Czwartek, 02 maja 202402/05/2024
690 680 960
690 680 960

Dziecko wbiegło na przejście tuż przed autobus. Dwoje pasażerów trafiło do szpitala (zdjęcia)

Kierująca autobusem nie chcąc potrącić chłopca, zaczęła gwałtownie hamować. W wyniku tego pasażerowie przewracali się na podłogę uderzając w poręcze i wewnętrzne szyby.

36 komentarzy

  1. Współczuję z serca, Pani Kierowczyni autobusu. Stracone nerwy przez jakiegoś smarkacza. Życzę jak najmniej podobnych sytuacji.

  2. chłop ze Spiczyna

    w tym artykule smarkacz wbiegł przed trolejbus, artykuł niżej hulajnogista przewrócił się przed jadącym autem, czyli osoba kierująca musi przewidzieć wszystkie sytuacje, pozostali to olewają,

    • Całe szczęście, że nie ma przymusu kierowania. Bo jak czytam niektóre wpisy, to wydaje mi się, że przywilej kierowanie jest dla niech karą.

  3. Trzymali się telefonu, teraz łepetyny porozbijane. Apel do rządu: obowiązkowe pasy na siedzeniach pasażerów w komunikacji zbiorowej. W pociągach też, a co!

  4. Po ostatnim wyroku sądu wina kierującej jak nic… Bo skoro biegł to mógł wbiec bo nigdy by nie wbiegł… Dramat

  5. Gawędziarka jedna

    Chłopiec uciekł z miejsca zdarzenia i bądź tu mądry policjancie… szukaj wiatru w polu, a gnojek rechoce gdzieś jak stado żab.
    Ale kierowczyni jest pod ręką, można ją zawlec przed sąd i wyciągnąć odszkodowania dla tych co trzymali się telefonów.

  6. Trzymać się w autobusie po co? Smartfon w rękach i już nie ma czym się trzymać. Hamowanie i poleciał/a

  7. do Frania, Franiu aby Tobie ktoś kiedyś takiego psikusa nie zrobił, I nie wbiegł Tobie wprost pod auto jeśli takowe posiadasz.

  8. Gdzie było zachowanie należytej ostrożności, zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych? Tam nie ma sygnalizacji, więc kierowca powinien zwolnić, a tu po gwałtownym hamowaniu autobus zatrzymał się w 3/4 przejścia…
    W dodatku tam jest dobra widoczność, oświetlenie, nic nie zasłania. Nawet dziecko biegnące na przejście widać kilka sekund.
    Czekam na nagranie, jak to dziecko wyrosło spod ziemi w mgnieniu oka.

    • ! dzbanie, przecież ten autobus ledwo wyjechał z zatoki autobusowej, bo zaraz obok jest przystanek, więc nie mógł pędzić jak szalony, bo zwyczajnie nie miał się gdzie rozpędzić …

      • Nie wiem gdzie DZBANIE wyczytałeś, że pędził jak szalony. Nie u mnie.
        Bezpieczna prędkość to nie jest 50 w zabudowanym, tylko taka, przy której zbliżając się do przejścia jesteś w stanie nagle wyhamować. Dla trolejbusu to może być i 20km/h.
        A co do dystansu – od przystanku jest 100 metrów. Elektryczne pojazdy z momentem obrotowym dostępnym w całym zakresie, rozpędzają się znacznie szybciej niż twoje seicento, więc i na tak krótkim dystansie mógł te 40-50km/h jechać. Wsiądź sobie na przystanku, odpal yanosika i zobacz, jak szybko napędza się trolejbus.
        Jak następnym razem będziesz zamierzał szczeknąć, skończ podstawówkę.

      • Zatoczka to jest kolego dobre 200 metrów wcześniej w stronę zusu, można się rozpędzić. Inna sprawa, że do drogi hamowania liczy się nie tylko prędkość, ale i MASA pojazdu, fizyka, klasa 7. Skończyłeś 7 klas chociaż?

  9. !, jesteś dzbanem jeśli piszesz takie komentarze, życzę Ci żeby Tobie wbiegł ktoś przed jadące auto jeśli takie posiadasz, bo być może jedyne jakim się poruszasz to TACZKA.

  10. Mamy kolejne ofiary nowych przepisów.