Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zwłoki mężczyzny na terenie żwirowni. Pracownik utonął w zbiorniku wodnym (foto)

Po raz kolejny na terenie żwirowni w Berezie koło Międzyrzeca Podlaskiego utonął mężczyzna. Tym razem był to pracownik firmy zajmującej się pozyskiwaniem żwiru.

W niedzielę na terenie żwirowni w miejscowości Bereza w gminie Międzyrzec Podlaski znaleziono zwłoki mężczyzny. Był on pracownikiem kopalni i poszukiwano go od soboty, kiedy to nagle zniknął.

Jak nam przekazano, od początku podejrzewano, iż mężczyzna mógł utonąć. Wszystko dlatego, że po raz ostatni widziano go, jak szedł w stronę zbiornika wodnego, w miejsce, gdzie znajdowała się łódka.

Do akcji poszukiwawczej ruszyli policjanci z komisariatu w Międzyrzecu Podlaskim, komendy w Białej Podlaskiej, strażacy z PSP Międzyrzec Podlaski i OSP Stołpno, a także członkowie z koła wędkarskiego w Międzyrzecu Podlaskim. Do działań wykorzystano też psa tropiącego oraz kamerę termowizyjną i sonar.

Z uwagi na zapadające ciemności akcję zakończono. Została ona wznowiona w niedzielę. Tym razem do pomocy ściągnięto policjantów z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego w Lublinie oraz strażaków ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa wodno-nurkowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. Tym razem działania przyniosły skutek i natrafiono na zwłoki 67-latka. Obecnie policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają szczegółowe okoliczności śmierci mężczyzny.

To już kolejna osoba, która utonęła na terenie żwirowni w Berezie. W 2016 roku 24-latek postanowił popływać po zbiorniku na dmuchanym materacu. W pewnym momencie wpadł do wody. Mężczyzna nie potrafił pływać, dodatkowo wcześniej ze znajomymi pił alkohol. Po kilku godzinach wyciągnięto jego zwłoki.

W 2013 roku w trakcie kąpieli utonął 25-letni mieszkaniec Siedlec. Podobna sytuacja miała miejsce w 2013 roku, kiedy to 24-latek w trakcie kąpieli zniknął pod wodą. Mężczyzna również znajdował się pod wpływem alkoholu.

(fot. Policja Biała Podlaska)

Jeden komentarz

  1. Jak powiedział kiedyś ratownik, w Polsce jest przyjęte, że nad wodą się pije. Do tego brak wyobraźni i przecenienie swoich umiejętności często prowadzi do tragedii.

Z kraju