Czwartek, 09 maja 202409/05/2024
690 680 960
690 680 960

55 komentarzy

  1. Rowerzysta przejeżdżał ul. Zana a BMW z ul. Filaretów w ul. Zana. Jeżeli skręcał na strzałce miał czerwone światło to i rowerzysta musiał mieć też czerwone.

    • Tak, geniuszu. Rowerzysta jechał po DDR ul. Zana, a kretyn, który myślał „Bo Mogę Więcej” skręcał w prawo z ul. Filaretów, więc rowerzysta musiał mieć czerwone. Puknij się w łeb.

      • Skoro bmw miał czerwone (strzałka warunkowa) to i rowerzysta MUSIAŁ MIEĆ CZERWONE! jechał przecież w tym samym kierunku GENIUSZU!

        • Czyli co, policja ustaliła, że rowerzysta wjechał na przejazd na czerwonym i w związku z tym zatrzymała kierowcy BMW prawo jazdy? Weź się ogarnij.

    • Wjazd na zielonej strzałce – to wjazd na czerwonym świetle dopuszczony warunkowo. Tym warunkiem jest ustąpienie wszystkim pozostałym.

    • W tym miejscu strzałka pali się tylko kilka sekund i gaśnie.Na pewno jak ruszył to natrafił na zielone dla pieszych i rowerzystów.Te światła tak są ustawione i już.

    • jeżeli kierowca miał czerwone ze strzałką to rowerzysta jadąc w tym samym kierunku (nie skrecając) miał zielone…

  2. Ile lat miał kierowca bombowca?

  3. Daleko nie mieli. Ciekawe, czy z buta, czy tyłki przywiezli?

    • Byli pieszo oraz Kią. Przypominam, że wyjazd do zdarzenia nawet na taką odległość od komisariatu to nie fanaberia policji. W samochodzie mają komputer do sprawdzania dokumentów, testery alkoholowe i narkotykowe, bloczki do wystawiania mandatów, do spisywania notatek, kółko (radełko) do mierzenia odległości…na piechotę nie mogą tego ze sobą nosić.

  4. pytaj Policję!

  5. Bez Muzgu Woznica heh kierowcy bolidów

    • Do tego kompot, czyli absolutny Mount Everest żenady i dziadostwa.

      • E46 to kwintesencja obory, nawet jak to nie kompot.

        Miałem 325i dosłownie kilka miesięcy, nie dość, że nie większa od E36 to jeszcze dużo cięższa (E90 jest lżejsza od porównywalnej E46 – a przy tym większa w środku!).
        Jak ktoś chce koniecznie „bawarki” to powinien sobie poszukać jakiejś E36, która uniknęła „rudej” i ręki agrotunera. Więcej samochodu za te same pieniądze (bo zadbaną E36 kupić teraz, to trzeba tyle co na Agro-E46 wydać). Albo od razu E90/F30 szukać…

  6. Rower wart więcej niż bolid.

  7. Ale kierowca BMW przynajmniej trafil rowerzyste, cos pokazal i cos osiagnal, a wy co?

  8. rowerzysta był na pierwszeństwie będzie bulił i sprawa w sądzie za rowerek też zapłaci niemało bo pełna hydraulika i japoński osprzęt to zobaczy burak ile kosztuje

    • ale na światła w rowerku już zabrakło

    • Nie rozpędzaj się tak. Są pewne nieścisłości w zeznaniach. Przy warunkowym skręcie na strzałce, rowerzysta miał czerwone. To kto złamał przepisy? Jest monitoring w okolicy. Zostaw osąd służbom.

      • To kto złamał przepisy?
        W takim przypadku – oboje.
        Rowerzysta – mandat za przejazd na czerwonym.
        Kierujący samochodem – spowodowanie wypadku.

        • Tu się z tobą Franiu pozwolę nie zgodzić. Kierowca miał obowiązek ustąpić pieszym przechodzącym przez Filaretów i pojazdom jadącym ul Zana. Po uczynieniu tego, zajął pas na ul Zana dla którego nadawany był sygnał zielony. Więc wytłumacz, dlaczego jest winnym spowodowania wypadku, skoro to rowerzysta, mając czerwone przecinał Zana?

  9. Taa już widzę oczami wyobraźni hejterów co demonizują BMW, że to bezmózg jechał, że młody haha dziady zajmijcie się lepiej swoim własnym życiem.
    My kierowcy BMW nie boimy się prędkości, przepisów, sądów i prokuratorów. Cenimy szybkość, brawurę, ryzyko i skłonność do podejmowania szybkich decyzji. Dzięki temu w naszym życiu osobistym i zawodowym odnosimy liczne sukcesy. Nasze biznesy dobrze prosperują i nie musimy pracować na etacie za mniej jak średnią krajową. Pracujemy na swoje utrzymanie i nie uzależniamy się od pomocy państwowej. Stać nas aby do pracy dojeżdżać własnymi samochodami,a nie tak jak wy dziady dojeżdżające do pracy komunikacją publiczną, co potem głosują na socjalistów i innych lewaków. Śmieję się z was codziennie, nawet nie wiecie jak bardzo mnie bawicie, kiedy stoimy razem na światłach i się patrzycie na moją E36 przygotowaną do motosportu. Niedługo już się przesiądę na nowszą bawarę, wtedy to dopiero wam oczy z zazdrości z oczodołów powyłażą hehehehe.

    • Mnie to byś przy okazji przeprosił za kilka wypowiedzi z przeszłości…
      A większość – rzeczywiście „ma pasję”, ale niestety nie umiejętności. A do tego „pasję” stara się realizować na drogach publicznych, a nie na torach.
      Jak ktoś robi sobie E36 do jazdy po torze, to dla mnie wielkie „lubię to” rodem z twarzoksiążki.
      Z E36 powoli spada odium „wiejskiego ściganta”, za 3-4 lata to będzie tak samo szanowany model, jak obecnie E30 jest. Może i ja sobie znów E36 kupię – 328 cabrio, albo M3… to naprawdę fajne auta i nie ma co ich demonizować.

      Do tego mam nieodparte wrażenie, że post „fana” jest po to, żeby wziąć trochę „pod włos” takich jak Ty… uczulonych na markę i uprzedzonych do niej.
      Nikt nie jest aż tak głupi, by takie farmazony żenić.
      Przynajmniej nikt, kto na cały – dość długi – post nie popełnia ani jednego błędu ortograficznego.

      A ty łykasz ten farmazon jak młody pelikan. Kijek z zadu i trochę optymizmu w życiu – może i Ty kiedyś wpadniesz na pomysł, założysz firmę i nie będziesz już bał się tego, że nowomianowany dyrektor działu w twoim urzędzie (umiejący mniej niż sprzątaczka, ale mający „plecy jak szafa gdańska”) zwolni Ciebie z etatu za mniej niż średnia krajowa. Czego szczerze Tobie życzę.

    • … fan I D I O T Y ?

    • Byłeś po kosmetyki?