W piątek nad ranem z jednej z ulic Lublina został odholowany autobus. Pojazd stał na pasie ruchu na ul. Garbarskiej, w pobliżu skrzyżowania. Trwa ustalanie, dlaczego kierowca zostawił pojazd w ten sposób. Jedno jest pewne, czekają go spore koszty.
Pytanie czy zdjęcie jest zrobione przy załadunku czy jak go holował?? Bo jeżeli w tym miejscu stał to jest to Droga Męczenników Majdanka a nie Garbarska.Za holownikiem widać kawałek skarpy a za latarnią balkony przy DMM 5
redakcja
Zdjęcie zostało wykonane już po załadunku pojazdu, kiedy holownik zjechał na Drogę Męczenników Majdanka.
maniek
Ale jakaś menda musiała zadzwonić…
Garbarska to niezwykle ruchliwa ulica – jakby nie miał powodu, to by tam raczej nie zostawił.
Różnie w życiu bywa – trzeba spróbować zrozumieć innego człowieka, nie zawsze wszystko jest czarno-białe i nie zawsze znamy kontekst.
pbyko
Jak został odholowany to nie było 5 czy 10 min., bo ściągnięcie samego holownika pewnie trwało więcej, a jak się zepsuł to się wystawia trójkąt i samemu dzwoni po pomoc (lub holownik 🙂 )., A w takim przypadku pewnie jakiś oszołom po prostu sobie zaparkował, bo tak mu się podobało, i sobie poszedł. A teraz będzie musiało mu się podobać zapłacić za hol i parking 🙂
Elmo
A może kierowca dostał obstrukcji i poszedł w krzaki
Marian
A jak drzewo na Abramowickiej rośnie od lat przy krawężniki i ciężarowe w nie walą kabiną lub naczepą i straż miejska nie chce przyjąć zgłoszenia i odsyła do Policji a oni do straży to ulica miejska to niby czyj to problem nieważnego kierowcy?
kowalski
Ale ten holownikiem jedzie pod prąd i do tego buspasem. On może łamać przepisy a ten od autobusu już nie?
Pytanie czy zdjęcie jest zrobione przy załadunku czy jak go holował?? Bo jeżeli w tym miejscu stał to jest to Droga Męczenników Majdanka a nie Garbarska.Za holownikiem widać kawałek skarpy a za latarnią balkony przy DMM 5
Zdjęcie zostało wykonane już po załadunku pojazdu, kiedy holownik zjechał na Drogę Męczenników Majdanka.
Ale jakaś menda musiała zadzwonić…
Garbarska to niezwykle ruchliwa ulica – jakby nie miał powodu, to by tam raczej nie zostawił.
Różnie w życiu bywa – trzeba spróbować zrozumieć innego człowieka, nie zawsze wszystko jest czarno-białe i nie zawsze znamy kontekst.
Jak został odholowany to nie było 5 czy 10 min., bo ściągnięcie samego holownika pewnie trwało więcej, a jak się zepsuł to się wystawia trójkąt i samemu dzwoni po pomoc (lub holownik 🙂 )., A w takim przypadku pewnie jakiś oszołom po prostu sobie zaparkował, bo tak mu się podobało, i sobie poszedł. A teraz będzie musiało mu się podobać zapłacić za hol i parking 🙂
A może kierowca dostał obstrukcji i poszedł w krzaki
A jak drzewo na Abramowickiej rośnie od lat przy krawężniki i ciężarowe w nie walą kabiną lub naczepą i straż miejska nie chce przyjąć zgłoszenia i odsyła do Policji a oni do straży to ulica miejska to niby czyj to problem nieważnego kierowcy?
Ale ten holownikiem jedzie pod prąd i do tego buspasem. On może łamać przepisy a ten od autobusu już nie?