Wszyscy myśleli, że pistolet to odpustowa zabawka. Nagle zaczął strzelać, ranny 60-latek trafił do szpitala
19:03 26-11-2024 | Autor: redakcja
Przed Sądem Okręgowym w Zamościu zakończył się proces Łukasza W., oskarżonego o usiłowanie zabójstwa a także kierowanie gróźb karalnych wobec dwóch osób. Chodzi o zdarzenie, jakie miało miejsce w niedzielę 4 czerwca ub. roku w Zadębcach w gminie Trzeszczany w powiecie hrubieszowskim. Tego dnia przy remizie odbywała się impreza. W pewnym momencie doszło między uczestnikami do nieporozumień.
Jak ustalili policjanci, po godz. 20 nietrzeźwy 34-latek zaczął się zachowywać agresywnie wobec innych osób. Wyzywał je oraz obrażał. Prób uspokojenia awanturnika niewiele dały. Świadkowie zeznawali, że przyniosły nawet wprost odwrotny od zamierzonego efekt.
Jednak w pewnym momencie mężczyzna odszedł i udał się w kierunku swojego miejsca zamieszkania odgrażając się, że to jeszcze nie koniec. Rzeczywiście, Łukasz W. niebawem pojawił się z powrotem. Szybko też wyszło na jaw, w jakim celu mężczyzna chodził do domu.
Nagle wyciągnął przedmiot przypominający pistolet i wymierzył broń w stronę stojących w pobliżu osób. Początkowo uczestnicy imprezy nic sobie z tego nie robili, gdyż każdy sądził, iż jest to zabawka zakupiona wcześniej na jednym z odpustowych kramów.
Po chwili jednak Łukasz W. dwukrotnie strzelił w kierunku 60-latka, który starał się go uspokoić. Postrzelonego mężczyznę z ranami w okolicach żeber i ręki przetransportowano do szpitala. Na szczęście jego obrażenia nie były poważne a tym samym nie zagrażały życiu. Z kolei 34-latka zatrzymano i osadzono w policyjnej celi. Badanie alkomatem wykazało, że miał on prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
Podczas przesłuchania Łukasz W. przyznał się do winy, nie chciał jednak składać wyjaśnień w tej sprawie. Później jednak odwołał zeznania. Twierdził, że nic nie pamięta i do niczego się nie przyznaje. Pistolet, z którego strzelał mężczyzna, była to broń czarnoprochowa, na którą nie jest wymagane pozwolenie.
Proces mężczyzny rozpoczął się w marcu. Sąd po zapoznaniu się z materiałem dowodowym oraz przesłuchaniu świadków uznał 34-latka za winnego. Wymierzył mu łączną karę 8 lat i 7 miesięcy pozbawienia wolności. Do tego dochodzi obowiązek zapłaty zadośćuczynienia na rzecz postrzelonego 60-latka w wysokości 20 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.
Jak mu wyliczyli co do miesiąca 8 lat i 7 miesięcy, ciekawe czemu nie np. 8 lat i 5 miesięcy, albo nie 8 lat i 8 miesięcy…
Wolno mielą młyny sprawiedliwości, ale zawsze coś. Jednak, na mój gust, kara powinna wynosić 9 lat, 9 miesięcy i 9 dni. A ten przedmiot to raczej liworwer przypominał, a nie pistolet😉
Jak widać znowu wina alkoholu
A proch skąd miał? Bo na broń zezwolenia nie trzeba, ale żeby broń nabić, to już tak.
Proch można sobie kupić na allegro lub samemu zrobić Jak ktoś chce to nie problem
z czech legalnie sie kupuje
No dobra strzelał, poranił,ostatecznie ,60 latek odniósł obrażenia nie zagrażające życiu.A w Koszalinie w escape room nie pomógł 5 młodym dziewczynom wydostać się z pożaru i dostał 2 lata więzienia
test
Gościu PIS Cię już nie wybroni , składaj do Andrzeja , ułaskawi , zostaniesz POlitycznym PIS
Polacy nie potrafia pic alkoholu i są zbyt niedojrzałym emocjonalnie społeczeństwem aby mogli mieć broń na własny użytek. Całkowity zakaz broni dla każdego cywila bo same nieszcześcia.
no i jeszcze zakaz posiadania dzieci!!! bo to jeszcze większa odpowiedzialność posiadać dziecko, niż posiadać broń palną czy prowadzić pojazd mechaniczny
tym samym zakaz posiadania pojazdów mechanicznych – wszak z ich udziałem najwiecej istnień ginie
Idź już spać, bo głupoty piszesz
Wiele nieszczęść jest też wśród umundurowanych posiadaczy broni. I co, im też zakazać?