Zderzenie opla z mercedesem. Obaj kierowcy twierdzili, że mieli zielone światło (zdjęcia)
07:45 05-05-2019
Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 22:45 na rondzie Kamińskiego w Lublinie. Na skrzyżowaniu al. Smorawińskiego i ul. Szeligowskiego zderzyły się dwa samochody osobowe: mercedes i opel. Na miejscu interweniowała straż pożarna oraz policja.
Jak wstępnie ustalono, kierujący mercedesem mężczyzna jechał al. Szeligowskiego od strony ul. Północnej. Z kolei kierowca opla poruszał się al. Smorawińskiego w kierunku al. Spółdzielczości Pracy. Na skrzyżowaniu doszło do zderzenia obu pojazdów.
Podróżujące autami osoby nie odniosły obrażeń ciała. Obaj kierowcy twierdzili, że mieli zielone światło. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności kolizji. Nie było większych utrudnień w ruchu.
(fot. nadesłane)
Wideorejestrator już od kilkudziesięciu złotych i wszystko jasne. Bał bym się wsiąść za kierownicę bez kamerki, po tym co się teraz dzieje na ulicach.
kolejny szeryf….
Nie potrafisz jeździć autem spadaj na rower. Kamerka obowiązkowy sprzęt przeciw błaznom drogowym. Nie ma litości dla błazna.
**** jeden z kierowców.
Mercedesem jechał sałaciarz
Powinni pisac „jeden z kierowcow bezczelnie kłamie ,trwa ustalanie który „
poważnie takiś pewny sędzie i specjalista? a jak okaże się że błąd urządzeń nadal będziesz taki mądraliński spec?? brawo ty
Jesteś błaznem? Czy którymś z kierujących?
Tak kamerka wskazana dla własnego dobra..
Jeżeli obaj mieli zielone jest problem….
Jeżeli jeden wjechał na czerwonym ukarać surowo …..
Nastąpił zanik braku ograniczonego zaufania na drodze……….
Osobiście 3 x miałem taką sytuację w Lublinie. Wprawdzie na innym skrzyżowaniu ale owszem wszyscy mieliśmy zielone.
Mieliście zielone, ale chyba w lufkach nabite.
Do „adwokatów ” ….szansa że wystąpiła awaria świateł i wszyscy mieli zielone ,jest znikoma o czym wszyscy doskonale wiemy …oczywiscie istnieje taka możliwość ale nie postawił bym na taką awarię swiateł złamanego grosza ,gdyby można było „obstawiać ” co było przyczyną
Ja tak miałem parę miesięcy temu ok. 6 rano na rondzie – JP II I FILARETÓW. Dzwoniłem na Policję na Zana
Dyżurny powiedział, że to nie pierwszy raz. Ci z zarządu kierowania ruchem też wiedzieli o co chodzi bo jakoś bardzo mętnie facet tłumaczył, że nie powinno tak się zdarzyć. Nie jechałem sam.
Miałem świadka. To te nowoczesne sterowanie ruchem za nasze grube miliony. Wcześniej myślałem, że taka sytuacja to „bujda” , a jednak……….