Wtorek, 30 kwietnia 202430/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wyjechała rowerem z drogi podporządkowanej, wprost pod nadjeżdżający pojazd osobowy (zdjęcia)

Wczoraj na jednej z dróg na terenie gminy Milejów doszło do wypadku z udziałem rowerzystki. Poszkodowana kobieta kierująca jednośladem z obrażeniami ciała trafiła do szpitala.

W czwartek dyżurny łęczyńskiej komendy otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że na terenie gminy Milejów została potrącona rowerzystka. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

– Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że 59-letnia cyklistka zjechała z drogi podporządkowanej wprost pod jadący samochód marki Toyota. W wyniku zdarzenia drogowego kierująca jednośladem z obrażeniami trafiła do szpitala. 33-letni kierowca pojazdu osobowego oraz 59-letnia rowerzystka byli trzeźwi. Mundurowi wyjaśniają okoliczności zaistniałego zdarzenia – relacjonuje młodszy aspirant Izabela Zięba z Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej.

Zachowaj ostrożność

Policjanci apelują, aby pamiętać, że wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, posesji czy z pola należy dokładnie rozejrzeć się i upewnić, co się dzieje po obu stronach jezdni, na którą wjeżdżamy. Podczas włączania się do ruchu kierujący ma bezwzględny obowiązek ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.

Przypominamy również o zasadzie ograniczonego zaufania. Zdarzają się pewne miejsca, w których to innym kierowcom nie należy do końca ufać. Są to szczególnie sytuacje związane z włączeniem się do ruchu.

Wyjechała rowerem z drogi podporządkowanej, wprost pod nadjeżdżający pojazd osobowy (zdjęcia)

fot. Policja Łęczna

15 komentarzy

  1. Ruski troll (ale wolontariusz !)

    Jak dopuściło się do jazdy na rowerach ludzi bez najmniejszej znajomości przepisów w ruchu drogowym, to nic dziwnego, że wyjechała rowerem z drogi podporządkowanej, wprost pod nadjeżdżający pojazd osobowy.
    I niech dzielna rowerzystka się cieszy, że nie trafiła na cmentarz tylko do szpitala.

    • Zgadza się, brak podstawowej wiedzy o PRD i dodatkowo ogarnięcia sprzętu.

    • Mają karty rowerowe.

      • Studętkom jezdem, to se tak myślem, że;

        Karty rowerowe głównie służą do życia na kocią łapę.

    • Jeżeli ktoś wjedzie samochodem pod pociąg, to też winne temu jest to, że kierujący samochodem nie miał Karty Rowerowej?

    • Wiesz, że po drogach porusza się więcej kierujących samochodami bez Prawa jazdy, niż rowerzystów bez Prawa Jazdy?

    • 5 na 6 rowerzystów poruszających się po drogach posiada Prawo Jazdy. Ale masz rację. Kart rowerowych nie mają. Dlatego przyznaję Ci rację.

      • 10 na 11 rowerzystów poruszających się po drogach to bardzo inteligentni ludzie. Czasami zdarza się że mniej uważni.

  2. kupila sobie babka elektryka i do przodu,ciekawe czy na raty

  3. taka prawda cz2.

    Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Łodzi, który wyjaśnił istotną kwestię dotyczącą odpowiedzialności za zdarzenie drogowe powstałe między kierującym rowerem a samochodem. Sąd Okręgowy przyjął bowiem, że kierujący samochodem osobowym odpowiada na zasadzie winy, gdy tymczasem w przypadku zderzenia pojazdu mechanicznego z rowerem podstawą odpowiedzialności posiadacza pojazdu w stosunku do poszkodowanego rowerzysty jest art. 436§ 1 w zw. z art. 435§1 k.c., ponieważ, mimo iż niewątpliwie doszło do zderzenia dwóch uczestników ruchu drogowego, to rower nie jest pojazdem mechanicznym wprawianym w ruch za pomocą sił przyrody.

    Sąd przyznał, że zarówno rowerzystów jak i kierujących samochodami obowiązują te same przepisy o ruchu drogowym, to w przypadku kolizji w zdecydowanie gorszej sytuacji jest rowerzysta, co nakłada na kierującego pojazdem mechanicznym obowiązek zachowania większe ostrożności przy wyprzedzaniu, czy omijaniu rowerzysty, szczególnie gdy porusza się on nieprawidłowo. Sąd Apelacyjny stwierdził, że kierowca samochodu, mimo iż widział nieprawidłowo poruszającego się rowerzystę, nie zastosował sygnału dźwiękowego, aby ostrzec rowerzystę oraz nie zmniejszył prędkości. Jak wynika bowiem z przedstawionych opinii, gdyby wykonał te czynności i uważnie obserwował rowerzystę, to do wypadku prawdopodobnie w ogóle by nie doszło. Mając jednak na uwadze, że powód był niewątpliwie sprawcą wypadku oraz zasadę odpowiedzialności kierowcy samochodu na zasadzie ryzyka, Sąd Apelacyjny uznał, że przyczynie powoda do powstania szkody winno wynosić 50%.
    Rowerem „pod prąd”? Warszawa wprowadza nowe przepisy
    Rowerem „pod prąd”? Warszawa wprowadza nowe przepisy

    Zobacz również

    Podstawa prawna

    Wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi 25 marca 2015 r., sygn. akt I ACa 1442/14

    • Dziwi Cię to, że ktoś, kto mógł uniknąć wypadku, nie dążył do uniknięcia wypadku jest po części winny?

      Jeżeli na autostradzie ktoś jechałby na Ciebie pod prąd, to też byś chciał udowodnić swoją rację i zderzyć się z kim kto porusza się nieprawidłowo?

      W tym co przytoczyłeś, to w 100% winny powinien być „szeryf”, zaś ten kto poruszał się pod prąd – powinien dostać mandat, za to, że jechał pod prąd.

  4. taka prawda cz1

    Osoba prowadząca samochód powinna zachować szczególną ostrożność w stosunku do rowerzystów. Jeśli bowiem dojdzie do wypadku, odpowiada on na zasadzie ryzyka, a nie winy – potwierdza w orzeczeniu Sąd Apelacyjnych w Łodzi.

    W sprawie chodziło o potrącenie rowerzysty, który poruszał się nieprawidłowo po lewej stronie drogi. Kierowca samochodu widząc tak jadącego rowerzystę zdecydował się jednak na manewr wyprzedzania prawą stroną drogi. Jadąca rowerem osoba w tym samym momencie postanowiła zjechać na prawą stronę i w taki sposób doszło do kolizji. Sąd Okręgowy uznał, że sprawcą zdarzenia drogowego był rowerzysta (został uznany za winnego), natomiast kierujący samochodem przyczynił się do kolizji, ponieważ nie zachował szczególnej ostrożności podczas wyprzedzania oraz wyprzedał go z prawej strony.

    Powód (rowerzysta) w wyniku zdarzenia doznał złamania szyjki kości udowej. Był leczony operacyjnie oraz przez dłuższy czas przebywał w szpitalu. Następnie skarżył się na liczne bóle. Konieczna była ponowna hospitalizacja ambulatoryjna i szpitalna. Powód przechodził również powypadkową rehabilitację ortopedyczno-rehabilitacyjną, która nie pozwoliła mu jednak w pełni powrócić do zdrowia i prowadzi on obecnie przeważnie siedzący lub leżący tryb życia. Biorąc pod uwagę stan faktyczny oraz sytuację zdrowotną powoda, Sąd uznał, że pozwany (kierowca samochodu) musi zapłacić powodowi stosowne odszkodowanie, zadośćuczynienie i rentę.

  5. Stary lachon niczego w źyciu nie przyswoiło.

  6. Studętkom jezdem, to se tak myślem, że;

    Poszkodowana kobieta kierująca jednośladem z obrażeniami ciała trafiła do szpitala, a nie na cmentarz, bo dobry Bóg dał jej szansę na bis.

Dodaj komentarz

Z kraju