Wpłacił 6,5 tys. euro za samochód i pojechał po auto do Hiszpanii. Na miejscu zastał puste pole
14:49 26-04-2021
Wczoraj policjanci z Puław przyjęli zgłoszenie oszustwa na szkodę 51-letniego mieszkańca miasta. Mężczyzna przekazał mundurowym, że stracił równowartość 6500 euro. Strata pieniędzy była wynikiem nieudanej transakcji kupna samochodu marki Jeep Willys.
Jak wynika z relacji mężczyzny, ogłoszenie o sprzedaży powojennego pojazdu znalazł na stronie internetowej wirtualnej giełdy samochodowej, obejmującej swym zasięgiem całą Europę. W ogłoszeniu znajdowała się informacja, z której wynikało, że mieszkaniec Barcelony chce sprzedać powojenny pojazd marki Jeep, będący w jego rodzinie od pokoleń.
Sprzedający określił cenę pojazdu na 6500 euro. Puławianin nawiązał z nim kontakt za pośrednictwem komunikatora internetowego. Mężczyźni dogadali się po angielsku, kupujący wpłacił 500 euro zaliczki i wydawało się, że transakcja dojdzie do skutku. Odbiór samochodu miał nastąpić w Barcelonie, pod adresem wskazanym przez sprzedającego, ale dopiero po dokonaniu wpłaty pozostałej, ustalonej kwoty.
Puławianin wpłacił na konto rzekomego Hiszpana 6 tys. euro, umówił transport samochodu, jednak nie doczekał się na finalizację transakcji. Po przyjeździe do Hiszpanii, okazało się, że jeepa nie ma, a pod wskazanym adresem znajdowało się pole. Mieszkający w pobliżu mężczyzna przekazał, że nic nie wie na temat ogłoszenia.
Puławianin zorientował się, że został oszukany przez osobę, która korzystając ze zdjęć samochodu marki Jeep Willys znalezionych w Internecie, stworzyła fałszywe ogłoszenie, aby wyłudzić pieniądze. Sprawą zajmują się policjanci.
(fot. pixbay.com – ilustracyjne)
Kajfasz-więcej niż pewne
kolejny wyborca hołowni 2050