Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Kolej wycina tysiące drzew, nikt nie może nic zrobić

Sadzono je jeszcze przed I Wojną Światową, teraz wszystkie przeznaczono do wycinki. Kolejarze planują pozbyć się 2,5 tys. drzew, dodatkowo praktycznie nie ma sposobu, by zmienić decyzję kolejarzy.

Wzdłuż linii kolejowej Lublin-Chełm od ponad stu lat rosną drzewa, w tym wiele z nich to cenne przyrodniczo sosny czarne. Od kilku dni trwa ich wycinka, gdyż jak twierdzą kolejarze, zagrażają one linii kolejowej. Główną przyczyną mają być spadające na trakcję gałęzie czy też uszkodzenia spowodowane przez walące się drzewa. Tymczasem jak twierdzą mieszkańcy, większość z drzew przeznaczonych do wycinki jest w doskonałej formie i nie ma możliwości, by wyrządziły szkody w kolejowej infrastrukturze. – Na terenie naszej gminy do wycinki przeznaczone są zarówno „byle jakie” topole i inny drzewny chwast ale niestety również prawie wszystkie, ponad 100 – letnie czarne sosny, sadzone jeszcze „za cara”. Są to piękne szpalery najczęściej mocnych zdrowych drzew. Trasa Biskupice – Trawniki po obu stronach torów straci swoje piękne oblicze – wyjaśniali nam protestujący mieszkańcy Biskupic w powiecie świdnickim.

Jak się okazuje, PKP zwróciło się do Starostwa w Świdniku o zgodę na wycinkę kilkuset drzew wzdłuż trasy kolejowej Lublin – Chełm. Pracownicy starostwa wydali zgodę, gdyż nie mieli innej możliwości. Wniosek poparty był art. 56 ustawy o transporcie kolejowym oraz rozporządzeniu, które mówi, że „Na gruntach położonych w sąsiedztwie linii kolejowej drzewa i krzewy mogą być usytuowane w odległości nie mniejszej niż 15 m od osi skrajnego toru kolejowego”. Co więcej jest wyrok, który nakazuje wydanie zgody bez badania zasadności zagrożenia. Pozwolenie ma być wydane obligatoryjnie, jeśli drzewa znajdują się bliżej niż 15 metrów od torów. Kolejarze już teraz przeznaczyli do wycinki ponad 2500 różnych drzew na całej trasie Lublin-Chełm-Zamość.

Podobne wycinki trwają już w wielu innych częściach kraju. Później, w miejscach gdzie znajdują się zabudowania, stawiane są ekrany mające uchronić mieszkańców przed hałasem. Praktycznie w każdym przypadku wycinki wywołują falę protestów, czym kolejarze niewiele się tym przejmują. Do Ministerstwa Infrastruktury wysyłane są też liczne wnioski od lokalnych samorządów z prośbą o nowelizację przepisów nakazujących obecnie wycinkę drzew znajdujących się odległości 15 metrów od torowiska. Zdaniem samorządów, wycinka jest w żaden sposób nieuzasadniona, zaś uszkodzenia linii są sporadyczne, co jest niewspółmierne do tak dużej ingerencji w środowisko przyrodnicze.

Są jednak miejsca, gdzie udało się przekonać PKP do pozostawienia przynajmniej części drzew. Wycinka niektórych na pewno jest zasadna, zwłaszcza gdy drzewa są wysokie i kruche. Jednak bezsensowne jest usuwanie ponadstuletnich sosen, które jak widać nawet po ścięciu, są w pełni zdrowe. Dodatkowo sosny czarne nie są zbyt wysokie a co najważniejsze, są to odporne na wiatr drzewa. Dlatego też tłumaczenie że zagrażają trakcji nie jest poparte żadnymi faktami – dodają mieszkańcy. Dlatego też liczą, że uda się jeszcze przekonać kolejarzy do rezygnacji z całkowitej wycinki. Choć to może być trudne. – PKP wie, że projektowane są zmiany przepisów w tej sprawie i że niedługo będzie trudniej wycinać masowo, gdyż każde drzewo będzie traktowane indywidualnie czy zagraża czy nie. Prawdopodobnie więc dlatego się tak śpieszą – tłumaczą.

(fot. lublin112)
2015-12-17 21:40:51

46 komentarzy

  1. Miejsce drzew jest w lesie a nie przy torach. Oprócz samych torów jest cała infrastruktura w ziemi oraz konieczność dojazdów do torów. Oprócz samej sieci trakcyjnej są też inne kable – telekomunikacyjne, zasilające czy sterowania ruchem kolejowym. Ponadto korzenie niszczą nasypy kolejowe – 15 metrów to niezbędne minimum, tym bardziej że chodzą plotki o modernizacji tego odcinka. A swoja drogą nie wiedziałem że tyle osób pasjonuje się i zna się na drzewach i bezpieczeństwie ruchu kolejowego.

  2. Fiejo z Chlapkowic

    Ci protestujący przeciwko wycince drzew mieszkańcy niech uszanują czyjeś prawo do własności. Nauczeni czasami radosnego socjalizmu, że wszystko jest nasze, wp..laja nosy wszędzie.
    Tymczasem na swoim terenie, u siebie, ktoś kto robi takie czy inne porządki powinien mieć wolne prawo o decydowaniu, które meble wyrzucić, a które poprzestawiać tak jak mu to pasuje, a nie jak sąsiad chce.

    • Jakie infantylne porównanie… wypierdziane meble w twojej chacie to nie drzewa należące jednak do spółki skarbu państwa czyli nas wszystkich… Jak PKP zostanie sprywatyzowana to zrobi co zechce… choć to nadal będzie sprawa społeczna… Jak by było tak jak chcesz to by ci postawili pod oknem oczyszczalnie ścieków i nikt by cię nie pytał… a tak masz prawo protestować tak jak ludzie przeciwko wycince drzew co radykalnie zmienia krajobraz i zwiększa hałas pociągów…

  3. Niech sobie protestujący spędzi raz noc na dworcu, bo z powodu wichury i połamanych drzew pociąg miał 4570minut opóźnienia!!! Wyciąć drzewa i koniec! Nie może być tak że drzewko ważniejsze od czlowieka- masy ludzi którzy korzystają z PKP, bo są ekologami i nie zatruwaja powietrza smogiem z aut!!!

    • Ile procent taboru kolejowego obsługiwane jest przez elektrowozy to raz. Dwa; prąd który zasila te maszyny pochodzi ze żródeł ekologicznych czy ze spalania węgla? Po trzecie to silniki diesla (na olej napędowy) zasilają prądnice, a te dopiero silniki elektryczne na osiach lokomotyw. Więc ci ekolodzy niech na rowery się przesiądą, a wydzielane w trakcie jazdy gazy niech zbierają do butli celem domowego ekologicznego ich wykorzystania.

      • Jeden głupszy od drugiego.. . Oczywiście ty wiesz najlepiej że trakcją została uszkodzona przez drzewo… czy może istnieje możliwość że przez samą wichura…? Drzewa są naturalna barierą (oczywiście w odpowiedniej odległości od trakcji) przed wichurami…

      • do „boba” co ty bełkoczesz..? Co ma wspólnego konstrukcja lokomotyw z ekologami i ich rowerami…? Możesz to wyjaśnić..? Nie zagalopowałeś się w swojej nienawiści do ekologów…? bo dyskusja była o drzewach…

  4. Niemota z pod Płota

    Najgorsze co sie mogło stać, to dać prawo gawiedzi, do decydowania, kto kogo we własnym łóżku ma bzykać i w jakiej pozycji.
    Ponjali aluzju ???

  5. W porządku, mieszkam nie daleko tego torowiska nie raz tam tędy się jeździ rowerem czy autem, no fakt ładnie to wygląda, ale… te sosny to zwykłe krzywusy, a poza tym sosna to nie ma mocnych gałęzi jest przepis i już to go stosować koniec kropka, jak ktoś wspomniał linia kolejowa to nie tylko tory i przewody, to również linie komunikacyjne itp…do ścięcia i koniec te drzewa zagrażają lini kolejowej a zaraz samym pociągom również, decyzja na pewno z d…nie została wzięta. przydało by się jeszcze drzewa w Biskupicach przy drodze wyciąć które są do słownie na szosie posadzone…a znak że drzewa w poboczu niczemu nie pomoże.

  6. Chodzi raczej o spadające liście które są bardzo niebezpieczne gdyż pociąg przy hamowaniu i rozruchu łatwo wpada w poślizg….znawcy kolei

  7. Tory na TIRy !!

  8. Mam pytanie do Autora artykułu czy może podać konkretnie na jaki wyrok się powołuje.

Z kraju