Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pieszy na czerwonym, z telefonem przy uchu. Po chwili stanął przed maską

Nasz Czytelnik przesłał nam nagranie prezentujące niebezpieczne zachowanie pieszego na przejściu. Mężczyzna z telefonem przy uchu wszedł na pasy na czerwonym świetle, po chwili stanął przed maską pojazdu.

64 komentarze

  1. Paradne. Niejaki Franio zalewa fora swoimi „mądrościami” na temat ruchu drogowego i pieszego przedstawiając się jako ekspert i zawodowy oceniacz wszystkich zachowań w tym obszarze. Pisze posty i sam sobie na nie odpowiada. Ulubionym dodatkiem jest przy tym ocenianie innych, obrażanie i zaczepianie. Wielu specjalistów nazywa to internetowym trollingiem. Takie skomplikowane słowo, a kiedyś można się było wyżyć np. w takiej zacnej instytucji jak np. ORMO. Tak to jest, urzędy i organizacje odchodzą, ale mentalność ludzka taka sama.
    Apel: Miejcie ludziska zrozumienie dla franiopodobnych. Nie każdy ma kasę na terapię, natomiast dostęp do klawiatury i netu jest już dużo łatwiejszy.

    • Po raz kolejny przypominam, że Franio (ani nikt inny) nie jest tematem tego artykułu.

    • „Franio (…) przedstawiając się jako ekspert” – nie prawda, przytoczę czasem tylko przepisy, czy podstawowe zasady ruchu.
      Częściej odsyłam do ekspertów z KRBRD i tworzonego przez jednego z doradców wojewódzkich cyklu programów: Jedź Bezpiecznie.

  2. w wiekszosci tak jest – przyklad z Polski jak wracaly panie z pasterki ,gdyby kretyn spojrzal w lusterko co sie z tylu dzieje i umial myslec to by sie nie zatrzymal a tak kobitek nie ma

    • Zły przykład – tamten wypadek nie zdarzył się w konsekwencji omijania/wyprzedzania. Jaka to dla pieszego różnica, czy potrąci go ten pierwszy samochód (ten co się zatrzyma lub nie), czy dopiero ten drugi (który omija/wyprzedza)?
      Jedno jest pewne – jeżeli oba (wszystkie jadące w jednym kierunku) się zatrzymają to do potrącenia nie dojdzie – pierwszy fakt.
      Jeżeli jeden zwalnia lub się zatrzymuję – to ten drugi ma obowiązek zrobić tak samo – drugi fakt.
      Cała reszta, czy by przeżyły, czy nie to są domysły.

    • Kretyn to był ten co nie ustąpił pieszym znajdującym się na PdP i każdy kto myśli tak jak Ty.

    • Tamte kobiety i dziewczyna zginęły przed poganiacza, a nie ŻYCZLIWEGO. Tam nie doszło do wyprzedzania/omijania.
      Ale oczywiście Ty nie widzisz w poganiaczach niczego złego.
      Nie po to 22-latek zainwestował w 20-letnie aŁdi, żeby być powolniakiem. Spieszy się zawsze i wszędzie, bo „nie wypada” jechać z prawidłową prędkością i przestrzegać przepisów – bo to wstyd.
      Ty wolisz całą winę przerzucić na nic nie winnego kierowcę, który (być może nawet nie miał wyboru, bo piesze były już na PdP) zachował się prawidłowo zatrzymując przed PdP.

      dobry jest zły, a zły jest dobry wg Ciebie – coś Ci się pomyliło

  3. „W mediach piętnuje się niewłaściwe zachowania kierowców, apeluje o ostrożność, nagłaśnia przypadki drogowej agresji zmotoryzowanych. Niestety, zapomina się o edukacji i apelach do pieszych”

    -zgadza się, widzieliście dzisiaj rano jakie spustoszenie w infrastrukturze drogowej zrobili przez święta pijani piesi. Na co trzecim skrzyżowaniu powyginane barierki, leżące znaki, powyrywane słupki itd. Z jaką prędkością ci bandyci chodnikowi chodzą?

    Przyłączam się apelu Pana Jacka – stop agresji pieszych. Dość tego terroru. Chodniki dla samochodów. PdP również. Dość pierwszeństwa pociągów na przejazdach. Buspasy dla osobówek. Obowiązkowe Prawo Jazdy/Chodu dla pieszego oraz obowiązkowe OC. Coroczny przegląd butów pod względem przyczepności itd.

  4. HAHAHAHA komedia, koleś nagrał jakiegoś lumpa, przypadek 1 na 1000, powtarzam, 1 na 1000 gdzie pieszy bezczelnie wchodzi na czerwonym świetle. Tu przy potrąceniu ewentualnym wina byłaby jednoznaczna.

    Ale ja cały czas tłumacze patologii drogowej (wraz z Aaronem i kilkoma mądrymi) sytuacje, z OZNAKOWANYMI przejściami ale BEZ SYGNALIZACJI ŚWIETLNEJ! Czy to tak ciężko zrozumieć?

    • nie przejmuj sie tymi idiotami, co szczekają jak psy na łańcuchu.
      Autor nagrania uwiecznił jednego cymbała, który w drugi dzien świąt najwyraźniej nadużył alkoholu a przy tym miał ważny telefon i sie biedactwo zagapiło. Dlatego też obowiązuje w mieście 50, bo jak trafisz na takiego cymbała to masz szanse wychamować, tak samo jakby zza autobusu wybiegło gdzieś dziecko.
      Ale czy to upoważnia do określania wszystkich pieszych do ludzi niedbających o swoje bezpieczeństwo? Oczywiście że nie i ja dalej zatrzymuję sie, gdy widzę pieszego oczekującego na przejście, bo logicznym jest że chce on spokojnie i bezpiecznie pokonać przejście dla pieszych, w którym brak jest sygnalizacji świetlnej, która zapewniłaby mu jednoznaczne pierwszeństwo. A forumowe brzozy i inni niech walą po pieszych na przejściach, bo przecież 15 sekund na zatrzymanie się ich zbawi.

      • I znów jedna osoba nadaje pod kilkoma nickami., przykre to, ale co zrobić jak ktoś ma zryty beret 🙂 ”15 sekund na zatrzymanie się ich zbawi”. Szybciej przejedziesz przez przejście, po czym pieszy sobie przez nie przejdzie i nie będziesz miał nikogo na sumieniu.

  5. badania to fikcja

    Taka prawda że uposledzonych nie brakuje i wśród pieszych i wśród kierowców …o ile u tych pierwszych jestem w stanie zrozumieć ,to przecież ci drudzy przechodzą „badania” …ciekawe jaką „wadę” trzeba mieć żeby tych badań nie przejść ,skoro tylu upośledzonych

  6. Z doświadczenia jeszcze nie spotkałem kierowcy chcącego celowo wjechać we mnie, czy innych ludzi – więc o jakiej agresji tu mowa? Natomiast pieszych rzucających się z rękoma do kierowców już nie raz miałem okazję zaobserwować. Tak jak i w tym z resztą przypadku. Nie dość, że jest w złym miejscu i czasie, nie ma grama racji po jego stronie, to jeszcze z łapami się pcha. To jest właśnie agresja.

  7. Ja bym mu w ryja dał i tyle.idiota jeden,baran i inbecyl

  8. Ku.. . Pał mu.na wsadzaać to mu się znudzi spacerować

  9. Aaron Fleischman

    Pijaczyna poczytał lublin112 i wywnioskował z większości komentarzy, że obojętnie, czy będzie przechodzić na zielonym, na czerwonym, czy na przejściu bez sygnalizacji, to i tak może być „zdjęty”, a potem jeszcze nazwany „bezmyślną świętą krową”.

    Doszedł więc do logicznego związku, że po co ma czekać na zielone, jak i tak kierowcy mają w d*pie jego prawa.

    • Nie no, akurat wątpie że ten pijaczyna coś czyta 😀
      Ale masz racje, dla niektórych tutaj pieszy nie ma żadnych praw i może przy przejściu dla pieszych bez sygnalizacji czekać do usranej śmierci. Dobrze że policja ma inne zdanie i piętnuje takie zachowania. W programie „JEDZ BEZPIECZNIE” dobrze to widać. Ale niektórych tu nic nie przekona. Trzeba więc być normalnym i ustępować pieszym a tych „walących po pieszych” zlewać ciepłym moczem.

    • Hipokryzja 10.

  10. To bimmer! Gdzie jest bimmer? Odezwij się. Czekamy na komentarz!

Z kraju