Chciał sprzedać smartfona. Stracił ponad 120 000 złotych
09:03 30-10-2024 | Autor: redakcja
W ostatnich dniach doszło do oszustwa na popularnym portalu ogłoszeniowym, w wyniku którego 54-letni mieszkaniec powiatu parczewskiego stracił ponad 120 tysięcy złotych. Mężczyzna, wystawiając na sprzedaż smartfona, padł ofiarą manipulacji ze strony osoby podszywającej się pod konsultanta bankowego. To zdarzenie przypomina, jak ważne jest zachowanie ostrożności podczas transakcji internetowych i nieufność wobec nieznajomych.
Próba sprzedaży smartfona zakończona stratą finansową
Cała sytuacja rozpoczęła się od wystawienia ogłoszenia o sprzedaży smartfona na portalu ogłoszeniowym. Na ofertę szybko odpowiedziała osoba deklarująca zainteresowanie zakupem, która skontaktowała się z 54-latkiem przez komunikator. Wymiana wiadomości miała wyglądać na rutynową – potencjalny kupujący poprosił o adres e-mail i dane do wysyłki, a także zaproponował płatność na konto bankowe sprzedającego. Jednak, jak wyjaśnił, napotkał problem techniczny z realizacją przelewu i musiał zlecić tę czynność konsultantowi banku.
Telefon od rzekomego konsultanta bankowego
Chwilę później do mężczyzny zadzwonił telefon. W słuchawce usłyszał głos kobiety, która przedstawiła się jako konsultant bankowy, pomagający w sfinalizowaniu transakcji na prośbę swojego klienta. Fałszywa konsultantka poprosiła o podanie numeru konta oraz potwierdzenie transakcji przy użyciu kodów zdrapkowych, otrzymanych z banku. Mężczyzna, przekonany o autentyczności rozmowy, postępował zgodnie z jej instrukcjami, podając kolejne kody.
Oszustwo na łączną kwotę ponad 120 tysięcy złotych
Po kilku próbach „potwierdzenia transakcji” kobieta poinformowała, że wszystko zostało zakończone pomyślnie, po czym zakończyła rozmowę. Krótko po rozłączeniu mężczyzna zaczął otrzymywać wiadomości SMS z banku, które informowały go o serii wykonanych przelewów z jego konta. Wówczas zorientował się, że padł ofiarą oszustwa. Logując się na konto bankowe, odkrył pięć przelewów o łącznej wartości przekraczającej 120 tysięcy złotych.
Reakcja mężczyzny i działania banku
Po zrozumieniu, co się stało, 54-latek natychmiast skontaktował się z bankiem i zgłosił reklamację. Bank podjął działania mające na celu zablokowanie dalszego dostępu do jego bankowości elektronicznej oraz próbował wstrzymać wykonane transakcje. Sprawa została zgłoszona również do parczewskiej Policji, która wszczęła postępowanie w tej sprawie.
Jak nie paść ofiarą oszustów internetowych?
W związku z rosnącą liczbą tego typu przestępstw przypominamy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa przy sprzedaży online. Przestępcy coraz częściej monitorują portale ogłoszeniowe, reagując na nowe oferty niemal natychmiast po ich publikacji. Podając swoje dane lub klikając w podejrzane linki, narażamy się na ryzyko utraty środków.
Aby uniknąć tego typu oszustw:
- Nigdy nie podawaj kodów zdrapkowych lub danych do bankowości osobom trzecim.
- Nie zgadzaj się na „potwierdzanie transakcji” przez podanie kodów.
- Upewnij się, że kontaktujesz się z rzeczywistym konsultantem bankowym – najlepiej poprzez infolinię banku.
- Bądź ostrożny wobec połączeń telefonicznych od nieznajomych – szczególnie, gdy wymagają natychmiastowego działania.
Pamiętajmy, że przestępcy często stosują różne manipulacje psychologiczne, by zdobyć nasze zaufanie i pozyskać dane. Ostrożność i brak pośpiechu mogą okazać się kluczowe, by nie paść ofiarą oszustwa.
NO DOBRA WSZYSTKO FAJNIE ALE CZY ON TYMI KODAMI NIE ZATWIERDZAŁ CZASEM PRZELEWÓW WYCHODZĄCYCH XDD
Kody służą do różnych operacji- między innymi do potwierdzania transakcji, zmiany wysokości przelewów w jednym dniu, zmiany hasła itd. Zastanawia mnie jak to możliwe, że w momencie potwierdzania transakcji, nie zwrócił uwagi, ze to on przekazuje pieniądze.
jest napisane, że kody ze zdrapki, a smsy przyszły po rozmowie
Ile jeszcze trzeba ludziom tłumaczyć?
A w jakom jazyku gawarił etoj konsultiant 😁?
glupich nie sieja ciekawe ile to jeszcz potra gdy narod zmądrzeje
Wyborca pisioruw on tyko republike oglada a tam tyko pluja jadem i nic więcej niepowiedza to skąd miał wiedzieć 😂
obejrzyj tvn
tam posłuchaj co krzytczy Lempart
zobacz wymyslone przez nich 8*
i pomyśl kto tu takie hasła wymyśla
dobrze mowisz koniuszy teraz nastała banda POlakow co rowaja gospodark wszystkie spolkiskarbu panstwa doluja ale rzad
Znowu sprzedaż jakiegoś badziewka i potwierdzenia transakcji🤣🤣🤣🤣🤣
dlaczego mi nie żal takich ludzi?
Ja tam nie mam takich problemów bo nie mam takiej kasy. Na mnie nie zarobią:)
Jak trafisz na dobrego cwaniaka to nie będzie to przeszkodą – skończysz z kredytem do spłaty, albo twoje konto wykorzystają do przerzucenia środków od innych okradanych osób, a to ty będziesz się później tłumaczył przed organami udowadniając, że nie odpowiadasz za współudział. Czy masz kasę czy nie swoich danych (zwłaszcza do logowania) trzeba pilnować.
Karta-zdrapka to najmniej bezpieczne narzędzie do autoryzacji dyspozycji. Użytkownicy tego rozwiązania sami proszą się o kłopoty. Bardzo łatwo pada się ofiarą oszustwa np na fałszywej stronie. Już nawet najprostszy SMS da więcej bezpieczeństwa (w jego treści widać przynajmniej do jakiej dyspozycji został wygenerowany) o mobilnej aplikacji bankowej nie wspominając.
Tylko że SMSy trzeba czytać. A to dla wielu tutaj za trudne. Nawet bliki zatwierdzają bez patrzenia co tam się dzieje
Ręce opadają, przecież to on miał dostać pieniądze to co miał potwierdzać zdrapką ? kodem potwierdza tyko się swoje dyspozycje a nie czyjeś. Gościa chyba tak zakręcili że nie wiedział jak się nazywa.
Nie zakręcili tylko gość tego nie wie. Nikt go nie nauczył.