Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

W Łęcznej chcą zlikwidować straż miejską. Rozpoczęło się zbieranie podpisów

W Łecznej trwa zbieranie podpisów do obywatelskiego projektu uchwały w sprawie rozwiązania straży miejskiej. Będzie też spotkanie z mieszkańcami w tej sprawie.

Mieszkańcy Łęcznej chcą rozwiązania tamtejszej straży miejskiej, niebawem na ich wniosek, dwóch z radnych Rady Miejskiej zamierza złożyć obywatelski projekt uchwały w tej sprawie. Głównym powodem jest, jak tłumaczą zainteresowani, to że strażnicy praktycznie nic nie robią. Opinie mieszkańców miasta wskazują, że ich zdanie na ten temat jest prawie jednoznaczne, strażnicy jeżdżą po mieście bez celu oraz zajmują się głównie ujawnianiem nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów. Dlatego też, radni Mariusz Fijałkowski oraz Sebastian Pawlak szykują już projekt, który niebawem zostanie złożony w Urzędzie Miasta. Rozpoczęło się także zbieranie podpisów osób popierających to rozwiązanie.

Jak wyjaśnia jeden z radnych, będzie również w tej sprawie spotkanie z mieszkańcami. -W połowie września zorganizujemy spotkanie z mieszkańcami Łęcznej, podczas którego będzie można wysłuchać argumentów przemawiających za likwidacją straży miejskiej oraz złożyć swój podpis poparcia pod tą inicjatywą- wyjaśnia Mariusz Fijałkowski, dodając, że – Miejscy urzędnicy mogą zaklinać rzeczywistość i przekonywać, że straż miejska jest w Łęcznej potrzebna, bo przeprowadza pogadanki w przedszkolach i szkołach czy asystuje w zbieraniu opłaty targowej. Jednak z relacji mieszkańców wynika, że nie dali oni się nabrać na te urzędowe bajki – tłumaczy.

Łęczyńska straż miejska zaliczyła ostatnio dużą wpadkę, kiedy to Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się jej działalności. Raport NIK-u nie zostawił na strażnikach suchej nitki. Poszło głównie o miejski monitoring. Kontrolerzy zarzucili strażnikom m.in. brak obsługi systemu wtedy, gdy ryzyko wystąpienia zdarzeń jest największe. Dodatkowo osoba zajmująca się obserwacją tego co się w danej chwili dzieje, wykonywała jeszcze inne obowiązki, odbierała telefony a nawet chodziła na targowisko zbierać opłaty. Operator monitoringu oglądał sobie na jednym z monitorów także telewizję. Nie było również współpracy z policją w przypadkach, gdy kamery zarejestrowały dane zdarzenie.

Teraz przyszłość łęczyńskich strażników zależy od samych mieszkańców.

(fot.)
2014-09-03 19:01:04

13 komentarzy

  1. Do Christo: Cytując Twoją wypowiedz : „Pogonić darmozjadów i zatrudnić do odśnieżania albo przeprowadzania dzieci przez przejścia dla pieszych może dadzą radę a jak nie to do zamiatania” może sam sie zgłoś jak widzisz taka potrzebe do tych czynnosci bo ludzie ktorzy maja mature i ukończone studia nie beda robic takich rzeczy stac ich na cos lepszego a jak masz z tym problem to moze sam naucz swoje dziecko chodzic przez przejscie albo wez sie za odśnieżaniea nie chcialbys zeby ktos robil to za ciebie, swoja droga do odsniezania tez sa zatrudniani ludzie wiec niewymagaj od strazy takiej roboty bo nie sadze żeby np górnik poszedł i odsniezał łęczynskie drogie lepiej niech w Łęcznej wezma sie za tych co siedza całymi dniami na alejkach i piją niż za Straż Miejską

  2. A kiedy zlikwidują w Lublinie.Kto zbiera podpisy

Z kraju