu wlepić mandat organizatorowi?

    • A jak będą defekować u mnie za stodołą ? cali w odblaskach?.Drogę oświetla im jasność wiekuista.

  6. Głupota. Lepiej żeby tą energię poświęcili na pomoc potrzebujący ludziom (wolontariat), zwierzętom (schroniska) czy chociażby posprzątanie śmieci w lesie.

  7. OTUA i Janina: macie 100% racji, kiedyś, gdzieś usłyszałem takie słowa: „Ręce, które pomagają są bardziej święte niż usta, które się modlą” i tego się trzymajmy, a na świecie będzie tylko lepiej. Pozdrawiam wszystkich.

  8. średniowiecze wraca do Polski wielkimi susami

  9. ciemnogród

Z kraju