Straż miejska pomaga odpalać samochody i wyciąga z zasp
19:39 25-01-2014
W Lublinie jak i w Łęcznej straż miejska pomaga mieszkańcom, których auta nie chcą odpalić przy kilkunastopniowych mrozach. I to całkowicie za darmo.
Na dworze mamy prawdziwą zimę, termometry pokazują kilkanaście stopni mrozu, a w takich warunkach zdarza się, że auto nie chce odpalić. Usługi pomocy w uruchamianiu pojazdów świadczą taksówkarze oraz pomoc drogowa, jednak taka pomoc kosztuje, najczęściej od 20 nawet do 50 złotych. Tymczasem całkowicie za darmo można skorzystać z pomocy straży miejskiej, której funkcjonariusze przyjeżdżają na miejsce i pomagają uruchomić pojazdy mieszkańców. W ten sposób strażnicy z Lublina jak i Łęcznej starają się pomóc w dojechaniu do miejsca przeznaczenia.
W Lublinie straż miejska najwięcej tego typu zgłoszeń ma w godzinach porannych, choć popołudniami także dzwonią kierowcy którzy potrzebują pomocy. W sobotę do południa funkcjonariusze mieli aż 40 tego typu zgłoszeń z prośbą o pomoc. Czas oczekiwania na przyjazd patrolu jest uzależniony od ilości zgłoszeń, oraz od tego, gdzie strażnicy aktualnie się znajdują. Trwa to najczęściej od kilkunastu minut do godziny.
Z kolei w Łęcznej straż miejska oprócz uruchamiania aut gdy odmówił posłuszeństwa akumulator, pomagają gdy kierowca nie może wyjechać z głębokiego śniegu czy też zaspy. Funkcjonariusze oprócz kabli rozruchowych mają na wyposażeniu linę holowniczą dzięki której pomagają wydostać się ze śnieżnej pułapki.
(fot. lublin112)
2014-01-25 19:37:08
Nowe akumulatory powinni rozdawać. 🙂
Za darmo???????
a ja zaplacilem taryfiarzowi 20 zeta i odpalony w ciagu 10 minut