Wczoraj przed południem na ul. Osmolickiej w Lublinie doszło do zderzenia trójki rowerzystów. Jedna osoba została przewieziona z obrażeniami ciała do szpitala.
Rowerzyści jakoś specjalnie nie odstają poziomem od kierujących samochodami. Może dlatego, że są zapewne także kierowcami. Bo chyba nie napiszcie mi, że 45, 47 czy 54 latkowie nie posiadają PJ czy samochodów.
ruda brukselka
Wróciło zło do Polski
Franio
Skręcanie w lewo od prawej strony jezdni to nie jest jakoś szczególnie rzadki widok. I nie chodzi mi wyłącznie o kierujących rowerami.
Z Armii Krajowej w lewo, w Ułanów, 90% kierujących skręca z prawego pasa, choć skręcają oni z jezdni jednokierunkowej.
Lubelak
Nie wiedzieli dokąd jedzie? No bez przesady… Niezachowanie bezpiecznego odstępu!! A trzeźwi chociaż?
Franio
Tak to się musi skończyć, gdy na drodze spotyka się 3 kierowców kierujących rowerami.
Syszkownik
Kolejne potwierdzenie że rowerzyści to zakała ulic, chodników i nawet ścieżek rowerowych, Więcej takich przypadków, miód na serce.
Kuba
Taki upał a im się na rowerach jeździć chce, mają za swoje 😛
To już drugie zdarzenie drogowe dzisiaj na „ceprostradzie” wokół zalewu – przypominam więc – „do trzech razy sztuka”!
47-latek
Bardzo miło się czyta ten hejt, zwlaszcza jeżeli było się uczestnikiem wypadku, a żona trafia do szpitala. Wypowiedzi osób ktore nie były świadkiem zdarzenia i anonimowo wyrażają brudne opinie to standard w tym miejscu, standard którego nic nie zmieni.
zztop
Ależ zmieni…Franio w końcu się doszczepi i nie będzie to placebo.. 😉
Jurny Stefan
A gdzie się zderzyliście? Na tym zjeździe na Osmolickiej?
Moreales
Tak to już jest na tych ścieżkach. Niektórzy starsi ludzie nie mają pojęcia że jedzie się prawą stroną młodzież jedzie całą szerokością jeden obok drugiego do tego piesi robiący sobie spacery bo przecież co się stanie jak sobie wejdzie na ścieżkę dodać do tego ludzi na szybkich sportowych rowerach i rodziny z dziećmi i mamy rowerowy armagedon. Powinna być zrobiona jakaś kampania informacyjna jak się poruszać czyli tak jak to by była droga publiczna bo podobne zasady obowiązują na ścieżce dla rowerów.
Kuba
Dlatego od dawna omijam śmieszkę wokół zalewu z powodów zdrowotnych.
Działa mi na nerwy, a odcinek z niefazowanej kostki po zachodniej stronie zalewu dodatkowo na stawy (i to pomimo tego, że najczęściej jeżdżę trekkingiem z amortyzowanym widelcem).
Do powyższej listy dodałbym mamusie z kilkuletnimi dziećmi (nierzadko jeszcze z bocznymi kółkami) i rolkarzy, którzy „muszą” całą szerokością.
A gdzieś to mam.
Rower ma być przyjemnością, a nie szarpaniem się z bałwanami.
ropa
Wieczorami i w dni powszednie poza wakacjami jest całkiem spokojnie, da się jechać.
„A ja w lewo skręcam tak” YT
Rowerzyści jakoś specjalnie nie odstają poziomem od kierujących samochodami. Może dlatego, że są zapewne także kierowcami. Bo chyba nie napiszcie mi, że 45, 47 czy 54 latkowie nie posiadają PJ czy samochodów.
Wróciło zło do Polski
Skręcanie w lewo od prawej strony jezdni to nie jest jakoś szczególnie rzadki widok. I nie chodzi mi wyłącznie o kierujących rowerami.
Z Armii Krajowej w lewo, w Ułanów, 90% kierujących skręca z prawego pasa, choć skręcają oni z jezdni jednokierunkowej.
Nie wiedzieli dokąd jedzie? No bez przesady… Niezachowanie bezpiecznego odstępu!! A trzeźwi chociaż?
Tak to się musi skończyć, gdy na drodze spotyka się 3 kierowców kierujących rowerami.
Kolejne potwierdzenie że rowerzyści to zakała ulic, chodników i nawet ścieżek rowerowych, Więcej takich przypadków, miód na serce.
Taki upał a im się na rowerach jeździć chce, mają za swoje 😛
To już drugie zdarzenie drogowe dzisiaj na „ceprostradzie” wokół zalewu – przypominam więc – „do trzech razy sztuka”!
Bardzo miło się czyta ten hejt, zwlaszcza jeżeli było się uczestnikiem wypadku, a żona trafia do szpitala. Wypowiedzi osób ktore nie były świadkiem zdarzenia i anonimowo wyrażają brudne opinie to standard w tym miejscu, standard którego nic nie zmieni.
Ależ zmieni…Franio w końcu się doszczepi i nie będzie to placebo.. 😉
A gdzie się zderzyliście? Na tym zjeździe na Osmolickiej?
Tak to już jest na tych ścieżkach. Niektórzy starsi ludzie nie mają pojęcia że jedzie się prawą stroną młodzież jedzie całą szerokością jeden obok drugiego do tego piesi robiący sobie spacery bo przecież co się stanie jak sobie wejdzie na ścieżkę dodać do tego ludzi na szybkich sportowych rowerach i rodziny z dziećmi i mamy rowerowy armagedon. Powinna być zrobiona jakaś kampania informacyjna jak się poruszać czyli tak jak to by była droga publiczna bo podobne zasady obowiązują na ścieżce dla rowerów.
Dlatego od dawna omijam śmieszkę wokół zalewu z powodów zdrowotnych.
Działa mi na nerwy, a odcinek z niefazowanej kostki po zachodniej stronie zalewu dodatkowo na stawy (i to pomimo tego, że najczęściej jeżdżę trekkingiem z amortyzowanym widelcem).
Do powyższej listy dodałbym mamusie z kilkuletnimi dziećmi (nierzadko jeszcze z bocznymi kółkami) i rolkarzy, którzy „muszą” całą szerokością.
A gdzieś to mam.
Rower ma być przyjemnością, a nie szarpaniem się z bałwanami.
Wieczorami i w dni powszednie poza wakacjami jest całkiem spokojnie, da się jechać.