Chciała kupić psa, straciła pieniądze. Oszust podszył się pod hodowlę
09:39 12-08-2023
23-letnia mieszkanka gminy Zamość na jednym z portali ogłoszeniowych zauważyła ofertę sprzedaży psa. W treści ogłoszenia była informacja, że sprzedającym jest hodowca tych zwierząt, a psa można odebrać tylko na miejscu.
W ogłoszeniu podany był numer telefonu. 23-latka zadzwoniła i poprosiła o szczegółowe informacje na temat sprzedawanego szczeniaka. Umówili również datę na odebranie psa. Jednak wcześniej kobieta musiała zapłacić zaliczkę w wysokości 700 złotych.
23-latka przelała więc pieniądze na wskazane konto. Poprosiła też o wysłanie potwierdzenia przelewu. Jednak nie otrzymała pokwitowania, urwał się również kontakt ze sprzedawcą. Próbowała telefonować na numery wskazane w ogłoszeniu, jednak były nieaktywne.
Kobieta za pośrednictwem Internetu odnalazła hodowlę, która miała wystawić ofertę. W rozmowie z pracownikiem dowiedziała się, że to nie oni zredagowali ogłoszenie. 23-latka uświadomiła sobie, że została oszukana, sprawę zgłosiła policjantom.
Sprawę zgłosiła policjantom… Ta se wziąłem i pomyślałem (co każdemu sie może zdarzyć), że jakby tak wzięła i wyszła za mąż za jednego z policjantów, to za jednym zamachem miała by w domu i psa i męża.
Chyba to nie dużo jak na 700 złotych
analfabeto umysłowy dla ciebie słowo „pomyślałem” to abstrakcja. totalne dno.
A kto normalny na umyśle kupuje coś przez internet.Amen.
I kupiła kota w worku jak tygrysa hahahaha
Co znaczy siedemset złotych, dy się kupuje i psa, i tartak…