Cel został osiągnięty. Bracia z Lubartowa zdobyli dwa szczyty w górach Kaukazu: Kazbek i Elbrus
10:00 15-08-2017
Wyprawa w góry Kaukazu, w którą bracia Jakub i Bartłomiej Bednarczyk z Lubartowa, wyruszyli 4 sierpnia, zakończyła się sukcesem. Jednak cel, którym było zdobycie dwóch szczytów w ramach górskiego projektu „Kaukaskie Kolosy”, nie był łatwy do osiągnięcia. Bracia dotarli do północno-wschodniej Gruzji w sobotę 5 sierpnia. Z miejscowości Stepancminda, wyruszyli w drogę w kierunku pierwszego szczytu.
Najpierw przepakowali swoje plecaki pozostawiając w depozycie rzeczy, które nie były im przydatne we wspinaczce. Po zakupieniu zapasów żywności udali się do góry. Pierwszą noc w namiotach spędzili na wysokości ok. 3000 m. Liczący 5033 m n.p.m. Kazbek został zdobyty we wtorek o godzinie 8:22 czasu gruzińskiego.
Po powrocie do miasteczka Stepancminda mieli dzień przerwy po czym w piątek z samego rana udali się do Rosji. Tym razem celem był Elbrus. Jednak w wyprawie na szczyt bracia napotkali wiele trudności. Zaraz po wyruszeniu w drogę zawróciła ich duża burza i opady deszczu. Zmuszeni byli zostać w Azau. Następnego dnia również nie było łatwo. Załamanie pogody sprawiło, że wędrówkę utrudniał silny wiatr oraz padający śnieg. Atak na szczyt odbył się w nocy, w trudnych warunkach pogodowych i przeszywającym zimnie. Jednak pomimo tego, w poniedziałek zdobyli liczący 5642 m n.p.m. najwyższy szczyt Rosji.
Portal lublin112.pl jest patronem medialnym wyprawy. Więcej na jej temat przeczytacie TUTAJ.
(fot. Jakub i Bartłomiej Bednarczyk)
2017-08-15 10:00:53
Ludzie z pasją! Gratulacje!!! Dla kartofli kanapowych oczywiście będzie: „bez sensu”, „marnowanie pieniędzy podatnika”… „lepiej by sie za robote wzieli” itp…
Gratulacje, fantastyczne osiągnięcie!
I tak trzymac chlopaki. Gratulacje
Jakby zdobyli Moskwę, można by pogratulować.
Śmiechu warte bracia z lubartowa to nadaje się na facebooka, ale od razu wielki projekt przecież tam wchodzą zwykłe naleśniki, stare zgredy i ludzie niepełnosprawni. 🙂
Piszecie o komercyjnym Elbrusie, a o p. Tomali z Lublina, który zorganizował zeszłoroczną wyprawę na szczyt K2, po czym go zdobył to nie piszecie? Dziennikarzyki.
Gdyby komuś się zachciało poinformować nas o takiej wyprawie to zapewne materiał pojawiłby się na stronie, ale skoro ktoś nie był zainteresowany, aby o niej pisać to tego materiału nie ma. Komentatorku…