Wyszła z psem na spacer, napotkała spore stado dzików (wideo, zdjęcia)
09:51 12-04-2022

We wtorek rano jedna z mieszkanek Lublina, napotkała podczas spaceru z psem sporych rozmiarów stado dzików. Zwierzę spacerowały w rejonie bloków mieszkalnych przy ul. Niepodległości.
Zwierzęta te w tak licznej grupie „grasują” na Kalinowszczyźnie już od jakiegoś czasu. W ubiegły czwartek otrzymaliśmy nagrania, na których widać prawdopodobnie te same zwierzęta.
Oto kilka zasad, których należy przestrzegać w zetknięciu z dzikiem
W przypadku spotkania z dzikiem, człowiek, jeśli nie został przez niego zauważony, nie powinien wykonywać gwałtownych ruchów, lecz spokojnie się oddalić. Jeśli dzik nas dostrzeże najlepszym wyjściem jest stanąć w bezruchu. Ucieczka może sprowokować zwierzę do ataku, a biegnie on z prędkością nawet 10 metrów na sekundę.
Dzik ma bardzo wyczulony węch (w odległości 500 metrów może wyczuć człowieka) oraz wyczulony słuch pozwalający usłyszeć pęknięcie gałązek, trzeszczenie śniegu, a nawet szum tarcia ubrań. Słabością dzika jest wzrok, ponieważ zauważa tylko ruch. Mieszkańcy i turyści powinni pamiętać, że zaniepokojona locha z młodymi jest bardzo agresywna. Warchlaków nie wolno dotykać, zaczepiać, łapać, ani tym bardziej atakować.
Dzików nie wolno szczuć psami oraz dokarmiać. Zwierzęta pojawiają się w mieście szukając pożywienia. Jeśli je znajdują, wówczas do takiej sytuacji się przyzwyczają. Szczególną ostrożność należy zachować w lasach i na szlakach turystycznych, a także w miejscach, w których dziki niedługo wcześniej zryły teren.
Po zmroku należy unikać zarośli i łąk. W miarę możliwości należy korzystać z dróg, po których jeżdżą samochody. Nawet jeśli dzik wydaje się być oswojony, to wciąż pozostaje niebezpiecznym zwierzęciem. Nie wolno więc do niego podchodzić.
(fot. wideo nadesłane Ewelina i Kamil)
Nowe hasło miasta: ,, Lublin, miasto dzikiego wschodu”
A ten rudy to chyba dziki lis.