Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

Al. Witosa: Nauka jazdy się zatrzymała, zderzyły się dwa pojazdy

Wczoraj po południu pod wiaduktem kolejowym na al. Witosa zderzyły się dwa auta. To nie pierwsze zdarzenie w tym miejscu, gdzie kierowcy gwałtownie hamują, na widok zatrzymujących się tam pojazdów nauki jazdy.

41 komentarzy

  1. Dlaczego pojazd nauki jazdy odjechał? Czy nie powinien udzielić poszkodowanym pierwszej pomocy ??

    • Bo to był egzamin a egzaminator pojechał dalej żeby oblać kursanta

    • Dlatego, że pewno w ogóle tego nie było widać, detektywie. Sprawdź, czy widzisz za większym autem kolejne i co się z nimi dokładnie dzieje.

  2. Dlaczego nauki jazdy zawsze się zatrzymują pod tym wiaduktem w zacienionym miejscu ?niech jeszcze zwracają na mostach

    • Drogi @Gnomie lepiej na mostach niech nie zwracają bo będzie ślisko na rzygowinach.A ciemno to było jak u murzyna w …e.Wtorek godz.12:45 04.04.2017r.

    • Jest taki punkt na egzaminie że musi wykonać zatrzymanie się w miejscu dozwolonym, a to jest dla nich najlepsze miejsce bo jest mały ruch, każda elka tam staje ale widać nie każdy o tym wie.

  3. Też kilka razy widziałem stojące tam L-ki i zastanawiałem się co za bezmyślny baran nakazuje zatrzymywać się świerzakowi w miejscu z ograniczoną widocznością. To miejsce jest dość zaciemnione i może by sobie panowie fachowcy wybrali jakieś bezpieczniejsze miejsce.

  4. Zatrzymywanie pod wiaduktem nie jest zabronione. Nie jest to hamowanie awafyjne tylko zwyczajne zatrzymanie z predkosci 50km/h. WORD tam sobie wymyslil wiec powtarzamy.

    • tylko ciekawe po co na całej długości są ustawione znaki zakazu zatrzymywania, pan instruktor raczył kiedyś sprawdzić?

      • Gdybyś raczył sprawdzić, to jest tam tylko zakaz postoju (B-35) a nie zakaz zatrzymywania (B-36). Tak więc zatrzymać się (do 3 minut) wolno.

      • Problem polega na tym że tam jest tylko zakaz postoju. Zatrzymywać sie można.

    • Czyli zamiast uczyć jeździć, to uczycie bezmyślnie zaliczać egzam.

    • Nauka jazdy z logo Władcy Dróg blokuje codziennie rano jeden pas na ul. Głębokiej o 7 z minutami rano, czyli w największym natężeniu ruchu na tej zakorkowanej ulicy. Niestety siedzibę maja przy ul. Nałęczowskiej i muszą gromadnie na jedna ulicę wyjechać. Ja rozumiem, że się uczą ale panowie instruktorzy trochę szacunku do innych uczestników ruch, o tej porze raczej nikt nie jedzie na wycieczkę a wszyscy muszą zdążyć do pracy.

  5. a wystarczy postawić zakaz zatrzymywania i będzie po problemie… ale pewnie się nie da bo nie i już

    • @ gregor da się tylko widac że ten zakaz postawiony jest tylko dla worda , najpierw stoi zakaz zatrzymywania i postoju potem zakaz postoju a potem znowu zakaz postoju i znku , mieli po prostu zlecenie z WORDA to postawili dla egzaminatorów co by mieli nie za daleko.

  6. To niech teraz WORD płaci za naprawy – jakby nie było to L jest sprawcą kolizji i jeszcze odjechała nie udzielając pomocy poszkodowanym. BRAWO PANIE EGZAMINATORZE – przykład godny naśladowania. Banda idiotów w tym WORDZIE i nic poza tym.

    Władca co ty pierdzielisz.
    Jak nie hamowanie awaryjne. Jedziesz spokojnie i baran -> egzaminator drze ryja że masz się zatrzymać nagle. To co nie jest hamowanie awaryjne.

    • Jasio Groszek (nie mylić z fasolą)

      Teraz szukacie kozła ofiarnego, a wystarczyło utrzymać większy odstęp między pojazdami i trochę uważniej obserwować to co się dzieje przed pojazdem.

    • A czy to WORD nie zachował należytego odstępu, czy prowadzący samochód dostawczy?
      Banda bezodstępowych lemingów z kisielem zamiast mózgu jeździ dziś po drogach.
      Kierowca Frontery nie miał problemu z zatrzymaniem się za pojazdem nauki jazdy… problem miał kierowca dostawczaka.

      • Zgadzam się. Myślę, ze ludzie z nauki jazdy, nawet nie widzieli stłuczki za nimi. W lusterku nie widać tylu samochodu stojacego za nami.

      • Masz rację.Dzisiaj dostawczakami jeżdżą bezmyślne półgłówki.Jeśli taki jeden z drugim nie może nigdzie znaleźć pracy,to na dostawczaka lub na taryfie zawsze znajdzie robotę.Tam półgłówków zawsze zatrudnią

    • Ten manewr kolego to nie jest hamowanie awaryjne, tylko hamowanie do wyznaczonego miejsca, i najpierw zdajacy slyszy polecenie prosze rozpedzic pojazd do przepisowej predkosci, a nastepnie ma za zadanie LAGODNIE!!!! zatrzymac pojazd;), wiec jakie awaryjne?! Masz pojecie o czym bredzisz? Czy kolego prawko wygrales na loterii fantowej? Nauczcie sie ludzie trzymac odleglosc od poprzedzajacych pojazdow tylko tyle. Pozdrawiam

  7. I tak uczą jeździć właśnie ludzie, którzy powinni dawać przykład poprawnej i bezpiecznej jazdy, hamowanie na dwupasmowej jezdni z ograniczoną widocznością…

    • Skoro masz ograniczoną widoczność to zwolnij. A skoro dwupasmowa to jaki masz problem zmienić pas i ominąć stojące pojazdy.
      Jedyne co umiecie to wciskać gaz ale przewidywania u Was za grosz.
      Zanim zaczniecie się użalać jak to Wam wyrastają nagle przeszkody przed nosem to zacznijcie jeździć z przepisową prędkością dostosowaną do warunków, utrzymywać bezpieczne odstępy – dopiero jak spełnicie swoje obowiązki w zakresie prowadzenia pojazdów, szukajcie winnych.
      Dziwne, że bardzo szeroka grupa kierowców radzi sobie codziennie w różnych sytuacjach i bezpiecznie wraca do domu nie powodując zagrożenia i zniszczeń.
      I ten wyjazd o przepisowej prędkości jest tylko dla ludzi, którzy nie radzą sobie z tym przewidywaniem, bo niejednokrotnie widzę jak gość, który jedzie za szybko reaguje w bezpieczny sposób dużo wcześniej niż osoba cisnąca 50-60km/h nie zwracając w ogóle uwagi na to co się przed nim dzieje.
      I żeby nie było, nie gloryfikuje szybkich i bezpiecznych bo zbyt wysoka prędkość w wielu przypadkach uniemożliwia odpowiednią decyzje i reakcje – chodzi mi tylko o fakt, że jeżdżąc z odpowiednią prędkością i uwagą naprawdę ciężko samemu spowodować takie bum jak facet z dostawczaka.

  8. a mi w czasie egzaminu na prawo jazdy egzaminator polecił się zatrzymać pod wiaduktem, właśnie w tym miejscu, może policja by się tym zainteresowała, czy te kolizję nie wynikają z takich poleceń egzaminatora

    • Skoro polecenie jest zgodne z przepisami i wolno się w tamtym miejscu zatrzymywać, to chyba kolizje wynikają z niezachowania należytego odstępu przez innych kierujących, a nie z „nieprzepisowego” zachowania kursantów/egzaminowanych?

  9. „Egzaminatorzy upodobali sobie to miejsce do przeprowadzania jednego z zadań, mianowicie hamowania od prędkości 50 km/h do zatrzymania w wyznaczonym miejscu”
    cooooo? naprawdę? Dwa pasy ruchu, ograniczenie do 50 km/h, chociaż z reguły prędkości są tam wyższe i pan [pseudo] egzminator o tym na pewno wie. Każe się zatrzymywać w tym miejscu do zera? Jak to możliwe, że taki idiota bez wyobraźni, ma czelność egzaminować i weryfikować umiejętności kursanta?

  10. Nie jestem taka pewna czy jest zgodne z przepisami. Nawet jeżeli nie ma tam zakazu zatrzymywania to nadal obowiązuje przepis art. 19 ust. 2 pkt 2 Prawa o ruchu drogowym ” Kierujący pojazdem jest obowiązany hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia”. Bezpodstawne nagle hamowanie na drodze dwujezdniowej o podniesionym limicie prędkości (tam chyba jest 70 km/h) to stworzanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym, i jak za każde takie wykroczenie, policjant może nawet zatrzymać za to prawo jazdy. Ten kto wyda takie polecenie powinien dwa razy spojrzeć w lusterka i się zastanowić

    • brawo! masz racje.

    • Nie wiem, czy większość zdaje sobie sprawę z tego, że pojazd nauki jazdy czasem może powodować jakieś zagrożenie, dlatego przepisy nakazują jadać obok pojazdu nauki jazdy zachować szczególną ostrożność. Zatrzymanie w tym miejscu było dozwolone. Pojazd nauki jazdy to pojazd, którego kierujący się UCZY, a nie wykonuje wszystkie manewry idealnie i bezbłędnie, a pewne zachowania nie wynikają nawet z poleceń osoby obok. Polecenie zatrzymania tam było zgodne z przepisami, ale na siłę hamowania osoba obok często nie ma wpływu. Ludzie, to NAUKA JAZDY, a nie DOSKONAŁA JAZDA. Niektórzy chyba mylą te pojęcia..

Z kraju