Im bardziej sprzyjająca aura, tym więcej osób korzysta ze ścieżek rowerowych. Niestety nie brakuje też niebezpiecznych sytuacji. Miasto zwróciło się w tej sprawie do policji i straży miejskiej.
Jakie oznakowania . Kto z tych posiadaczy pędzideł będzie to czytać. A co do oświetlenia , to dziadom szkoda parę groszy na lampkę od Chińczyka , bo woli wyżłopać browara , albo loda wylizać .
Franio
Zanim, Drogi Posiadaczu pędzideł, to napisałeś, przynajmniej mogłeś przykryć plandeką swoje pędzidło stojące na balkonie, czy na klatce.
taczką gnieciony
Widzisz a ty od matki na wachę musisz pożyczać, na opony cebulisz, wolisz na drutach tym gnojowozem jeździć hehee
Franio
Bez przesady. Gdy LPG był poniżej 2,00 PLN to nawet jeszcze na hod-doga mu zostawało.
Witold Janusz
Długa treść … rampampambleble. Zróbcie tablice OBRAZKOWE, będą zrozumiałe dla dzisiejszego „społeczeństwa”.
...
Jakoś kierowcy nie wszyscy sobie radzą z obrazkami.
Franio
Ale tylko z tymi nieżyciowymi. Jakieś 90%.
Juch
Niektórzy jeżdżący ścieżką mają rozum na poziomie kury nioski, która wyszła z klatki i s ra gdzie popadnie.
Franio
Mało tego. Niektórzy z nich kierują samochodami. Nie wydaje mi się, żeby mądrzeli po kłapnięciu drzwiami.
nic nowego
Karta rowerowa lub PJ. Obowiązkowe światła, OC i przegląd techniczny tych szrotów. Skoro to normalni użytkownicy dróg i ścieżek to niech się stosują. Po takich zmianach połowa tych kaskaderów zniknie.
Franio
A dlaczego nie obowiązkowe: gaśnica, tachograf i licencja?
Franio
Konon mawiał: „dla młodzieży i dla ludzi”. Ty piszesz: „dróg i ścieżek”. Ty spod Białegostoku?
...
Jak szroty nie zniknęły z dróg pomimo obowiązkowych przegladów co rok to i rowery nie znikną. Na drodze dla rowerów panuje zbyt duża bezymslność i brak uważności . Przypominam do DROGA nie żadna ścieżka, ścieżunia, plac zabaw czy piaskownica bo tam niestety wielu rowerzystów się zachowuje jakby byli w piaskownicy i nie chodzi tylko o dzieci.
Franio
Chodnik to też część drogi. Ale mniejsza o definicje.
Drogi rowerowe, czyli niekiedy dawny chodnik z linią ciągłą, dla wielu to nadal chodnik, po którym można jeździć rowerem (jakby po chodnikach nikt nie jeździł). Stary chłop, co ma prawo jazdy od wojny i robi 100000km rocznie autem porusza się rowerem jadąc drogą osiedlową po chodniku, a Ty oczekujesz żeby matka z dzieckiem zachowywała się na CPRze jak kierujący na jezdni.
atos
totalne bezprawie robią co chcą , przejazd przez przjescie , po chodniku bez swiateł to większość i tak dzieci uczą potem zdziwieni
Franio
90% osób na tym forum, w 90% Kierowcy wypowiada się na tym forum, że lepiej, bezpieczniej jechać rowerem po chodniku. Więc weź cofnij, to co napisałeś o jeździe rowerem po chodniku, bo Cię zaraz forum zabluzga.
Remik
Raczej ty
AS#
A czy ktoś wpływowy mógłby zainicjować poszerzenie lub budowę szerszej kładki dla pieszych i rowerzystów na
Bystrzycy na „wysokości” ulic Kapielowej i Bronowickiej? A także na początku wakacji zorganizować dla chętnych dzieci, nawet za opłatą, kurs który kończyłby się egzaminem na kartę rowerową. W szkole w natłoku zajęć dzieci często dowiadywały się kilka dni przed testami o egzaminie i tyle, a testy raczej nie są łatwe od tak dla dziesięciolatków .
Franio
Po co Karta Rowerowa, skoro: „bezpieczniej na chodniku” ?
Borys
Prawdziwych rowerzystów jest garstka reszta to motłoch . Edukować i karać
Franio
Powiem więcej.
Prawdziwych rowerzystów tam nie ma niemal wcale.
W dzień: niedzielni rowerzyści, dzieci, wędkarze.
Wieczorem – Ci co wracają z piwa nad zalewem akurat rowerem, a nie autobusem, Uberbolce, czy aŁdicą.
Franio
Gdy się przeczyta pierwsze 5 wpisów to można zacząć się utożsamiać z tymi który, nawet wbrew przepisom, wolą jechać rowerem jednią, nić po drodze rowerowej razem z menelami. To wybór, czy jechać razem z przeszkolonymi, odpowiedzialnymi Kierowcami (z OC, PJ, tablicą rejestracyjną, światłami) czy pomiędzy hołotą na rowerach. To dylemat, czy lepiej narazić się na mandat, czy zagrażać swojemu bezpieczeństwu?
Abc
Potwierdzam, moja radośc z DDR przy Racławickich była krótka, teraz niestety ale sporo jest tam zdekoncentrowanego motłochu rowerowego, do tego jeszcze gorszy motłoch na hulajnogach i jak patrzę na ten równiutki asfalt na jezdniach to nieraz mam chęc jechać jezdnią niż z nieprzytomnymi rowerzystami i matołami na hulajnogach
Noname
Policja musi tam zrobić zasadzki z dronem i kamerą termowizyjną i jeszcze niech całą straż miejską sobie do pomocy wezmą. Zrobić akcję „trzeźwy wieczór” i „bezpieczne powroty” z nad zalewu. To niedopuszczalne żeby tak zaniedbywać bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu na tej ścieżce. Fotoradary trzeba postawić i puścić nieoznakowane patrole. To jest najniebezpieczniejsza droga w mieście.
Franio
SM i Policja, musiałaby sama siebie ukarać mandatami za jazdę rowerem po chodniku. Widziałeś kiedyś Strażnika Miejskiego, czy Policjanta na służbie na rowerze by poruszał się jezdnią? Co oni robią z rowerami tam, gdzie nie ma drogi rowerowej? Przeprowadzają?
Remik
Ale to dalej rowerzysta twój ziom
Franio
Nie ma czegoś/kogoś takiego jak „człowiek rowerzysta”. Rano ktoś jedzie samochodem, w dzień jeździ na rowerze, a wieczorem idzie na przystanek, by dojechać do knajpy autobusem.
Albo PN-PT jeździ rowerem, a w weekendy jeździ motocyklem.
W Polsce jest: 20mln samochodów, 50mln rowerów i 70mln nóg ludzkich.
Witold Janusz
Szybko policzone.Na pewno niedokładnie,uwzględniłeś inwalidów?
Najarani i naćpani jeżdżą jak chcą.
Jakie oznakowania . Kto z tych posiadaczy pędzideł będzie to czytać. A co do oświetlenia , to dziadom szkoda parę groszy na lampkę od Chińczyka , bo woli wyżłopać browara , albo loda wylizać .
Zanim, Drogi Posiadaczu pędzideł, to napisałeś, przynajmniej mogłeś przykryć plandeką swoje pędzidło stojące na balkonie, czy na klatce.
Widzisz a ty od matki na wachę musisz pożyczać, na opony cebulisz, wolisz na drutach tym gnojowozem jeździć hehee
Bez przesady. Gdy LPG był poniżej 2,00 PLN to nawet jeszcze na hod-doga mu zostawało.
Długa treść … rampampambleble. Zróbcie tablice OBRAZKOWE, będą zrozumiałe dla dzisiejszego „społeczeństwa”.
Jakoś kierowcy nie wszyscy sobie radzą z obrazkami.
Ale tylko z tymi nieżyciowymi. Jakieś 90%.
Niektórzy jeżdżący ścieżką mają rozum na poziomie kury nioski, która wyszła z klatki i s ra gdzie popadnie.
Mało tego. Niektórzy z nich kierują samochodami. Nie wydaje mi się, żeby mądrzeli po kłapnięciu drzwiami.
Karta rowerowa lub PJ. Obowiązkowe światła, OC i przegląd techniczny tych szrotów. Skoro to normalni użytkownicy dróg i ścieżek to niech się stosują. Po takich zmianach połowa tych kaskaderów zniknie.
A dlaczego nie obowiązkowe: gaśnica, tachograf i licencja?
Konon mawiał: „dla młodzieży i dla ludzi”. Ty piszesz: „dróg i ścieżek”. Ty spod Białegostoku?
Jak szroty nie zniknęły z dróg pomimo obowiązkowych przegladów co rok to i rowery nie znikną. Na drodze dla rowerów panuje zbyt duża bezymslność i brak uważności . Przypominam do DROGA nie żadna ścieżka, ścieżunia, plac zabaw czy piaskownica bo tam niestety wielu rowerzystów się zachowuje jakby byli w piaskownicy i nie chodzi tylko o dzieci.
Chodnik to też część drogi. Ale mniejsza o definicje.
Drogi rowerowe, czyli niekiedy dawny chodnik z linią ciągłą, dla wielu to nadal chodnik, po którym można jeździć rowerem (jakby po chodnikach nikt nie jeździł). Stary chłop, co ma prawo jazdy od wojny i robi 100000km rocznie autem porusza się rowerem jadąc drogą osiedlową po chodniku, a Ty oczekujesz żeby matka z dzieckiem zachowywała się na CPRze jak kierujący na jezdni.
totalne bezprawie robią co chcą , przejazd przez przjescie , po chodniku bez swiateł to większość i tak dzieci uczą potem zdziwieni
90% osób na tym forum, w 90% Kierowcy wypowiada się na tym forum, że lepiej, bezpieczniej jechać rowerem po chodniku. Więc weź cofnij, to co napisałeś o jeździe rowerem po chodniku, bo Cię zaraz forum zabluzga.
Raczej ty
A czy ktoś wpływowy mógłby zainicjować poszerzenie lub budowę szerszej kładki dla pieszych i rowerzystów na
Bystrzycy na „wysokości” ulic Kapielowej i Bronowickiej? A także na początku wakacji zorganizować dla chętnych dzieci, nawet za opłatą, kurs który kończyłby się egzaminem na kartę rowerową. W szkole w natłoku zajęć dzieci często dowiadywały się kilka dni przed testami o egzaminie i tyle, a testy raczej nie są łatwe od tak dla dziesięciolatków .
Po co Karta Rowerowa, skoro: „bezpieczniej na chodniku” ?
Prawdziwych rowerzystów jest garstka reszta to motłoch . Edukować i karać
Powiem więcej.
Prawdziwych rowerzystów tam nie ma niemal wcale.
W dzień: niedzielni rowerzyści, dzieci, wędkarze.
Wieczorem – Ci co wracają z piwa nad zalewem akurat rowerem, a nie autobusem, Uberbolce, czy aŁdicą.
Gdy się przeczyta pierwsze 5 wpisów to można zacząć się utożsamiać z tymi który, nawet wbrew przepisom, wolą jechać rowerem jednią, nić po drodze rowerowej razem z menelami. To wybór, czy jechać razem z przeszkolonymi, odpowiedzialnymi Kierowcami (z OC, PJ, tablicą rejestracyjną, światłami) czy pomiędzy hołotą na rowerach. To dylemat, czy lepiej narazić się na mandat, czy zagrażać swojemu bezpieczeństwu?
Potwierdzam, moja radośc z DDR przy Racławickich była krótka, teraz niestety ale sporo jest tam zdekoncentrowanego motłochu rowerowego, do tego jeszcze gorszy motłoch na hulajnogach i jak patrzę na ten równiutki asfalt na jezdniach to nieraz mam chęc jechać jezdnią niż z nieprzytomnymi rowerzystami i matołami na hulajnogach
Policja musi tam zrobić zasadzki z dronem i kamerą termowizyjną i jeszcze niech całą straż miejską sobie do pomocy wezmą. Zrobić akcję „trzeźwy wieczór” i „bezpieczne powroty” z nad zalewu. To niedopuszczalne żeby tak zaniedbywać bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu na tej ścieżce. Fotoradary trzeba postawić i puścić nieoznakowane patrole. To jest najniebezpieczniejsza droga w mieście.
SM i Policja, musiałaby sama siebie ukarać mandatami za jazdę rowerem po chodniku. Widziałeś kiedyś Strażnika Miejskiego, czy Policjanta na służbie na rowerze by poruszał się jezdnią? Co oni robią z rowerami tam, gdzie nie ma drogi rowerowej? Przeprowadzają?
Ale to dalej rowerzysta twój ziom
Nie ma czegoś/kogoś takiego jak „człowiek rowerzysta”. Rano ktoś jedzie samochodem, w dzień jeździ na rowerze, a wieczorem idzie na przystanek, by dojechać do knajpy autobusem.
Albo PN-PT jeździ rowerem, a w weekendy jeździ motocyklem.
W Polsce jest: 20mln samochodów, 50mln rowerów i 70mln nóg ludzkich.
Szybko policzone.Na pewno niedokładnie,uwzględniłeś inwalidów?