200 tys. złotych strat po nocnym pożarze domu. Jedna osoba trafiła do szpitala (zdjęcia)
14:31 16-12-2021
Do pożaru doszło w środę około godziny 20:30 w miejscowości Wysokie w powiecie lubelskim. Straż pożarna przyjęła z głoszenie o pożarze budynku mieszkalnego przy ul. Szkolnej. Z informacji przekazanej operatorowi numeru 112 wynikało, że w środku może znajdować się jedna osoba. Na miejscu interweniowało osiem zastępów straży pożarnej z PSP oraz okolicznych OSP, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
– W momencie dojazdu na miejsce zdarzenia zastępów pożar obejmował cały dach oraz poddasze budynku. Strażacy wyposażeni w aparaty powietrzne weszli do wnętrza budynku w celu jego przeszukania. W jednym z pomieszczeń znaleziono przytomnego mężczyznę, którego ewakuowano na zewnątrz i przekazano ratownikom medycznym. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala. W celu ugaszenia pożaru podano pięć prądów gaśniczych wody. Z uwagi na trudny dostęp do budynku akcję gaśniczą prowadzono z wykorzystaniem podnośnika hydraulicznego – relacjonuje st. kpt. Andrzej Szacoń z KM PSP w Lublinie.
W wyniku pożaru zniszczeniu uległ dach oraz poddasze domu. Wstępnie straty wywołane ogniem oszacowano na 200 tys. złotych. Strażacy prowadzili działania około 3 godzin. Trwa ustalanie okoliczności pojawienia się ognia.
Galeria zdjęć
(fot. OSP Zakrzew, nadesłane Marek i Katarzyna)
„Trwa ustalanie okoliczności pojawienia się ognia.”
… a może instalacja fotowoltaiczna? …
Myślisz, że właściciel tej chałupiny był tak bogaty, że se fotowoltaikę zafundował ???
„…straty wywołane ogniem oszacowano na 200 tys. złotych” wierzę… osiem zastępów dzielnych strażaków pracując 3 godziny… mogli tyle strat spowodować
Niech to policzą „na dwie kupki”: osobno straty spowodowane samym jaraniem i te powstałe na skutek lania wody z sikawek tam, gdzie nawet nie zamierzało się palić.
A myślisz że ile zajmuje czasu ugaszenie pożaru? Spróbuj się zapisać na strażaka ochotnika i wtedy wypowiedz swoje zdanie. Przynamniej bedzie miało odzwierciedlenie w rzeczywistości. Gdyby nie straż to ciekawe czym wiaderkami gasić? Na pewno mniejsze straty byś spowodował niż straż. Brawo za postawę.
To lepiej według Pana żeby nic nie robili to z pewnością byłyby mniejsze straty bo tylko za sprawą ognia… Strażacy narażają swoje zycie nam pomagając a tu takie komentarze bez jakiekogolwiek sensu. Po prostu brak słów. Ciekawe czy Pan by spokojnie patrzył jak się u Pana pali czy pozwolił strażakom działać. Według Pańskiej opinii to nawet nie należy dzwonić na 112 bo spowodują jeszcze większe straty.
To wytłumaczcie mi sensownie, bo nie kumam, dlaczego straty spowodowane zalaniem woda dołącza się do strat spowodowanych przez głupotę dzielnych strażaków.
Chodzi mi o to, że np. pożar był w kuchni, a wodę lano w pokoju obok gdzie nawet nie miało zamiaru się palić, zalano telewizor, komputer, posciel… a wszystko poszło na pożar.
I lano jej tyle, że jako „cofka” była rzeką płynącą po schodach 3 piętra w dół.
Prowadź więc szkolenia skoro posiadasz większą wiedzę od strażaków. Łatwo oceniać coś sprzed komputera, dojeżdżając na miejsce takiego zdarzenia panuje duże zadymienie, pożar się rozprzestrzenia, nie znasz dokładnego rozmieszczenia pomieszczeń a jak już wcześniej pisałem dym dodatkowo to utrudnia, masz informację, że w środku może ktoś przebywać i serio telewizor, komputer jest ważniejszy? Nie da się uniknąć strat podczas pożaru i strażacy o tym wiedzą, ale nie ma na chwilę obecną skutecznych metod. Chyba, że zainstalujesz sobie drogi system przeciwpożarowy albo zainwestujesz w czujnik dymu, żeby wcześniej zapobiec takim sytuacjom i wtedy źli strażacy nie narobią szkód.
Co do podanego przykładu, napisz coś więcej, gdzie taka sytuacja miała miejsce, kiedy. W tedy może uwierzę, bo tak może pisać każdy bez szczegółów.
Chichot Losu to internetowy troll, który nic w życiu nie osiągnął, zawsze pod tego typu artykułami wkleja ten sam denny komentarz.
A Mariusz jest głupiii !!!