Dobra informacja dla rowerzystów. Będą prace naprawcze ścieżki rowerowej w rejonie Zalewu Zemborzyckiego
14:36 19-07-2021 | Autor: redakcja

Każdy, kto przemieszcza się ścieżką rowerową w rejonie Zalewu Zemborzyckiego, od strony Dąbrowy, zapewne zauważył, że od pewnego czasu nie były prowadzone tam działania naprawcze.
Widać to zwłaszcza po opadach deszczu. Większość odcinków jest zniszczona, zabłocona, robi się dużo kałuż, które nie raz uniemożliwiają przejazd. Co więcej, na części czasami parkują auta. Duży odcinek jest mocno zwężony bo zaczyna zarastać lub zachodzić błotem. Co więcej, przemieszczają się tam spacerowicze oraz biegacze. Użytkownicy ścieżki muszą manewrować pomiędzy sobą, aby nie wpaść w kałuże. W związku z tym zwróciliśmy się z zapytaniem do Miasta Lublin, czy w najbliższym czasie planowane są prace naprawcze w tym rejonie.
– Po przeprowadzonej wizji w terenie, w ramach bieżącego utrzymania zostaną zlecone prace naprawcze najbardziej uszkodzonych miejsc na ścieżce. Poprawią one bezpieczeństwo i komfort korzystania z tego ciągu komunikacyjnego. Kwestia utrzymania zieleni przy ścieżce rowerowej od strony Słonecznego Wrotkowa pozostaje w gestii spółki MOSiR – poinformowała nas Justyna Góźdź z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin.
(fot. nadesłane)
A co z nielegalnym torem w Starym Gaju, w Rezerwacie Stasin ?
Też chcesz go wyrównać? Może kostkę betonową jeszcze położyć jak w kazimierskich wąwozach?
Logicznym jest, że powinno być bez toru,jak to w Rezerwacie przyrody być powinno. Tam nie wolno zmieniać rzędnych terenu.
„Co więcej, na części czasami parkują auta.” – może gdyby auta miały tablice rejestracyjne, to ich kierujący nie czuli by się bezkarni.
Jeżeli załatanie kilku dziur na szutrówce to wydarzenie godne artykułu, to… Najmniejsza naprawa czy korekta na niedużym zwykłem skrzyżowaniu więcej kosztuje.
Ktoś tu chyba próbuje gigantyczne dziury, braki, niespójności, niedogodności przypudrować jak najniższym kosztem. Żeby wyglądało, że miasto coś robi by promować różne środki transportu. Nawet jeżeli ta ścieżka jest raczej rekreacyjna niż komunikacyjna.
skończyła się gwarancja i wreszcie można dać zarobić z publicznych pieniędzy.
nareszcie prawdziwa prawda, łysemu geniuszowi o to cały czas biega
Zostawcie w spokoju te ścieżki. Masakra jakaś z tym porządkowaniem, wyrównywaniem i asfaltowaniem wszystkiego tego po czym można pojeździć. Przecież to sama radość trochę się uświnić na rowerze.
a co z wielka dziura w asfaltowej sciezce kolo parkingu za dabrowa w strone prawiednik
Biedni rowerzyści. jacy nowo miejscy co jazda rowerem jest w modzie tak jak i bieganie. Boją się ubłocić w markowych ciuszkach bo nie będzie się można lansować. A gdzie byli ci rowerzyści jak niszczyli naturalną trasę rowerową przy linii brzegowej co dawała frajdę z jazdy. A teraz płacz bo kropelka wody na śmieszce (ścieżce) bo się ubłocą. Niedługo będą żądać wylania asfaltu, bo będzie nierówno jak i ciężko jechać czy biegać.
Lepiej zalew opczyscta bo tam strach wacka zmoczyc
Przy okazji można by zadbać o odpowiednie oznaczenie ścieżek i szlaków. A tak piesi chodzą po ścieżkach rowerowych, a rowery jeżdżą slalomem między pieszymi. Obecna sytuacja grozi wypadkiem. Oznaczeń szlaku rowerowego biegnącego ze Słonecznego Wrotkowa, Dąbrowę, środek kompleksu leśnego i przecinającego szosę do Bychawy właściwie już nie ma. O jako takie utrzymanie szlaku (konserwację) to już nie mam śmiałości prosić.
No i światła sygnalizacji na ścieżce rowerowej przy przejściach dla pieszych też powinno się zrobić .
Gdyby na tych PdP dochodziło do wypadków, to być może światła by tam powstały.
Ale skoro ruch wszystkich (pieszych, rolkarzy, rowerzystów, hulajnogistów) odbywa się płynnie i bezpiecznie, to po co poprawiać coś co dobrze działa?
Jeszcze żeby ludzie myśleli! Idą 3 osoby i oczywiście obok siebie, czyli od krawężnika do krawężnika, a zwróć uwagę to bulwersacja.