Policjanci zatrzymali dwie osoby, które podróżowały pojazdem. Żadna z nich nie przyznawała się jednak do kierowania. Świadek nie miał jednak żadnych wątpliwości.
ile musiałby jechać żeby mu koło odpadło??? 300km, 400km/h?
,,,,,,
LU i wszystko jasne
haha
normalnych ludzi to będą łapać za byle 70 km/h na Mazowieckiego ze stromej górki (bo tam najłatwiej) ale takiego ***** zatrzymają dopiero jak mu koło odpadnie i jeszcze donos dostaną.
kto go widział jak „jeździ” po mieście ten wie o co chodzi
j23
no i bardzo dobrze ,fura unieruchomiona , patafian również
Janusz M
Koło samo nie odpada…. Mega baran nie dokręcił albo ktoś mu pomógł…
Jedno jest pewne wcale mi go nie żal…
Mieszkaniec centrum
I zrobiło się cicho ,Mam prośbę do Policjantów zróbcie pomiary hałasu i sprawdźcie wydech tego łobuza.
Ja
Tak z czystej ciekawości. Nikt nie przyznaje się do prowadzenia samochodu. Kto odpowiada za zdarzenie? Sprawcy brak. Świadek to nie wyrocznia. Słowo przeciw słowu.
ja
1. Kierowca to nie Kierujący!
2. Wyrokuje „świadek”, twierdzący iż koło odpada od dużej prędkości.
3. Ten sam „świadek” wskazuje jako kierującego osobę, która oddala się od auta po zgubieniu koła.
4. To że ktoś się oddalił, jakim prawem tworzy z niego osobę podejrzaną o kierowanie pod wpływem?
Inwektyw
Świadek twoerdzi że koło odpadlo od dużej prędkości. Samo to stwierdzenie podważa już autorytet świadka. Samochody są tak projektowane oraz sprawdzane, aby koła same nie odpadały nawet przy prędkościach maksymalnych i większych. A może świadek pomógł przyczynić się do tego odpadnięcia, bo jak widać po komentarzach, to nie jednemu przeszkadzał ten samochód.
Chichot Losu
Czyje to dziecko bawiło się samochodzikiem ???
Obserwator
Długo nie siedział dzisiaj znowu jeździ po lublinie i strzela tłumikiem uj ebany
ile musiałby jechać żeby mu koło odpadło??? 300km, 400km/h?
LU i wszystko jasne
normalnych ludzi to będą łapać za byle 70 km/h na Mazowieckiego ze stromej górki (bo tam najłatwiej) ale takiego ***** zatrzymają dopiero jak mu koło odpadnie i jeszcze donos dostaną.
kto go widział jak „jeździ” po mieście ten wie o co chodzi
no i bardzo dobrze ,fura unieruchomiona , patafian również
Koło samo nie odpada…. Mega baran nie dokręcił albo ktoś mu pomógł…
Jedno jest pewne wcale mi go nie żal…
I zrobiło się cicho ,Mam prośbę do Policjantów zróbcie pomiary hałasu i sprawdźcie wydech tego łobuza.
Tak z czystej ciekawości. Nikt nie przyznaje się do prowadzenia samochodu. Kto odpowiada za zdarzenie? Sprawcy brak. Świadek to nie wyrocznia. Słowo przeciw słowu.
1. Kierowca to nie Kierujący!
2. Wyrokuje „świadek”, twierdzący iż koło odpada od dużej prędkości.
3. Ten sam „świadek” wskazuje jako kierującego osobę, która oddala się od auta po zgubieniu koła.
4. To że ktoś się oddalił, jakim prawem tworzy z niego osobę podejrzaną o kierowanie pod wpływem?
Świadek twoerdzi że koło odpadlo od dużej prędkości. Samo to stwierdzenie podważa już autorytet świadka. Samochody są tak projektowane oraz sprawdzane, aby koła same nie odpadały nawet przy prędkościach maksymalnych i większych. A może świadek pomógł przyczynić się do tego odpadnięcia, bo jak widać po komentarzach, to nie jednemu przeszkadzał ten samochód.
Czyje to dziecko bawiło się samochodzikiem ???
Długo nie siedział dzisiaj znowu jeździ po lublinie i strzela tłumikiem uj ebany