Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Jechał jednośladem po przejeździe dla rowerów, wjechała w niego kierująca oplem (zdjęcia)

Wczoraj na jednej z ulic Zamościa doszło do wypadku z udziałem rowerzysty. Kierująca oplem wjechała w mężczyznę, który przejeżdżał jednośladem po przejeździe dla rowerów. Poszkodowany cyklista trafił do szpitala.

Do zdarzenia doszło wczoraj na ulicy Odrodzenia w Zamościu. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wypadku z udziałem rowerzysty.

Policjanci wstępnie ustalili, że kierująca oplem zjeżdżając z ronda nie zauważyła przejeżdżającego przez jezdnię rowerzysty i doprowadziła do zderzenia. Kierujący jednośladem 66-latek z Zamościa, w czasie gdy doszło do wypadku, był na oznakowanym przejeździe dla rowerów.

Zespół ratownictwa medycznego przetransportował poszkodowanego mężczyznę do szpitala. Badanie alkomatem wykazało, że 37-letnia mieszkanka Zamościa, która kierowała oplem była trzeźwa. Trzeźwy był także 66-latek.

Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności wypadku.

Jechał jednośladem po przejeździe dla rowerów, wjechała w niego kierująca oplem (zdjęcia)

(fot. Policja Zamość)

17 komentarzy

  1. Bezmyślnie jeżdżą ba by. Wczoraj pisałem też.

  2. Droga rowerowa równoległa do drogi samochodowej, wystarczy ułamek sekundy, bez żadnego ostrzeżenia i rower skręca i znajduje się na jezdni przed samochodem. Bardzo mądry przepis z tym pierwszeństwem dla rowerów na przejazdach.

    • z tym masz rację, to najgłupsza rzecz…nieraz widziałam wręcz pędzącego 30 letniego harpagana na rowerze, który z całą prędkością wjechał na przejście pieszo rowerowe i nawet się nie rozejrzał…ten raczej nie pędził…ale na pewno poruszał się dużo szybciej niż pieszy

      • Samochód potrącający poruszał się za pewne jeszcze szybciej, ale co w związku z tym? Chcesz, żeby wszystkie pojazdy poruszały się z prędkością pieszego?

      • Jeżeli z Ciebie jest zwolennik wprowadzania stref [30] w mieście (by nikt nie poruszał się dużo szybciej niż pieszy), to na tym forum kariery nie zrobisz.
        Kwestia prędkości w odniesieniu do rowerzystów, to już kompletny kosmos. Jedni piszą, że rowerzyści za wolno, a inni, że za szybko.

    • Przejazd rowerowy daleko od jakiegokolwiek skrzyżowania:
      > BOSZ! CO ZA DURNOTA! KTO TO WYMYŚLIŁ??? Przecież wiadomo, że na prostym odcinku drogi samochody jadą szybko, więc ciężko wyhamować i łatwo o potrącenie!

      Przejazd rowerowy na skrzyżowaniu, gdzie ruch odbywa się dużo wolniej:
      > Droga rowerowa równoległa do drogi samochodowej, wystarczy ułamek sekundy, bez żadnego ostrzeżenia i rower skręca i znajduje się na jezdni przed samochodem.

      Wniosek z tego następujący: jak się bardzo nie chce przestrzegać przepisów ruchu drogowego, to się nie będzie ich przestrzegać, obojętnie, jakie by nie były 🙂 Dla najlepszych kierowców Europy zawsze jakieś przepisy będą „głupie”, „nieżyciowe”, „nielogiczne” itd.

  3. Nie wiem kto te przejazdy z pierszeństwem dla jednosladów wymyślił ,ale jak dla mnie to kompletnie nie logiczne ….wystarczy pomyśleć i wziaść pod uwagę który pojazd bedzie jechal szybciej i już wiadomo komu jest łatwiej się zatrzymać i kto kogo wczesniej zauważy .Dla mnie to wbrew logice i bezpieczenstwu .Jadę czasem po swoim małym miasteczku gdzie wszedzie porobili scieżki dla rowerów ,mimo braku miejsca porobione na siłę ,raz na chodniku za chwilę na drodze ,po czym znowu na chodniku ….skręcajac w prawo i przecinajac taki przejazd,po prostu nie da się ogarnać wzrokiem czy z tyłu z prawej nie nadjezdza rowerzysta ,bo trzeba by było na maxa odwrócić głowę do tyłu ,jednoczesnie tracac z oczu to co dzieje się z przodu …masakra

    • To musi być niezwykle trudne do przewidzenia, że rowerzysta, którego kilka sekund wcześniej wyprzedziliśmy, za chwilę znajdzie się przejeździe drogi rowerowej którą przecinamy skręcając w prawo.
      Przejazdy kolejowe, niekiedy są dokładnie w ten sam sposób rozplanowane. I jaki z tego wniosek wynika? Że pociągi powinny się zatrzymywać przed przejazdem kolejowym, bo kierowcy trudno jest obrócić głowę?

  4. asd i kierowca ,zgadza się potwierdzam ….pierszenstwo dla jednosladów to chory przepis wbrew logice i zastanawiam się co miał w glowie ,a raczej czego nie miał ,jego twórca ….

  5. kto to wymyślił ?

    Niech mi ktoś wytłumaczy jak auto jadace nawet z niewielką prędkoscią ,choćby 40 km/h ,ma zatrzymać się w miejscu i przepuscić taki rower jadacy z nim rownolegle , na najblizszym przejedzie ,bez gwaltownego niebezpiecznego hamowania ? Nie ma takiej możliwosci ….musi depnąc gwaltownie po hamulcach ,bo rowerzysta nie musi niczego sygnalizować …jest jak świeta krowa ,bo żadnych przepisów ruchu drogowego i znaków też znać nie musi żeby jechać rowerem .,…ma tylko prawa zadnych obowiązków …..CHORE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • Rowerzysta, jak każdy kierujący jest zobowiązany do sygnalizowania swoich manewrów, w tym także np. zamiaru zmiany kierunku ruchu.
      Każdy uczestnik ruchu jest zobowiązany do przestrzegania przepisów. Także tych wynikających ze znajdujących się przy drodze znaków drogowych. Żeby się do nich stosować – należy je znać, wiec na jakiej podstawie piszesz, że rowerzyści nie muszą znać znaków.
      Tylko 1/6 rowerzystów poruszających się po drogach nie ma Prawa Jazdy żadnej kategorii. Pozostali (tj. 5/6) posiada Prawo Jazdy przynajmniej jednej kategorii.

  6. pewnie rowerzysta

    z tego co piszecie wszyscy kierowcy wiedzą ze to niebezpieczne ,a jednak ktoś zatwierdził te głupie przepisy …ciekawe kto ?Obawiam się że ktoś ,kto raczej na pewno nigdy nie siedział za kierownicą auta ….

    • Zgadza się. Ktoś kto dał osobówkom równe z ciężarówkami prawa na drodze – nigdy nie kierował ciężarówką. Wiadomo, że rozpędzona ciężarówka nie zatrzyma się w miejscu.

  7. Rowerzysta potrącony na przejściu dla pieszych – wina rowerzysty, bo nie przejeżdżał po przejeździe dla rowerów.
    Rowerzysta potrącony na przejeździe dla pieszych – wina rowerzysty, bo przejeżdżał po przejeździe dla rowerów.

    • Dokładnie 🙂 Na tym polega „victim blaming”. Obojętnie, jak ofiara by się nie zachowała i czego by nie zrobiła, i tak zawsze będzie winna.

  8. ręce opadają

    Jak tu już zostało napisane. Rowerzyści uzyskali prawa świętej krowy i usilnie chcą z nich korzystać.
    To tak jak kierowcy z pierwszeństwem, których na cmentarzach jest pełno.
    Rowerzyście przepisów w zasadzie znać nie muszą, a roszczą sobie prawa do dróg publicznych. OC mieć nie muszą a żądają pierwszeństwa.
    Myślenie nie boli. Gdyby świat był taki idealny, to nie trzeba by było ubezpieczeń OC/AC czy NNW, kodeksu drogowego itd..
    A jednak. Tylko dziś w Łęcznej przed samą maską, pani rowerzystka z pierwszeństwem pokonała skrzyżowanie. Zero spojrzenia, jedzie coś, czy nie, zatrzymuje się czy nie. słuchawki na uszach, wzrok przed siebie (kto by tam się rozglądał) i jazda bez nawet choćby zwolnienia przed wjazdem na skrzyżowaniem żeby dać szansę kierującemu samochodem….
    A kierowca zawsze winny.

    • No tak. Kierowca wjeżdżający na skrzyżowanie na zielonym świetle też powinien się najpierw zatrzymać, spojrzeć w lewo, spojrzeć w prawo, aby upewnić się, czy przypadkiem na świetle czerwonym nie wjeżdża rozpędzony TIR (a kierowcy TIR-ów bardzo lubią sobie „śmignąć” na czerwonym), bo przecież jemu łatwiej się zatrzymać niż kierującemu 40-tonowym zestawem, a poza tym „cmentarze są pełne tych, co mieli pierwszeństwo” 🙂

Z kraju