Sobota, 04 maja 202404/05/2024
690 680 960
690 680 960

Groźny wypadek na Czechowie. Młody kierowca potrącił dwie osoby na przejściu

Dwie osoby zostały przetransportowane do szpitala po tym, jak zostały potrącone przez samochód osobowy. Na miejscu pracują policjanci.

32 komentarze

  1. auto z pizza ence pence

  2. Wiedziałem!
    Osoby z tego lokalu ciągle jeżdżą po Czechowie na każdym biegu ,,trupami” do odcinki! Nieważne czy to środek osiedla czy dwupasmówka. Wiadomo ważne żeby jak najwięcej pizzy rozwieźć!!!

  3. co on pod prąd jechał czy tak nieudolnie w lewo skręcił?

  4. Ale pizze mają dobrą i zawsze ciepła

    • Pizza dobra, właściciel sympatyczny człowiek. Tylko młody za kierownicą nieostrożny, narobił sobie i innym kłopotów.

  5. Spoko … niedługo ludzie sami się wytluka. Po co się rozglądać ma przejściu… pasy czynią nieśmiertelnym. Przekonała się o tym pewna Pani na melgiewskiej 🙂

    • 100 km/h w mieście

      Po co zatrzymywać się jeśli na sąsiednim pasie zatrzymał się pojazd aby przepuścić pieszych. Po co zwalniać zbliżając się do przejścia. No po co? A potem zabijają ludzi, którzy ośmielili się skorzystać z przejścia. Obejrzyj jak wygląda kultura jazdy w cywilizowanym świecie: http://www.youtube.com/watch?v=TdyhJBRWJu4

      • Dziękuję,każdy powinien to obejrzeć (tylko 10 min.) ale do matołów i tak nie dotrze.

      • Tak - też jestem pieszym

        W cywilizowanym świecie piesi mają jakieś resztki rozumu, instynktu samozachowawczego (pomijam różnice w infrastrukturze drogowej). U nas tego u nich jak na lekarstwo. Gdy dochodzi do potrącenia, wina w 90% leży po obu stronach – bo wystarczy że jedna ze stron zachowa rozwagę i już nie będzie problemu. Pieszy się zatrzyma, czy nawet cofnie znacznie łatwiej niż ponad tona stali, widoczność generalnie też ma lepszą. Ja jako pieszy wolę uważać za siebie, niż liczyć na to, że kto inny zadba o moje bezpieczeństwo. Z drugiej strony – jako kierowca jestem nieufny wobec zachowania pieszych, bo już nie raz widziałem dziwne akcje typu wtargnięcia pod koła, bez zerknięcia gdzie się wchodzi. A są tacy kretyni, którzy potrafią władować się pod autobus, w środku którego robi się przetasowanie pasażerów na skutek ostrego hamowania.
        Pozostałe 10% to faktycznie zdarzenia losowe, których nie da się uniknąć – jakieś zasłabnięcia, odbicia aut przy uderzeniach i tym podobne przypadki, kiedy to pieszy nie ma szans się przed tym uchronić.
        Co do tego filmiku, to polecam fragment od 3:59.

    • po co się rozglądać w samochodzie …. siedzenie w aucie czyni niekaralnym o czym przekonało się wielu kierowców w pierdlu…

    • 100% Zadbanie o swoje bezpieczeństwo leży w naszym interesie. Zastanawiam się co kieruje ludźmi którzy przechodzą bez obserwowania czy auto zbliżające się do nich zatrzymuje się. Załóżcie sobie że kierowca jest zwyczajnie „nabaniaczony” i co? zmienił się punkt widzenia ?
      Pozdrawiam

    • I prawidłowo 🙂

  6. Kolejny co się komentarzy na temat pierwszeństwa pieszych na 112 się naczytał i wziął do serca. Zabrać kwity i oddać jak zrozumie kiedy popełnił błąd; czyli za jakieś pięć lat.

    • Aaron Fleischman

      Dokładnie 🙂 Pokłosie czytania rakkomentarzy dyżurnych trolli lublin112. Jakie to nauki mógł sobie wziąć do serca 21-latek?

      1. Piesi na przejściu nie są nieśmiertelni, więc można ich do woli rozjeżdżać, bo gdyby mieli tego świadomość, nie wchodziliby na przejścia dla pieszych.
      2. Pieszy, który chce skorzystać z przejścia musi być jak ninja – wszystko widzieć, wszystko słyszeć oraz wszystko przewidywać, a kierowca nie musi nic: może się zagapić, zamyślić i – przede wszystkim – mieć przejścia dla pieszych w du*ie.
      3. Pieszy ma pierwszeństwo, ale ja mam samochód :)))
      4. Zatrzymywanie się przed przejściem to stwarzanie zagrożenia, bo auto za mną zawsze może nie wyhamować (zasada ta obowiązuje bez względu na to, czy z tyłu jedzie jakiś samochód).
      5. To pieszy ma uważać na mnie, a nie ja na niego.
      7. Zasada ograniczonego zaufania jest nadrzędna wobec wszystkich innych przepisów ruchu drogowego, ale dotyczy to tylko pieszych, bo jeśli chodzi o kierowców to patrz pkt 2. i 5.
      8, I zasada najważniejsza: RACJĘ I PIERWSZEŃSTWO MA SILNIEJSZY!*

      * no chyba, że silniejszym jest kierowca TIR-a, który wjechał na czerwonym i zabił mi całą rodzinę – wtedy jest mordercą, bandytą, a racja jest po mojej stronie.

      • Dodaj jeszcze kilka punktów
        9. Przepisy zwalniają pieszego z myślenia
        10. W razie wypadku samochód będzie bolało tak samo jak pieszego
        11. Dopisz sobie sam……………

      • poczytaj prawo o ruchy drogowym nie pamiętam który art znajdź sobie masz tam miedzy innymi napisane ze pieszy nie może wejść pod rozpędzone auto jest to wtargniecie na drogę nawet na przejściu dla pieszych

        • Art. 14.
          Zabrania się:

          wchodzenia na jezdnię:
          bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
          spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;

          już ci znalazłem

          • 1. Nie wiadomo, czy to było wtargnięcie. Nie podejrzewam tego po dwóch osobach w średnim wieku.
            2. Nawet, gdyby tak było, to fakt wtargnięcia nie zmywa całej winy z kierowcy. Jest wiele nakazów/zakazów dotyczących kierowcy na przejściu dla pieszych.
            3. Nawet, gdyby tak było, to fakt wtargnięcia nie zmienia pierwszeństwa na przejściu dla pieszych. Podobnie tak, jak samochód, który nie jedzie na światłach mijania (do czego jest zawsze zobowiązany) nie traci pierwszeństwa przed samochodem, który jedzie z włączonymi światłami. Kierowca bez świateł – dostaje mandat. Ale winny kolizji jest kierowca, który nie ustąpił pierwszeństwa.

  7. no i ktoś nie dostał pizzy na czas. karygodne.

  8. ale trzeba im oddać że w Encepence pizza zawsze bardzo dobra i szybko dostarczona (może czasem za szybko?) ;/

  9. Częściową winę ponoszą instruktorzy nauki jazdy.

  10. A skąd ta woda na ulicy ? rura jakaś pękła ?