Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zagrozili mu, że jak nie kupi im piwa to złamią mu nos

Lubelscy policjanci zatrzymali sprawców kradzieży rozbójniczej. Obaj mężczyźni trafili do tymczasowego aresztu, grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

W minionym tygodniu policjanci z Lublina przyjęli zgłoszenie, z którego wynikało, że 20-latek został napadnięty na przystanku przy ul. Krańcowej przez dwóch mężczyzn. Sprawcy żądali od niego pieniędzy, byli przy tym agresywni.

Jeden z nich powiedział, że jeżeli nie kupi im czteropaku piwa w pobliskim sklepie to złamią mu nos. Zastraszony 20-latek spełnił żądanie napastników.

Mężczyźni po zdarzeniu cieszyli się wolnością zaledwie kilka dni. Sprawcy w wieku 25 i 47 lat zostali już zatrzymani i wczoraj usłyszeli zarzuty kradzieży rozbójniczej.

Na wniosek śledczych obaj trafili przed oblicze sądu, gdzie zapadła decyzja o tymczasowym aresztowaniu. Za kradzież rozbójniczą grozi im kara do 10 lat więzienia.

(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)

20 komentarzy

  1. Hatfu oby wyrok jak najdłuższy

  2. Ale że chciało się chłopakowi fatygować na policję za 4 piwa to w sumie podziwiam… bo mi by się nie chciało, a następnym razem waliłbym gazem po oczach.

    • waliłbyś kupę po gaciach.
      a chłopak dobrze zrobił, takim patusom nie można puszczać płazem. nie miał jak ich oklepać, to przynajmniej ich policja usunęła. prawilniaki wielkie, zwykłe nieroby…

  3. Chłopakowi nic się nie stało, a jego straty materialne są symboliczne, jednak sprawcy siedzą w areszcie i grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

    A wystarczy okradać ludzi w ramach prowadzenia przez siebie działalności gospodarczej, żeby być praktycznie bezkarnym. Np. założyć komis, brać od ludzi auta (najlepiej takie za kilkadziesiąt tysięcy złotych), sprzedawać je, ale właścicielom nie oddawać z tego ani grosza. Sprawy w sądach w takich przypadkach ciągną się latami, a sprawca za takie oszustwo dostaje najczęściej wyrok w zawieszeniu i nakaz oddania pieniędzy. Ale jak przeniesie własność firmy i innych swoich aktywów na inne osoby, to jest już bezkarny.

    Aha, i nikt wtedy nie śmie nazwać takiego oszusta „złodziejem”, tylko co najwyżej „nierzetelnym kontrahentem”, a i tak trzeba uważać, bo może za to wytoczyć proces o „zniesławienie”.

Z kraju