Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zderzenie pojazdu osobowego z hulajnogistą. Spore utrudnienia w ruchu na al. Piłsudskiego (zdjęcia)

W poniedziałek po południu na al. Piłsudskiego w Lublinie doszło do zderzenia pojazdu osobowego z hulajnogistą. W rejonie wypadku występują utrudnienia w ruchu.

42 komentarze

  1. A to wredny hulajnogista, jak śmiał zajechać drogę autu.

  2. Franiu, jak to było. Czyją wina?

  3. 1. Pierwsze zdarzenie od kilkuset artykułów, w którym to być może nie kierujący samochodem jest sprawcą zdarzenia.
    2. To, że hulajnogista poruszał się nieprawidłową dla niego częścią drogi, nie czyni go jeszcze winnym.
    3. Zmiana pasa przez hulajnogistę, bez ustąpienia pierwszeństwa, będzie przyczyną zdarzenia.

    • 4. Pierwsze ofiary braku DdR, czy nieciągłości DdR w tym rejonie miasta.
      Gdyby istniała: ciągła i sensownie zrobiona droga dla rowerzystów – to hulajnogista nie musiałby przeskakiwać z drogi rowerowej na jezdnię czy na chodnik.

    • 5. Z dwojga złego, lepsze to, że hulajnogista zderzył się z samochodem niż miały rozjechać staruszkę czy matkę z dzieckiem na rękach na chodniku. Wiadomo, że osobówce też może jechać staruszka czy małe dziecko, ale obrażeń po kontakcie z hulajnogistą pasażerowie samochodu raczej nie doznają.

    • niekierujący

    • A ciebie nadal nie odstawili na zamknięty?
      W miejscu, w którym doszło do zdarzenia jest droga dla rowerów, biegnąca w kierunku w którym jechał bałwan na hulajnodze.
      Zaczyna się przed mostem na Bystrzycy.
      W miejscu tym nie wolno jeździć urządzeniami transportu osobistego po jezdni, bo dopuszczalna prędkość na jezdni dla aut wynosi powyżej 30 km/h.

      Tak więc gdyby bałwan miał jechać przepisowo, to i tak winien był jechać DDR, albo chodnikiem.

  4. Taki wynalazek jak hulajnoga powinien być zabroniony w poruszaniu się po mieście. Użytkownicy tych pojazdów nie mają pojęcia o przepisach ruchu drogowego. Jak chcą nimi jeździć to po leśnych duktach.

    • Uważasz, że np. Prawo jazdy kat. B do kierowania e-hulajnogą to za mało? Ludzie jeżdżą samochodami czy motocyklami bez Prawa Jazdy, a Ty żądasz jakichś kosmicznych uprawnień do kierowania czymś niewiele szybszym niż wózek inwalidzki?

    • „Użytkownicy tych pojazdów nie mają pojęcia o przepisach ruchu drogowego.” – czyli, że jak? Że jak ktoś wysiada z samochodu i porusza się: pieszo/rowerem czy hulajnoga to nagle zapomina przepisy? Czy kierujac samochodem tez nie zna przepisów?

      • czyli cos co porusza się n iewiele szybciej niż wózek inwalidzki zacznie wymuszać pierwszeństwo, jeździć na czerwonym świetle i w inny sposób łamać przepisy, których nie zna – to jest dobrze ???? NIe wszyscy rowerzyści, piesi i hulajduszanogiści maja jakiekolwiek pojęcie o przepisach RD że nie wspomnę o PJ

        • Owszem, nie wszyscy hulajnogisci , piesi czy rowerzysci mają prawo jazdy ale zdecydowana wiekszość ma, a znajomośc przepisów tych którzy mają uprawnienia jest taka sama jak u tych co siedzą kierownicą . Ile wypadków było z powodu wymuszeń czy przejazdu na czerownym swietle przez kierowców z uprawnieniami, a ile przez hulajnogistów, pieszych czy rowerzystów!!!

          • zdecydowana większość ma??? ale mniejszość nie ma ani uprawnień ani pojęcia o przepisach. Nie porównuj głupoty za kierownicą z ewidentnym brakiem pojęcia o przepisach o RD

    • A ja bym wolał na drodze spotykać 100 głupków na hulajnodze/rowerze/rolkach niż 1 w samochodzie.

  5. Jeszcze tylko w lesie by tego brakowało.

  6. Też uważam że hulajnogi nie powinny poruszać się po ulicach, tylko chodnik z uwzględnieniem pierwszeństwa dla pieszych.

    • I za pewnie traktory też Ci przeszkadzają na jezdni, i trolejbusy, i rowerzyści, itd.

    • Chodnik służy do chodzenia. Jezdnia służy do jazdy.
      Drogi rowerowe są czymś pośrednim. Tylko, że w centrum, tam gdzie by się najbardziej przydały, dróg rowerowych nie ma.

      • Zapraszam wszystkich odważnych i mniej odważnych rowerzystów do jazdy jezdnią na odnowionym asfalcie Krakowskiego Przedmieścia. Z własnego doświadczenia polecam jezdnię bo chodnik z pieszymi i samochodami zaparkowanymi na srodku chodnika prawie (niezgodnie z przepisami bo przekraczając miejsce wyznaczone do parkowania ) aktualnie jest mało atrakcyjny. Wygodny zjazd z drogi rowerowej przy filharmoni a w przeciwnym kierunku wygodny wyjazd na al Racławickie na skrzyżowaniu z LIpową (bo prawym pasem z Lipowej skręcają tylko autobusy) a potem zjazd na DDR czyni poruszanie się jezdnią bezkonkurencyjnym . Uwazam że teraz jazdnia jest lepsza do jazdy, a chodnik zostawiam pieszym. Z politowaniem obserwuję dorosłych mężczyzn tchórzliwie jadących chodnikiem, aczkolwiek ostrożni z predkością nie są . Panowie wstydźcie się.

        • Jakiegokolwiek „rowerzystę” na chodniku obserwuję z politowaniem.
          Czy to ruchliwe Krakowskie, czy też jakakolwiek inna ulica.

          Śmiem twierdzić, że kultura drogowa kierowców znacznie się ostatnio poprawiła i w związku z powyższym dużo lepiej się teraz jeździ po Lublinie jezdniami zwykłych ulic, niż jezdniami dróg dla rowerów (które poukrywano, oddzielając je od głównej jezdni tak, że w sposób oczywisty prowokują konflikty na linii rowerzyści-reszta świata przy wyjazdach z dróg podporządkowanych i wewnętrznych).

  7. franiu, wez zmien ty kurde tabletki bo te sa za mocne

  8. Franiu co to za tabletki łykasz, że ci w głowie paruje?

  9. Od 20.05 na hulajnodze można jeździć pasem ruchu wyznaczonym dla rowerów. Od połowy Piłsudskiego jest droga dla rowerów. Korzystanie z jezdni jest dopuszczalne tylko wtedy, jeśli prędkość nie przekracza 30 km/h i nie ma drogi dla rowerów. W miejscu zdarzenia dopuszczalna prędkość to max.50km/h, więc nie można jeździć hulajnoga po ulicy w tym miejscu. W przypadku braku pasa dla rowerów, można korzystać również z chodnika, a chodnik jest po obydwu stronach ( jazda hulajnogą musi się odbywać w takim tempie, jak przemieszczają się piesi). Wystarczy znać przepisy. Ja też czasem poruszam się hulajnoga, mam wykupione OC, AC i NNW dla bezpieczeństwa i mimo, że mam pierwszeństwo na przejściu/przejeździe na ścieżce dla rowerów to zawsze zwalniam, bo nie zawsze kierowcy zwalniają. W tej sytuacji wydaje mi się ,że kierowca jechał ostrożnie ale jeśli ktoś wjechał mu hulajnoga na jezdnię w miejscu niedozwolonym prawem na własną nieodpowiedzialność to o wypadek nie trudno. Ps.Znajomy ostatnio dostał mandat za przejazd po przejściu hulajnogą. We wszystkim należy zachować ostrożność. Pozdrawiam zmotoryzowanych.

    • Brawo, rozsądna wypowiedź

    • Według mnie jeśli jadący hulajnogą czy rowerem porusza się z predkością pieszego to taka jazda powinna być akceptowana również po pdp, ale z naciskiem na prędkość pieszego czyli maks.4-5 km/godz nie 8-10 bo tak szybko pieszy nie chodzi

    • Kurczę, przeoczyłem – 100% racji.
      Niepotrzebnie Franiowi odpisywałem.
      Kilka tygodni temu chłopak był chyba w remisji, ale teraz widać u niego znaczące nasilenie objawów…

    • o, jak to miło poczytać, jak ktoś rzeczowo pisze,
      oby więcej takich osób na tym portalu

  10. hulajnogistą ???? :)) :)) :)) nie jadącym hulajnogą? Taka analogia do rowerzysty niby? :))

Z kraju