Wczoraj po południu pod wiaduktem kolejowym na al. Witosa zderzyły się dwa auta. To nie pierwsze zdarzenie w tym miejscu, gdzie kierowcy gwałtownie hamują, na widok zatrzymujących się tam pojazdów nauki jazdy.
Jest taki punkt na egzaminie że musi wykonać zatrzymanie się w miejscu dozwolonym, a to jest dla nich najlepsze miejsce bo jest mały ruch, każda elka tam staje ale widać nie każdy o tym wie.
aflo
Też kilka razy widziałem stojące tam L-ki i zastanawiałem się co za bezmyślny baran nakazuje zatrzymywać się świerzakowi w miejscu z ograniczoną widocznością. To miejsce jest dość zaciemnione i może by sobie panowie fachowcy wybrali jakieś bezpieczniejsze miejsce.
WladcaDrog
Zatrzymywanie pod wiaduktem nie jest zabronione. Nie jest to hamowanie awafyjne tylko zwyczajne zatrzymanie z predkosci 50km/h. WORD tam sobie wymyslil wiec powtarzamy.
paweł
tylko ciekawe po co na całej długości są ustawione znaki zakazu zatrzymywania, pan instruktor raczył kiedyś sprawdzić?
Gdybyś raczył sprawdzić, to jest tam tylko zakaz postoju (B-35) a nie zakaz zatrzymywania (B-36). Tak więc zatrzymać się (do 3 minut) wolno.
Monika
Problem polega na tym że tam jest tylko zakaz postoju. Zatrzymywać sie można.
ałtor
Czyli zamiast uczyć jeździć, to uczycie bezmyślnie zaliczać egzam.
LU
Nauka jazdy z logo Władcy Dróg blokuje codziennie rano jeden pas na ul. Głębokiej o 7 z minutami rano, czyli w największym natężeniu ruchu na tej zakorkowanej ulicy. Niestety siedzibę maja przy ul. Nałęczowskiej i muszą gromadnie na jedna ulicę wyjechać. Ja rozumiem, że się uczą ale panowie instruktorzy trochę szacunku do innych uczestników ruch, o tej porze raczej nikt nie jedzie na wycieczkę a wszyscy muszą zdążyć do pracy.
gregor
a wystarczy postawić zakaz zatrzymywania i będzie po problemie… ale pewnie się nie da bo nie i już
christo
@ gregor da się tylko widac że ten zakaz postawiony jest tylko dla worda , najpierw stoi zakaz zatrzymywania i postoju potem zakaz postoju a potem znowu zakaz postoju i znku , mieli po prostu zlecenie z WORDA to postawili dla egzaminatorów co by mieli nie za daleko.
h4
To niech teraz WORD płaci za naprawy – jakby nie było to L jest sprawcą kolizji i jeszcze odjechała nie udzielając pomocy poszkodowanym. BRAWO PANIE EGZAMINATORZE – przykład godny naśladowania. Banda idiotów w tym WORDZIE i nic poza tym.
Władca co ty pierdzielisz.
Jak nie hamowanie awaryjne. Jedziesz spokojnie i baran -> egzaminator drze ryja że masz się zatrzymać nagle. To co nie jest hamowanie awaryjne.
Jasio Groszek (nie mylić z fasolą)
Teraz szukacie kozła ofiarnego, a wystarczyło utrzymać większy odstęp między pojazdami i trochę uważniej obserwować to co się dzieje przed pojazdem.
A czy to WORD nie zachował należytego odstępu, czy prowadzący samochód dostawczy?
Banda bezodstępowych lemingów z kisielem zamiast mózgu jeździ dziś po drogach.
Kierowca Frontery nie miał problemu z zatrzymaniem się za pojazdem nauki jazdy… problem miał kierowca dostawczaka.
adam
Zgadzam się. Myślę, ze ludzie z nauki jazdy, nawet nie widzieli stłuczki za nimi. W lusterku nie widać tylu samochodu stojacego za nami.
nikolayev
Masz rację.Dzisiaj dostawczakami jeżdżą bezmyślne półgłówki.Jeśli taki jeden z drugim nie może nigdzie znaleźć pracy,to na dostawczaka lub na taryfie zawsze znajdzie robotę.Tam półgłówków zawsze zatrudnią
Lukasz
Ten manewr kolego to nie jest hamowanie awaryjne, tylko hamowanie do wyznaczonego miejsca, i najpierw zdajacy slyszy polecenie prosze rozpedzic pojazd do przepisowej predkosci, a nastepnie ma za zadanie LAGODNIE!!!! zatrzymac pojazd;), wiec jakie awaryjne?! Masz pojecie o czym bredzisz? Czy kolego prawko wygrales na loterii fantowej? Nauczcie sie ludzie trzymac odleglosc od poprzedzajacych pojazdow tylko tyle. Pozdrawiam
tesrowy1
I tak uczą jeździć właśnie ludzie, którzy powinni dawać przykład poprawnej i bezpiecznej jazdy, hamowanie na dwupasmowej jezdni z ograniczoną widocznością…
Michał
Skoro masz ograniczoną widoczność to zwolnij. A skoro dwupasmowa to jaki masz problem zmienić pas i ominąć stojące pojazdy.
Jedyne co umiecie to wciskać gaz ale przewidywania u Was za grosz.
Zanim zaczniecie się użalać jak to Wam wyrastają nagle przeszkody przed nosem to zacznijcie jeździć z przepisową prędkością dostosowaną do warunków, utrzymywać bezpieczne odstępy – dopiero jak spełnicie swoje obowiązki w zakresie prowadzenia pojazdów, szukajcie winnych.
Dziwne, że bardzo szeroka grupa kierowców radzi sobie codziennie w różnych sytuacjach i bezpiecznie wraca do domu nie powodując zagrożenia i zniszczeń.
I ten wyjazd o przepisowej prędkości jest tylko dla ludzi, którzy nie radzą sobie z tym przewidywaniem, bo niejednokrotnie widzę jak gość, który jedzie za szybko reaguje w bezpieczny sposób dużo wcześniej niż osoba cisnąca 50-60km/h nie zwracając w ogóle uwagi na to co się przed nim dzieje.
I żeby nie było, nie gloryfikuje szybkich i bezpiecznych bo zbyt wysoka prędkość w wielu przypadkach uniemożliwia odpowiednią decyzje i reakcje – chodzi mi tylko o fakt, że jeżdżąc z odpowiednią prędkością i uwagą naprawdę ciężko samemu spowodować takie bum jak facet z dostawczaka.
egereno
a mi w czasie egzaminu na prawo jazdy egzaminator polecił się zatrzymać pod wiaduktem, właśnie w tym miejscu, może policja by się tym zainteresowała, czy te kolizję nie wynikają z takich poleceń egzaminatora
Skoro polecenie jest zgodne z przepisami i wolno się w tamtym miejscu zatrzymywać, to chyba kolizje wynikają z niezachowania należytego odstępu przez innych kierujących, a nie z „nieprzepisowego” zachowania kursantów/egzaminowanych?
Alson
Dobra już nie bądź taki mądry.. po czytać się nie chce tego co piszesz.
„Egzaminatorzy upodobali sobie to miejsce do przeprowadzania jednego z zadań, mianowicie hamowania od prędkości 50 km/h do zatrzymania w wyznaczonym miejscu”
cooooo? naprawdę? Dwa pasy ruchu, ograniczenie do 50 km/h, chociaż z reguły prędkości są tam wyższe i pan [pseudo] egzminator o tym na pewno wie. Każe się zatrzymywać w tym miejscu do zera? Jak to możliwe, że taki idiota bez wyobraźni, ma czelność egzaminować i weryfikować umiejętności kursanta?
...
Nie jestem taka pewna czy jest zgodne z przepisami. Nawet jeżeli nie ma tam zakazu zatrzymywania to nadal obowiązuje przepis art. 19 ust. 2 pkt 2 Prawa o ruchu drogowym ” Kierujący pojazdem jest obowiązany hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia”. Bezpodstawne nagle hamowanie na drodze dwujezdniowej o podniesionym limicie prędkości (tam chyba jest 70 km/h) to stworzanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym, i jak za każde takie wykroczenie, policjant może nawet zatrzymać za to prawo jazdy. Ten kto wyda takie polecenie powinien dwa razy spojrzeć w lusterka i się zastanowić
ja
brawo! masz racje.
mar
Nie wiem, czy większość zdaje sobie sprawę z tego, że pojazd nauki jazdy czasem może powodować jakieś zagrożenie, dlatego przepisy nakazują jadać obok pojazdu nauki jazdy zachować szczególną ostrożność. Zatrzymanie w tym miejscu było dozwolone. Pojazd nauki jazdy to pojazd, którego kierujący się UCZY, a nie wykonuje wszystkie manewry idealnie i bezbłędnie, a pewne zachowania nie wynikają nawet z poleceń osoby obok. Polecenie zatrzymania tam było zgodne z przepisami, ale na siłę hamowania osoba obok często nie ma wpływu. Ludzie, to NAUKA JAZDY, a nie DOSKONAŁA JAZDA. Niektórzy chyba mylą te pojęcia..
Dlaczego pojazd nauki jazdy odjechał? Czy nie powinien udzielić poszkodowanym pierwszej pomocy ??
Bo to był egzamin a egzaminator pojechał dalej żeby oblać kursanta
Dlatego, że pewno w ogóle tego nie było widać, detektywie. Sprawdź, czy widzisz za większym autem kolejne i co się z nimi dokładnie dzieje.
Dlaczego nauki jazdy zawsze się zatrzymują pod tym wiaduktem w zacienionym miejscu ?niech jeszcze zwracają na mostach
Drogi @Gnomie lepiej na mostach niech nie zwracają bo będzie ślisko na rzygowinach.A ciemno to było jak u murzyna w …e.Wtorek godz.12:45 04.04.2017r.
Jest taki punkt na egzaminie że musi wykonać zatrzymanie się w miejscu dozwolonym, a to jest dla nich najlepsze miejsce bo jest mały ruch, każda elka tam staje ale widać nie każdy o tym wie.
Też kilka razy widziałem stojące tam L-ki i zastanawiałem się co za bezmyślny baran nakazuje zatrzymywać się świerzakowi w miejscu z ograniczoną widocznością. To miejsce jest dość zaciemnione i może by sobie panowie fachowcy wybrali jakieś bezpieczniejsze miejsce.
Zatrzymywanie pod wiaduktem nie jest zabronione. Nie jest to hamowanie awafyjne tylko zwyczajne zatrzymanie z predkosci 50km/h. WORD tam sobie wymyslil wiec powtarzamy.
tylko ciekawe po co na całej długości są ustawione znaki zakazu zatrzymywania, pan instruktor raczył kiedyś sprawdzić?
Gdybyś raczył sprawdzić, to jest tam tylko zakaz postoju (B-35) a nie zakaz zatrzymywania (B-36). Tak więc zatrzymać się (do 3 minut) wolno.
Problem polega na tym że tam jest tylko zakaz postoju. Zatrzymywać sie można.
Czyli zamiast uczyć jeździć, to uczycie bezmyślnie zaliczać egzam.
Nauka jazdy z logo Władcy Dróg blokuje codziennie rano jeden pas na ul. Głębokiej o 7 z minutami rano, czyli w największym natężeniu ruchu na tej zakorkowanej ulicy. Niestety siedzibę maja przy ul. Nałęczowskiej i muszą gromadnie na jedna ulicę wyjechać. Ja rozumiem, że się uczą ale panowie instruktorzy trochę szacunku do innych uczestników ruch, o tej porze raczej nikt nie jedzie na wycieczkę a wszyscy muszą zdążyć do pracy.
a wystarczy postawić zakaz zatrzymywania i będzie po problemie… ale pewnie się nie da bo nie i już
@ gregor da się tylko widac że ten zakaz postawiony jest tylko dla worda , najpierw stoi zakaz zatrzymywania i postoju potem zakaz postoju a potem znowu zakaz postoju i znku , mieli po prostu zlecenie z WORDA to postawili dla egzaminatorów co by mieli nie za daleko.
To niech teraz WORD płaci za naprawy – jakby nie było to L jest sprawcą kolizji i jeszcze odjechała nie udzielając pomocy poszkodowanym. BRAWO PANIE EGZAMINATORZE – przykład godny naśladowania. Banda idiotów w tym WORDZIE i nic poza tym.
Władca co ty pierdzielisz.
Jak nie hamowanie awaryjne. Jedziesz spokojnie i baran -> egzaminator drze ryja że masz się zatrzymać nagle. To co nie jest hamowanie awaryjne.
Teraz szukacie kozła ofiarnego, a wystarczyło utrzymać większy odstęp między pojazdami i trochę uważniej obserwować to co się dzieje przed pojazdem.
A czy to WORD nie zachował należytego odstępu, czy prowadzący samochód dostawczy?
Banda bezodstępowych lemingów z kisielem zamiast mózgu jeździ dziś po drogach.
Kierowca Frontery nie miał problemu z zatrzymaniem się za pojazdem nauki jazdy… problem miał kierowca dostawczaka.
Zgadzam się. Myślę, ze ludzie z nauki jazdy, nawet nie widzieli stłuczki za nimi. W lusterku nie widać tylu samochodu stojacego za nami.
Masz rację.Dzisiaj dostawczakami jeżdżą bezmyślne półgłówki.Jeśli taki jeden z drugim nie może nigdzie znaleźć pracy,to na dostawczaka lub na taryfie zawsze znajdzie robotę.Tam półgłówków zawsze zatrudnią
Ten manewr kolego to nie jest hamowanie awaryjne, tylko hamowanie do wyznaczonego miejsca, i najpierw zdajacy slyszy polecenie prosze rozpedzic pojazd do przepisowej predkosci, a nastepnie ma za zadanie LAGODNIE!!!! zatrzymac pojazd;), wiec jakie awaryjne?! Masz pojecie o czym bredzisz? Czy kolego prawko wygrales na loterii fantowej? Nauczcie sie ludzie trzymac odleglosc od poprzedzajacych pojazdow tylko tyle. Pozdrawiam
I tak uczą jeździć właśnie ludzie, którzy powinni dawać przykład poprawnej i bezpiecznej jazdy, hamowanie na dwupasmowej jezdni z ograniczoną widocznością…
Skoro masz ograniczoną widoczność to zwolnij. A skoro dwupasmowa to jaki masz problem zmienić pas i ominąć stojące pojazdy.
Jedyne co umiecie to wciskać gaz ale przewidywania u Was za grosz.
Zanim zaczniecie się użalać jak to Wam wyrastają nagle przeszkody przed nosem to zacznijcie jeździć z przepisową prędkością dostosowaną do warunków, utrzymywać bezpieczne odstępy – dopiero jak spełnicie swoje obowiązki w zakresie prowadzenia pojazdów, szukajcie winnych.
Dziwne, że bardzo szeroka grupa kierowców radzi sobie codziennie w różnych sytuacjach i bezpiecznie wraca do domu nie powodując zagrożenia i zniszczeń.
I ten wyjazd o przepisowej prędkości jest tylko dla ludzi, którzy nie radzą sobie z tym przewidywaniem, bo niejednokrotnie widzę jak gość, który jedzie za szybko reaguje w bezpieczny sposób dużo wcześniej niż osoba cisnąca 50-60km/h nie zwracając w ogóle uwagi na to co się przed nim dzieje.
I żeby nie było, nie gloryfikuje szybkich i bezpiecznych bo zbyt wysoka prędkość w wielu przypadkach uniemożliwia odpowiednią decyzje i reakcje – chodzi mi tylko o fakt, że jeżdżąc z odpowiednią prędkością i uwagą naprawdę ciężko samemu spowodować takie bum jak facet z dostawczaka.
a mi w czasie egzaminu na prawo jazdy egzaminator polecił się zatrzymać pod wiaduktem, właśnie w tym miejscu, może policja by się tym zainteresowała, czy te kolizję nie wynikają z takich poleceń egzaminatora
Skoro polecenie jest zgodne z przepisami i wolno się w tamtym miejscu zatrzymywać, to chyba kolizje wynikają z niezachowania należytego odstępu przez innych kierujących, a nie z „nieprzepisowego” zachowania kursantów/egzaminowanych?
Dobra już nie bądź taki mądry.. po czytać się nie chce tego co piszesz.
„Egzaminatorzy upodobali sobie to miejsce do przeprowadzania jednego z zadań, mianowicie hamowania od prędkości 50 km/h do zatrzymania w wyznaczonym miejscu”
cooooo? naprawdę? Dwa pasy ruchu, ograniczenie do 50 km/h, chociaż z reguły prędkości są tam wyższe i pan [pseudo] egzminator o tym na pewno wie. Każe się zatrzymywać w tym miejscu do zera? Jak to możliwe, że taki idiota bez wyobraźni, ma czelność egzaminować i weryfikować umiejętności kursanta?
Nie jestem taka pewna czy jest zgodne z przepisami. Nawet jeżeli nie ma tam zakazu zatrzymywania to nadal obowiązuje przepis art. 19 ust. 2 pkt 2 Prawa o ruchu drogowym ” Kierujący pojazdem jest obowiązany hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia”. Bezpodstawne nagle hamowanie na drodze dwujezdniowej o podniesionym limicie prędkości (tam chyba jest 70 km/h) to stworzanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym, i jak za każde takie wykroczenie, policjant może nawet zatrzymać za to prawo jazdy. Ten kto wyda takie polecenie powinien dwa razy spojrzeć w lusterka i się zastanowić
brawo! masz racje.
Nie wiem, czy większość zdaje sobie sprawę z tego, że pojazd nauki jazdy czasem może powodować jakieś zagrożenie, dlatego przepisy nakazują jadać obok pojazdu nauki jazdy zachować szczególną ostrożność. Zatrzymanie w tym miejscu było dozwolone. Pojazd nauki jazdy to pojazd, którego kierujący się UCZY, a nie wykonuje wszystkie manewry idealnie i bezbłędnie, a pewne zachowania nie wynikają nawet z poleceń osoby obok. Polecenie zatrzymania tam było zgodne z przepisami, ale na siłę hamowania osoba obok często nie ma wpływu. Ludzie, to NAUKA JAZDY, a nie DOSKONAŁA JAZDA. Niektórzy chyba mylą te pojęcia..