Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Kilka dni pozostało do wyjątkowego muzycznego wydarzenia na stadionie żużlowym w Lublinie

Już tylko 9 dni pozostało do wyjątkowego muzycznego wydarzenia na stadionie żużlowym przy Al. Zygmuntowskich. 1 maja gitarzyści z całego Lublina dołączą do muzyków w innych polskich miastach i wspólnie wykonają utwór „Hey Joe” w ramach Gitarowego Rekordu Guinnessa.

1 maja na stadionie żużlowym przy Al. Zygmuntowskich w Lublinie kilkuset gitarzystów wraz z zespołem złożonym z profesjonalnych muzyków oraz gościem specjalnym, Wojtkiem Cugowskim, wspólnie wykona utwór Jimiego Hendrixa: „Hey Joe”. Wcześniej gitarzyści wspólnie zagrają także kilka innych, równie znanych utworów rockowych.

Oficjalna próba muzyków, którzy 1 maja „poprowadzą” lubelską gitarową orkiestrę, odbędzie się w najbliższą niedzielę (tj. 24 kwietnia) w Rock Music School przy ul. Anny Walentynowicz 34 w Lublinie.

Całe wydarzenie odbędzie się pod szyldem dwudziestej edycji Gitarowego Rekordu Guinnessa, który od lat odbywa się we Wrocławiu. Na telebimie na lubelskim stadionie będzie można oglądać transmisję na żywo z wrocławskiego rynku, gdzie odbędzie się oficjalna próba bicia rekordu. Z kolei muzycy i widzowie we Wrocławiu usłyszą wykonanie „Hey Joe” z Lublina, a także z innych polskich miast, które również dołączyły do tego wydarzenia.

Aby wziąć udział w imprezie wystarczy mieć gitarę i znać pięć podstawowych akordów C/G/D/A/E, potrzebnych do zagrania kultowego utworu Jimiego Hendrixa. Dopuszczone będą wszystkie rodzaje gitar: akustyczne, klasyczne, elektryczne, basowe, a także mandoliny, banjo i ukulele. Dla gitarzystów elektrycznych przygotowany będzie specjalny sektor z możliwością podłączenia do prądu.

Aktualności dotyczące imprezy będzie można śledzić na stronie internetowej: www.mosir.lublin.pl i w mediach społecznościowych MOSiR Lublin.

Kilka dni pozostało do wyjątkowego muzycznego wydarzenia na stadionie żużlowym w Lublinie

(fot. pixabay.com, nadesłane MOSiR)

3 komentarze

  1. Widzialem Ptaka Cień

    czemu nie czerwoną kalyne?

    • Bo jest mniej znana niż kawałek Jimiego. Ale nic nie stoi na przeszkodzie żebyś zorganizował swój pomysł, nawet w tym roku jeszcze.

  2. Zawsze śmiać mi się chce z tego typu „wydarzeń”. Słuchając tego z boku brzmi to katastroficznie, fałszywie i po prostu żałośnie i z pieknem nie ma nic wspólnego. Nie to zebym się darmo czepiał kogokolwiek, po prostu trąci to totalną szmirą a i jeszcze zapewne publiczny prąd na to pójdzie na zmarnowanie.

Z kraju