Zwyczaje wielkanocne na Lubelszczyźnie (podcast)
09:12 15-04-2022

– Na Lubelszczyźnie praktykowane były wiosenne formy kolędowania. Uczestniczyli w nich mali chłopcy (…). Ci chłopcy zabierali ze sobą krzyż drewniany, czasami jeszcze też dzwoneczki i z tymi rekwizytami chodzili od domu do domu i składali gospodarzom życzenia. Za te życzenia otrzymywali dary, najczęściej były to właśnie pisanki, ale też inne słodkości – mówi prof. Tymochowicz, nawiązując do tradycyjnych obchodów Wielkanocy.
Dr hab. Mariola Tymochowicz, prof. uczelni – zawodowo związana z Instytutem Nauk o Kulturze UMCS, gdzie sprawuje opiekę nad biblioteką instytutu oraz Archiwum Badań Terenowych. Laureatka wielu nagród i grantów badawczych. Autorka licznych publikacji z zakresu szeroko pojętej kultury ludowej, obejmującej m.in. regionalne stroje, obrzędy i tradycje. Główne zainteresowania naukowe: kultura tradycyjna Polski i Europy, mniejszości narodowe w Polsce, wschodnie pogranicze kulturowe.
Listen to „Odc. 26. Zwyczaje wielkanocne na Lubelszczyźnie” on Spreaker.
„Głos nauki” to cykl podcastów o charakterze popularnonaukowym współtworzony z naukowcami i ekspertami z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. W poszczególnych odcinkach prezentowane są ciekawe zagadnienia z różnych dziedzin. Krótkie prelekcje i rozmowy pomogą każdemu zainteresowanemu poszerzyć horyzonty i dostarczą dawki wiedzy, którą można się podzielić z innymi. Zapraszamy do posłuchania „Głosu nauki” i zasubskrybowania podcastu w aplikacjach Spotify, Google Podcasts i Apple Podcasts. Wszystkie materiały zamieszczane są także na stronie UMCS.
(fot. UMCS)
Z Panią Tymochowicz chętnie bym prywatnie też podyskutował….uuch…
No cóż… coś trzeba robić, żeby nie dziwić się, że znów dostało się przelew z pensją…
Też bym chętnie się z nią umówił.
Heh trochę to żałosne, kolejny wykształcony dr, hab humanista, mądrości wschodu. A zacofanie i bieda i zabobon w tym lubeskim aż piszczy.
Pani dr hab prof… a zna pani stare ludowe powiedzenie, przysłowie: „Jak z nudów pies nie ma co robić to, jaja liże ” ?
Żałosny to Twój Nick w podpisie.
Dobrze napisał, tyle samo wiedzy ma każda starsza babcia tzw twórca ludowy co jakaś humanistyczna Pani Dr. hab znawca regionalanych kultur ludowych ściany wschodniej w Polsce. Ja rozumiem że gdyby ta Pani obroniła rozprawę doktorską w temacie zintegrowany model konstytutywny drewna, to tak jest z tego jakiś pożytek. Ale taki stopień naukowy to można sobie żyć podetrzeć.
Jak z nudów pies (Dziadek Slamsonowicz) nie ma co robić to pisze komentarze na Lublin112
Ciemnogród i zacofanie. Nie to co tarot, kamienie, horoskop, wiedźmy i homeopatia, jak przystało na prawdziwych Fajnopolaków.
Spoko spoko. Guseł KRK nic prędko nie przebije, więc się nie obawiaj.